Mam 19 lat, nazywam się Vanessa, mieszkam w bardzo małym i dla wielu ludzi w
ogóle nic nie znaczącym miasteczku. Jednak jak dla mnie jest to jedno z
najpiękniejszych miejsc na ziemi, każdy centymetr tego miasteczka ma dla mnie
bardzo dużą wagę i z każdym wiążą mnie inne wspomnienia. Uwielbiam spacerować
tymi wąskimi drogami, podziwiać te jeszcze stare budowle które zostały nam w
spadku po naszej burzliwej historii. Uwielbiam godzinami przesiadywać w
pobliskim parku, jest tam przepięknie zarówno latem jak i jesienią i zimą. Jednak mimo tych moich miłych słów na temat mojego miasta , chcę uciec z tego
miejsca. Wiem gadam od rzeczy ale sama tego nie rozumiem … znaczy niby
rozumiem...ale to skomplikowane .
W tym roku napisałam maturę, chyba poszło mi nie najgorzej J Byłam w klasie
humanistycznej, od zawsze uwielbiałam język polski.
Mam bardzo spokojny charakter , mam raczej mentalność
myślicielki która ciągle ucieka od rzeczywistości, chciałabym ciągle zmieniać
świat. Jednak Zack i mój tata uważają ze gdzieś głęboko kryje się we mnie szalona
dziewczyna której nie pozwalam się ujawnić, ponieważ moja przeszłość mi nie
pozwala. Zack za wszelką cenę próbuję
uwolnić to gdzieś głęboko schowaną dziewczynę. Moją pasją jest gotowanie i
czytanie książek! Mój pokój większość rodziny nazywa biblioteką haha mam
naprawdę bardzo dużo książek każdego rodzaju. Ponieważ jestem ciekawa
wszystkiego chcę spróbować każdego aspektu życia. Od poważnych książek do
fikcji. Niektórych to przeraża haha :P Ale pomimo pozorów „kujonem” nie jestem
:D
Skoro mam opisywać
siebie dokładnie to muszę wspomnieć o tym ze od czwartej klasy podstawówki
czyli miałam w tedy 10 lat; zaczęłam pisać pamiętnik. No i wypadało by wyjaśnić co było
przyczyną chęci pisania pamiętnika. Nie było to, to że inne koleżanki też
pisały pamiętniki, tak w ogóle nie lubiłam nigdy poddawać się modom. Wole być
oryginalna, ta cecha został mi do tej pory.
No ale wracając do pamiętnika, gdy miałam 10 lat moi rodzice się
rozwiedli, jak każdy może sobie to wyobrazić to był to dla mnie ciężki orzech
do zgryzienia. Było mi bardzo ciężko byłam tylko małym i bezbronnym dzieckiem
które potrzebowało ciepła zarówno mamy jak i taty…a niestety albo jedno albo
drugie. Wiedziałam ze już nigdy nie przytulą mnie jednocześnie, zawsze
oddzielnie w zależności u kogo akurat byłam. No więc nie radząc sobie z tym nie
fajnym fantem zaczęłam wyżalać się w pamiętnikach. Och zapisywałam je w trybie
natychmiastowym, co i róż trzeba było
kupować następne i następne zeszyty. Miałam z tym dobrze że czułam ten komfort że na pewno nikt do nich
nigdy nie zajrzy. Mógł leżeć na wierzchu, ale i tak każdy wiedział że to jest
własność Ness’y i że nie wolno tam
zaglądać. Miałam specjalne pudełko w którym chowałam zapisane zeszyty.
Po rozwodzie rodziców
zamieszkałam z mamą! Ale z tatą kontakt, relacje nigdy się nie zmieniły. Tata
bez żadnych oporów odwiedzał nas w domu, mama nie musiała na ten czas uciekać z
domu. Normalnie spędzaliśmy razem czas, często właśnie w takich chwilach zastanawiało
mnie to czemu tak właściwie oni się rozstali. No cóż nigdy na te pytanie nie
uzyskałam odpowiedzi. Zawsze wyglądali
na szczęśliwych i nadal się kochających ludzi, ale mama zawsze powtarzała że
nadal lubi i szanuje tatę ale nie tak jak kiedyś. Musiałam się tym zaspokoić, że byłam mała nie mogli lub
nie chcieli mi mówić całej prawdy. Zawsze sobie powtarzałam ze jak dorosnę do
troszkę starszego wieku będę strasznie błagać mamę żeby opowiedziała mi całą
prawdę. Niestety nie zdążyła…..
