niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 45 ^^


-Ja pier****! –powiedziałam pod nosem


Gdzie oni są co się stało?


Biłam się z ponad milionem myśli. Lena to być może poszła do domu i dojdzie do szkoły, ale nie bo zrobiła mi kanapki do szkoły i kazała na pewno zjeść…..czyli ona nie przyjdzie do szkoły ?!! :O Nie no nie ogarniam….a Niall to już kompletnie nie wiem gdzie mógł wyparować jak on kompletnie nie zna miasta itd. Boże!!


Z wielkim zamieszaniem w głowie zaczęłam na sprincie się szykować bo zorientowałam się że mam mało czasu ! :O Nie umiałam na niczym się skupić, tysiące myśli i kompletna  bezradność.


Gdy kończyłam mój standardowy lekki makijaż nagle zadzwonił telefon pobiegłam jak oszalała do mojego pokoju po telefon, miałam nadzieję że to Niall albo Lena!!
Jednak była to moja mama ; /

-Halo! –powiedziałam wkurzona
-Co się stało? 
-A co się miało stać? 
-No nie wiem jesteś jakaś taka zła, smutna?! –powiedziała zatroskana mama
-Po prostu obudziłam się i ani Nialla ani Leny nie ma w domu! Jestem sama, zostawili mi karteczki bez żadnych konkretnych informacji i nie wiem co się stało!! Wiesz może coś?
 -Nie! O matko. No nie mam pojęcia. Ja tylko chciałam zapytać czy już jesteś gotowa do szkoły. –powiedziała również jak ja bardzo zaskoczona mama
-Tak zaraz będę się ubierać i wychodzę! 
-Jeszcze się nie ubrałaś?
-Mamo błagam daj mi spokój! 
-No okey, okey! Mam nadzieję że nie masz do mnie żalu o Londyn?! 
-Mamo chyba znasz odpowiedź ? 
-Czyli masz! –powiedziała smutnym głosem 
-No mamo to nie jest takie łatwe, i to nie rozmowa na telefon. Muszę kończyć bo się nie wyrobię! 
-Okey! Kochana to nie jest prosta sprawa tak jak mówisz, jak przyjedziemy cie odwiedzić to pogadamy. Życzę miłego dnia słońce! 
-Nawzajem mamuś! Kocham cie, i strasznie za wami tęsknię. Ucałuj tatę ode mnie!
 -Okey! My za tobą tak samo, jeszcze pewnie bardziej . Pa! 
-Pa! 

Wzięłam głęboki wdech i poszłam się ubrać. Ubrałam się w TO ! Zabrałam kanapki, słuchawki, telefon i wyszłam z domu!
Szłam dość szybkim krokiem bo do szkoły mam kawałek a czasu miałam mało!

Gdy zobaczyłam dach mojej szkoły poczułam się jakoś dziwnie. Dawno tu nie byłam haha !
W samych drzwiach dopadła mnie moja ukochana pani od wf…pani Ola! Wyściskała i wycałowała mnie za wszystkie czasy!

-Boże Klara! Co się z tobą działo? Widzę po siniakach że chyba dużo się wydarzyło.
-Oj pani Olu że dużo to mało powiedziane! Działo się tyle że aż nie do opisania!
-Oj kochana! –powiedziała i pokiwała głową- dobra spadaj do szatni bo zaraz dzwonek, na przerwie się jeszcze spotkamy!
-Oki oki!

Poszłam w kierunku szatni, spotkałam się z wieloma nieprzyjemnymi spojrzeniami! Ale to standard w naszej szkole!

Pierwsza lekcja to matematyka! Eh nie cierpię! Gdy podeszłam pod sale, cała klasa krzyknęła na mój widok i podbiegła jak oszalała! Zaczęli mnie ściskać, całować, przepychali się itd. Kompletni wariaci.

Ale mnie na każdej lekcji, przerwie męczyła myśl co się dzieję z Leną i Niallem. Żadne nie odbiera telefonów i nie odpisuje. Nie wiem co się dzieje….: / Mój dylemat został rozwiązany na ostatniej lekcji fizyki…
Nagle dostałam sms’a, i przy okazji przypał od nauczycielki. Bo zapomniałam wyciszyć.


-Klara! Nie przesadzasz?
-Przepraszam, kompletnie zapomniałam wyciszyć!
-A wiesz ile mnie to interesuje?
-No przepraszam co mogę więcej powiedzieć!?
-Po prostu wracasz po tak długiej przerwie i jeszcze nie skupiasz się na lekcji tylko na telefonie. Szczyt chamstwa!
-Oj no proszę się przesadzać!
-Dobra koniec, wracamy do tematu lekcji!

Ble ble ble boziu co za pani! Wyjęłam telefon z torby i standardowo włożyłam  go do piórnika! Był to sms od Nialla. Ucieszyłam się jak głupia, wiedziałam że na pewno wszystko się wyjaśni~Jee!
Niall napisał tak, a ja wpadłam w wielki szok. :

Hej misia :* Przepraszam ze musiałaś przejść taki spory szok rano, ale nie chciałem cię w nocy  budzić. A więc tak ja i Lena jesteśmy w Londynie! Misia skarbie przepraszam że musiałaś zostać :C Ja wróciłem tak jak chciałaś do 1D . I menager powiedział że muszę już wracać bo inaczej to nie ma powrotu, a ja kocham to co robię i nie mogę na to pozwolić! Lena pojechała na prośbę Harrego, a Twoi rodzice nie pozwolili ci jechać! Nie wiem co będzie dalej bo sprawa się delikatnie skomplikuje jak dowiesz się po co Lena pojechała do Londynu , ale to już nie na sms’y . Mam nadzieję że Lena zadzwoni i wszystko ci powie! 
Kocham Cię i mam nadzieję ze niedługo się spotkamy! Całuje Niall ! xxx <3 

Co? Jak to? Po co ona pojechała do Londynu? Wyobrażam sobie ze moja mina nie była za ciekawa! Czekałam na dzwonek jak na zbawienie. I żeby jak najszybciej iść do domu i zadzwonić do Leny!

*Po lekcjach w domu*

W domu była zupełna cisza, pustka jak nigdy! Chciałabym żeby w tym momencie przytulił i pocałował mnie Niall! :C Niestety on jest tak daleko. A na dodatek zabrali mi Lenę!  No cholera!!

Lena nie dzwoniła, i nie odbierała ode mnie. Niall już nic więcej do mnie nie pisał, nie odpisał nawet na pierwszego sms’a! :[
A więc odrobiłam lekcje, poszłam do pobliskiego sklepu na małe zakupy na obiad. Coś tam sobie zrobiłam, tak strasznie źle je się samotnie. Bez tego zmuszania mnie do jedzenia, bez tego straszliwego pochłaniania Nialla. Po prostu było mi przykro :< Gdyby przynajmniej odebrała i powiedziała co się dzieje!  Ale no po co ? ! :P

Gdy zjadłam obiadek, włączyłam eskę i położyłam się! Była już 19! Zasnęłam!

Obudził mnie dźwięk telefonu. Z ledwością otworzyłam oczy i zobaczyłam na ekranie wyświetlone : „Lencia :*” 
Aaa- krzyknęłam i szybko odebrałam

-Lena, lena , lena!! –krzyczałam zadowolona
-Spokojnie!
-Jak mam być spokojna jak cały dzień nie dajesz znaku życia!?
-Przepraszam miałam tutaj delikatne zamieszanie!
-Co się dzieje? Czemu tak w ogóle pojechałaś do Londynu?
-Harry tego tak bardzo chciał, moi rodzice się zgodzili. Niestety twoi nie i dlatego ty zostałaś!
-No to, to już wiem ! Ale dlaczego tam pojechałaś ?
-Słuchaj bo nie uwierzysz co zrobił Harry!
-No to mów, mów!
-Wariat kupił……..

Oczami Leny w UK: 

Podjechaliśmy taksówką pod bardzo ładny domek!


-Kogo to? –zapytałam
-Ym no mój i Harrego, był jeszcze reszty ale oni już się wyprowadzili!
-O jej. Bardzo ładnie mieszkacie! A kto dba o ten piękny ogródek? Ty czy Harry?
-Odpowiedź jest oczywista….ja i Harry! Hahaha ja koszę tylko trawę a Harry pieli Kwiatuszki hahah ja się do tego nie nadaję!
-Awww….Harry w rękawicach, specjalnych ciuchach, z łopatką i pieli kwiatki hahaha chce to zobaczyć!
-Hahaha oj fajny widok uwierz!