Moja mama zmarła gdy miałam 15 lat. Gdy przypominam sobie
tamten moment…strasznie boli. Byłam wtedy w szkole rozmawiałam z moim jednym z
dobrych kolegów myślę że mogę nazwać go przyjacielem, tak chodzi o Zacka zobaczyłam
ze z za jego ramienia widać mojego tatę. Zaskoczyło mnie to, co on tu robi, był
blady jak kreda. Podszedł do mnie, złapał za ramie i powiedział cienkim głosem
ze łzami w oczach : „Skarbie mama jest w
szpitalu…-zatrzymał się, nie chciał mi tego powiedzieć w tamtym momencie
ale czuł że tak będzie lepiej i
dokończył – Mama nie żyje.” Gdy
dokończył zdanie poczułam jak cała ziemia kruszy się pod moimi nogami, złapałam
za rękę Zacka , po policzkach płynęły łzy i poczułam jak odpływam. Straciłam przytomność,
w ostatnim momencie widziałam przerażoną
minę Zacka, mój tata stał ciągle blady i miał przerażoną i obojętną minę,
jednocześnie. Widziałam że już tyle się na płakał że nie miał siły uronić już
ani jednej łzy.
Obudziłam się wieczorem w swoim łóżku, siedział przy mnie
Zack. Prawie zasypiał, podtrzymywał swoją głowę z ledwością! On zawsze był
kiedy go naprawdę potrzebowałam, w sumie był przy mnie zawsze od kąd tylko
sięgam pamięcią był zawsze tusz obok mnie.
Od tamtego momentu oczywistą rzeczą jest że zamieszkałam z
tatą. I ja i on nawzajem dla siebie udawaliśmy że jest wszystko w porządku. Po
roku czasu gdy rozpoczynałam liceum, mówi się że nowe życie itd. Ja jednak
czułam ze to będzie wciąż te same smutne życie, w którym będzie ciągle
brakowało mamy!
Pomimo tego ze miałam zawsze przy sobie tego mojego
kochanego Zacka, zawsze pragnęłam mieć przyjaciółkę która była by na wagę moje
siostry. Mama zawsze mi powtarzała że przyjaźń jest najważniejszym i
najmocniejszym uczuciem, jakim człowiek potrafi darzyć drugą osobę. Bardzo
lubiła Zacka, i jak tylko mogła dziękowała mu że zawsze jest kiedy go
potrzebuje i nawet kiedy nie potrzebuje : D
Zack miał prawdę dużo
pracy przy tym żebym była szczęśliwa. Oczywiście ja tego od niego nie wymagałam
on robił to wszystko dobrowolnie. Udawał moją przyjaciółkę, przyjaciela<tego
nie musiał udawać> i często zachowywał się jak moja mama. Załóż szalik,
zapnij kurtkę, masz kanapki i picie? , zjadłaś śniadanie? itd. Itd. Takie
pytania stwierdzenia, rozkazy , prośby musiałam słuchać codziennie. Robił to z
wielkim uśmiechem bo wiedział że zaczyna mnie to po pewnym czasie irytować.
Gdy poszliśmy do liceum, mimo ze byłam nastawiona źle poczułam
coś takiego że coś się zmieni. I zmieniło. Moje życie odwróciło się o 180
stopni…Mój tata był szczęśliwy, ja także byłam szczęśliwa ból i tęsknotę
schowałam gdzieś głęboko, daleko od świata. Tak właściwie to moje życie zaczęło
się zmieniać podczas wakacji poprzedzających pierwszy rok w liceum.
Bardzo chciałam
jechać z tatą na mazury do naszego domku letniskowego, niestety nie chciał ze
mną pojechać. Jego nowo założona firma zaczęła się rozwijać, sam mój tata zaczął się rozwijać na nowo.
Cieszyłam się że był szczęśliwy, ale tak bardzo chciałam jechać do tego domku
na mazurach.
5 lipca …
Pewnego dnia wakacji ( miałam wtedy 16 lat) siedziałam u
siebie w pokoju i pisałam coś w pamiętniku. Jeśli dobrze pamiętam to wyżalałam
się na to że nie pojedziemy na mazury : P Nagle usłyszałam delikatne pukanie do
drzwi. Wiedziałam że to nie był tata bo on zawsze pukał jak policjant, mocno i
donośnie.
-Nessa, mogę wejść? – usłyszałam cichym głosem zapytanie za
drzwiami
-Tak Zack, wchodź! – powiedziałam i schowałam pamiętnik
pod poduszkę. Poznam jego głos wszędzie.