Weszliśmy do domu i zobaczyliśmy Liama, Zayna, Lou, oczywiście Harrego. Który jak oszalały rzucił się na mnie zaczął mnie przytulać, całować itd.! Aw *.*
Jak ja go kocham….<3<3


-Harry czemu się w ogóle do mnie nie odzywałeś?
-Zapomnijmy o tym. Miałem duże zamieszanie. Z resztą zaraz się wszystkiego dowiesz. –powiedział i spojrzał uśmiechnięty na Nialla który puścił mu oczko
-Aha….czyli wy razem spiskujecie ?!
-Oj tam od razu spiskujecie! Po prostu planujemy takie różne głupoty hahha- powiedział Niall i wybuchł śmiechem
-Ej a co Klara robi jeszcze na dworze? –zapytał Liam
-Ale Klara jest w Polsce! –powiedział od razu posmutniał Niall
-O stary! Współczuje!
-Weź już mnie skręca z tęsknoty. Cały lot o niej myślałem i o tym jak źle się z tym czuje że my tu a ona sama tam!
-Jak to sama? –zapytał Zayn
-No bo jej rodzice są w innym mieście!
-O ja pierdziele! A czemu jej nie wzięliście?  -zapytał Lou
-Bo jej rodzice nie pozwolili!
-No hahah żartujesz ?
-Niee!! –powiedziałam razem z Niallem


Pogadaliśmy jeszcze troszkę, zjedliśmy jakiś pyszny śniadanio-obiad . Nie wiedziałam kompletnie co jem ale było pyszne!


Nagle Harry podszedł do mnie złapał mnie za ramiona i powiedział do ucha :

-Skarbie chodź na chwilę!
-Ale gdzie?
-Na spacer, no chodź!
-No okey!

Gdy ubieraliśmy się wszyscy dziwnie na mnie patrzyli i strasznie się uśmiechali. No byli bardzo dziwni! Hahaha
-Lena życzę miłego spacerku! –powiedział takim słodkim głosikiem Niall
-O co wam chodzi? –zapytałam
-O nic! –krzyknęli wszyscy

Spojrzałam na Harrego a on kiwał do nich głową i śmiał się !

-Dobra chodźmy już, bo jesteście dziwni!
-Paaa!! –krzyknęli wszyscy

Złapaliśmy się za ręce i ruszyliśmy prosto przed siebie!


-Dokąd idziemy? – zapytałam
-No na spacer, czyli tak naprawdę nigdzie. Zobaczysz troszkę nasza okolicę itd.!
-Ale tak w ogóle to po co miałam przyjechać?
-Wszystko w swoim czasie, spokojnie! –powiedział i pocałował mnie.

Szliśmy tak około godziny i Harry nagle się zatrzymał.

-O co chodzi ?
-O nic. Kocham cie ! –powiedział i złapał mnie w pasie i zaczął kręcić dookoła!
A nagle !!! :]


Przepraszam że musieliście tyle czekać, ale zamieszanie w szkole delikatne w domu i wg nie mogłam sie skupić na napisaniu czegokolwiek! :C 

Przepraszam, ale pamiętajcie że Was kocham i jestem cały czas <3 

Niedługo ferie więc jak będę miała czas to będę : pisać, pisać i jeszcze raz pisać <3 

Kocham was miśki i jeszcze raz przepraszam ! xxxx

Jak myślicie co zrobi Harry lub może Lena coś zrobi ?! Hmmm... czekam na sugestie : ] 

2 komentarze:

  1. Aww , aww no nie mam pojęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest po prostu Cudowny, Cudowny, Fenomenalny, Fenomenalny, Fantastyczny, Fantastyczny, Świetny, Świetny, Super, Super, Bombowy, Bombowy, Ekstra, Ekstra, Zajebisty, Zajebisty!!!!!!!
    Nie mam pojęcia.
    Czekam na następny rozdział.! *.*

    OdpowiedzUsuń