-Hej śliczna! – powiedział i rzucił się na moje łóżko
-Hej brzydki. –powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Wychodzę. –powiedział i udał się w stronę drzwi
-O tak szybko dopiero przyszedłeś. Myślałam że masz jakiś
cel że do mnie wpadłeś.
-Czy ja kiedykolwiek przychodzę z jakimś celem?
-No chyba w sumie nie, ale nigdy tak szybko nie
uciekasz! To także jest oczywiste!
-Hmm powiedziałaś że jestem brzydki! –powiedział i założył
ręce jak małe dziecko które chciało lizaka w sklepie, a mama ciągle powtarzała:
„ nie bo będą cię bolały ząbki !”
-A, HA czyli to cię
zabolało hahah :P
-To nie jest śmieszne, jestem zły! Nie widzisz tego w moich
oczach? Podobno zawsze widzisz mój nastrój w moich oczach!
-Tak widzę, że chce ci się bardzo śmiać!
-Yhy jasne! Chyba twoja moc zawodzi!
-Ja wiem swoje, ale skoro tak się upierasz przy swoim to
zaraz dostaniesz coś na przeprosiny!
Zack delikatnie się uśmiechną i znowu położył się na łóżku.
Poszłam do kuchni w której siedział mój tata, miał na stole przed sobą całą stertę papierów .
-Tatku są jeszcze bułeczki z jagodami czy wszystkie pochłonąłeś?
–powiedziałam patrząc na upaprana w jagodach buzię taty
-Hmm jeszcze coś zostało. Zgłodniałaś?
-Nie ja nie, ale podejrzewam że Zack nie odmówi. A poza tym
obraził się a to najlepszy sposób na przeprosiny.
-Oh taak, zdecydowanie. Twoje bułeczki rozkruszą każde
zło. A za co się obraził ?
-Bez przesady, tatoo. Bo powiedziałam że jest brzydki.
Znaczy on powiedział hej śliczna- mojemu tacie zapaliły się oczy, jakby jakieś
światło- on zawsze tak mówi. –dokończyłam zdanie nie pewnym głosem.
-Cos nie tak ?
-Twoje oczy…nie ważne. No i ja powiedziałam hej brzydki i
się wkurzył hahaha
-Oh cały Zack. Haha leć. Wspominał ze musi z tobą
porozmawiać!
-Ale o czym ? –zapytałam nakładając na mały talerzyk dwie
bułeczki
-Nie wiem, co ty myślisz że on mi się zwierza!?
-No w sumie tak! –powiedziałam i cmoknęłam tatę w policzek
-Proszę to dla ciebie! –powiedziałam i postawiłam mu
szklankę mleka i dwie bułeczki na małym deserowym talerzyku.
-Oh dziękuję skarbie, ale to ty je powinnaś zjeść! A zjadłem
naprawdę dużo.
-Spokojnie dla siebie też wzięłam.
Weszłam do pokoju a Zack jak zwykle w moim pokoju czuł się
jak rybka w wodzie!
-O przyszła moja brzydula! –powiedział odkładając książkę na
półkę
-Oh tak…no to powiedz pa pa bułeczkom z jagodami. Sama zjem
aż 4 !
-Oj Nessa skarbie ja żartowałem ! Tak samo jak ty.
-Spadaj! Ja przyszłam przeprosić, jakimś miłym gestem a ty
tylko „Oj Nessa jestem taki głodny”–powiedziałam i ugryzłam pierwszą bułeczkę
-Nie powiedziałem tak !No to nie powiem ci nowej nowiny!
-Ale pomyślałeś …Hmmm… bułeczki zdecydowanie są bardziej
smakowite! Niż miejscowe ploteczki.
Popatrzył na mnie takimi kocimi oczami, tak jak zawsze gdy o
coś bardzo prosił!
-Masz łakomczuchu! –powiedziałam i usiadłam obok niego na
dywanie
-Mmmmm….jak zwykle przepyszne.
Uśmiechnęłam się i popiłam
bułkę mlekiem. Zack jak zwykle pochłaniał je jednym tchem.
-A więc o co chodzi z ta nową nowiną?
-A no tak. –powiedział wycierając buzię i wypijając całą
szklankę mleka na raz. Przeciągnął się na podłodze i zamknął oczy.
-Zaaaack !
-Daj mi odpocząć najadłem się jak głupi.
-Te ostatnie słowo bardzo mi się podoba, dokładnie opisuje
ciebie! – powiedziałam i poszłam na moje łóżko
-Ach tak ?
-Tak.
-Och chyba nie.
-Oj wydaje mi się że tak.
-Oj mała bo przegniesz.
-Jesteś na moim terytorium i masz tylko 16 lat, co możesz mi
zrobić?
-Hyym nie zastanawiałem się ale myślę że coś wymyślę! A
poza tym ty też masz 16 lat!
-Oh nie myśl tyle bo to nigdy nie daje dobrych efektów.
Lepiej mów o co chodzi z tą nowiną!
Zack podniósł się z podłogi jak wielki ociężały słoń i
usiadł obok mnie.
-Nie wiem czy chcesz to wiedzieć.
-Chce!!
-Zawsze chcesz, a potem…
-A potem jest potem…mów!
-Okej, a więc jutro jedziemy na mazury!
-O fajnie, ja prosiłam tatę żebyśmy pojechali do naszego
domku. Ale ma za dużo pracy.
-Ty głuptasie. Ja i
ty jedziemy na mazury. Boziu tej kobiecie trzeba wszystko dokładnie tłumaczyć!
-Żartujesz ?? – zapytała z wielkim blaskiem w oczach i
ogromnym uśmiechem
-No nie, jedziemy do twojego domku. Tata mnie twój poprosił
ja to, nie za bardzo chciałem, no wiesz cale dwa tygodnie lub więcej męczyć się
z taka dziewuchą jak ty. Ale dla twojego
taty zrobię to. –Siedziałam tak bardzo
zadowolona że mogło się wydawać że go nie słucham. To nie prawa że nie chciał tam jechać, często
mówił z ironią a ja mu wierzyłam. Tym razem też tak było ale byłam za bardzo
zajęta cieszeniem się że wyjadę aby odpocząć. Skakałam po łóżku i jak oszalała
wycałowałam tatę po 50 razy na każdy policzek. Byłam prze szczęśliwa.
Zastanawiało mnie
tylko jedno : dwoje szesnastolatków bez żadnej opieki na kompletnym odludzi, na
początku przeraziło mnie to, ale uznałam ze mimo że mamy tylko 16 lat jesteśmy
odpowiedzialni, i nie będziemy się topić ani skakać jak dzikie małpki po
drzewach żeby się połamać. Jedziemy tam odpocząć, a ja uciec od problemów. Chociaż
tamte miejsce miało jeszcze więcej wspomnień niż ten dom.
Nasz domek stał w bardzo gęstym lesie, dosłownie 5m
naprzeciwko było cudowne jezioro. Moja mama często tam miała bardzo dużą wenę,
te widoki wprawiają człowieka w wielką melancholię! Ach no tak nie wspomniałam,
moja mama była pisarką. Pisała przecudowne opowieści. Nie raz ja i tata
dorzucaliśmy swoje pięć groszy, a mama zawsze była z tego dumna i dopisywała
nas jako „pomocników przy pisaniu”. Prawie w każdej książce na końcu była
krótka notka właśnie o mnie i o tacie. Wydaje mi się , a wręcz jest to chyba
oczywiste dlaczego tak bardzo lubię książki. Po prostu moja mama mnie w to wciągnęła.
Tego dnia chodziłam cała w chmurach, Zack zaraz uciekł robić
z rodzicami zakupy na podróż. Z samego rana wyjeżdżamy. Nie mogłam się doczekać
żeby usiąść w tym fotelu na dworze w którym siedziała moja mama, obok stał mały
stolik na którym zawsze stał dzbanek kawy i kubek z napisem „Najlepsza mama na
świecie” . W fotelu siedziała mama, miała na sobie jasno błękitną suknię która
powiewała na wietrze razem z jej długimi, kręconymi blond włosami. Trzymała w lewym ręku duży
zeszyt a prawą ręką z długopisem machała na prawo, lewo, góra, dół, zataczała kółka…to podobno jej
pomagało ! Tak właśnie pamiętam swoją mamę…ten obrazek przedstawia nasze
ostatnie wspólne wakacje na mazurach : ‘)
Na mojej twarzy pokazał się nie wymuszony uśmiech, a po
policzku spłynęła łza szybko ja wtarłam i poszłam się pakować.
Zapakowałam się w jedną
dużą torbę, zajęło mi to bardzo mało czasu. Pobiegłam do taty który już
uszykował pieniądze na zakupy i zakładał kurtkę.
-Z kąd wiedziałeś?
-Wiem wszystko bo cię kocham Vanesso!
-Ja ciebie też tatusiu.
Następny dzień
Następnego dnia o 5 rano wsiedliśmy w autobus i wyruszyliśmy
na mazury. Dziwiło mnie i Zacka to ze puszczają nas samych bez żadnych obaw że
coś może się nam stać . .. Najwidoczniej bardzo nam ufają! Nie możemy ich
zawieść pomyślałam i oparłam głowę o ramię Zacka, który zaczął robić mi
warkoczyki i inne cuda z włosów.
Te dwa i pól tygodnia były najwspanialszymi dwoma tygodniami
jakie przeżyłam od kąd skończyłam 10 lat. Od tamtego czasu ciągle było coś nie
tak. Te dwa tygodnie zmieniły moje życie, nareszcie poczułam że mam po co żyć!
Pewnego dnia gdy szliśmy brzegiem morza, taki zwyczajny
spacerek po obiedzie. Nagle Zack zatrzymał się i długo patrzył w morze, ja też
się zatrzymałam ale skorzystałam z okazji i usiadłam. Bolały mnie już trochę
nogi.
On też po chwili usiadł obok mnie.
Spojrzał mi w oczy i zadał mi pytanie :
-Co o mnie myślisz?
Zaczęłam się śmiać, ale on miał bardzo poważną minę
-Dlaczego pytasz?
-Bo…bo ja po prostu chcę wiedzieć!
-Wiesz że jesteś moim
najlepszym przyjacielem i jedną z najważniejszych osób dla mnie.
Wstał i zaczął nogą kopać piasek
-Co się dzieje? –zapytałam stojąc obok niego
Odwrócił się do mnie,
spojrzał w moje oczy z dziwnym wyrazem twarzy.
Objął moje ramiona swoimi rękami!
-Przepraszam .
-Zack co ci się dzieje? Dziwnie się zachowujesz dziś.
Złapał mnie za rękę, i pocałował. Boże przeżyłam większy
szok niż kiedykolwiek w całym moim życiu. Te dziwne uczucie że nigdy nie
patrzyłam na Zacka jak na osobę z którą mogłabym być związana czymś więcej niż
tylko przyjaźnią!
-Zack?!
-Vanessa ja Cię kocham !- czułam że serce podchodzi mi do
gardła, brzuch miałam ściśnięty jak podczas stresu przed egzaminami, albo i
nawet gorzej.
Nagle Zack złapał mnie za rękę i powiedział to jeszcze raz
-Nessa kocham cię! – wtedy miałam przed oczami każdą chwilę
spędzoną z Zackiem i czułam że ja tez go kocham , że on był zawsze przy mnie,
zawsze mnie wspierał. I że tak naprawdę nie mogę bez niego żyć! Po prostu nie
widziałam tego.
-Ja też cie kocham ! –krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję
i czule pocałowałam
Kolejny tydzień trochę przebiegał inaczej. Nie chodziliśmy w
oddali od siebie o pięć kroków , ale obok siebie trzymając się za ręce.
Wszystko się zmieniło.
Lata spędzone z Zackiem i moim tatą były cudowne! Ale to nie
był koniec niespodzianek na te wakacje….
Ooo jojoj się nam narobiło haha :D
Przedstawiam Wam pracoholiczkę...a tak dokładnie blohoholiczkę, pisarkoholiczkę lol hahah :D
Nie ogarniam tego co ja wyprawiam haha :D
Ten wstęp...hmmm...nie wiem jest trochę chyba inny :) No nie wiem opinię i komentarze zostawiam Wam! <3
Co o nim myślicie ?
Wszystko wraca do normy! Z bloga była w stanie zrezygnować tylko na parę godzin haha , a więc chyba widać jak bardzo Was kocham ! <3<3 A co do bloga o mnie..zastanawiam się :) :*
Buziaki xoxoxo
Boże ja już chcę następny ! <333
OdpowiedzUsuńAch cieszę się ! :**
UsuńKocham <3<3
jak zwykle wspaniały! czekam na next i mam pytanie: to też będzie o 1D? <3 ;*
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci sie spodobało ^^ Taaak będzie to o 1D ! :]
UsuńKocham <3<3
Czekam na następny !
OdpowiedzUsuń:] <3 Kocham xxx
UsuńTo nie jest o 1D :<?
OdpowiedzUsuńOczywiście że będzie o 1D , Spokojnie <3 Nie smutaj! Wpadł mi do głowy troszkę inny pomysł, po prostu!
UsuńKocham <3
Przes chwile chciałam zacząc płakać. Nawet nie wiem dlaczego. To jest boooskie <3. Kinga =)
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :D
OdpowiedzUsuń