poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział 1 xxx


Rozdział 1.
Czy ucieczka jest najlepszym sposobem na pozbycie się kłopotów, zmartwień i nie potrzebnych, bolących wspomnień?

Koniec Czerwca 2013r.
Nessa postanowiła że dziś powie o wszystkim Zackowi i swojemu tacie! Tydzień temu skończyła ostatnią klasę liceum.

Pewnej soboty obudziła się i poszła do kuchni. Tata był w pracy , na stole zostawił karteczkę i kanapki. „Smacznego skarbie. Kocham tata x”
Zjadła kanapki i wpatrywała się w kuchenne okno myśląc co będzie dalej!
-Wiem! –krzyknęła i pobiegła do swojego pokoju


Zaczęłam szykować się. Wybrałam swobodne ciuchy, moje ulubione czyli  miętowe szorty w białe kropki i białą bluzkę! Zrobiłam lekki makijaż i usiadłam do biurka!
Wzięłam kartkę i długopis, zaczęłam zapisywać co muszę kupić.
Postanowiłam że zrobię obiad, zaproszę Zacka , i powiem im to co męczy mnie od dawna!
Zrobiłam bardzo długą listę i poszłam do sklepu. Po  drodze spotykałam znajomych ludzi którzy jak zawsze uśmiechali się do mnie od ucha do ucha! 
Wracałam cała obładowana torbami, cieszyłam się że tata wciąż nie wrócił do domu. Mogłam spokojnie przygotować obiad.
Gdy szykowałam jedzenie na górze usłyszałam dźwięk telefonu. Szybko pobiegłam na górę do swojego pokoju!
To Zack!
-Hej Zack!
-Hej skarbie. Co tam u ciebie?
-Hmmm nudno!
-O to wpadnę zaraz , jeśli nie będę przeszkadzać!
-Znaczy wiesz nie za bardzo teraz możesz. Wpadnij o 15 na obiad. Teraz musze troszkę ogarnąć w domu!
-No ok ok! Wszystko w porządku?
-W jak naj większym !
-Kocham cię!
-Ja ciebie tez Zack!
-Pa
-Pa!
Szybko zbiegłam na dół, co drugi schodek bo zapomniałam że zaraz mięso mi się spali!
-O niee! –krzyknęłam gdy zobaczyłam chmurkę dymu unoszącą się nad moją kuchenką
Na szczęście udało mi się co nieco uratować!

-O jej kochana, zaczęły ci się wakacje a ty sprzątasz i gotujesz!
-Hej tato! –podbiegłam do niego i dałam mu buziaka w policzek
-Coś się stało?
-Siadaj do stołu zaraz przyjdzie Zack , wszystkiego się  dowiecie!
-Jesteś w ciąży? –zapytał z wielkimi oczami
-Nieee, tatooo!
-No to dobrze.

Tata umył ręce i usiadł do stołu.
Do domu wszedł Zack

-Jestem! Dzień dobry! Hej kochanie!
Pocałował mnie i się szeroko uśmiechną!

-Heej siadaj.
-A co to za okazja?
-Muszę wam o czymś powiedzieć
-Nie jest w ciąży. –powiedział tata spoglądając, że Zack ma zdziwioną i delikatnie przerażoną minę
-Ale o to ja się nie martwię! – powiedział i zaczął się śmiać
-Dobra słuchajcie- usiadłam do stołu- Powiem prosto z mostu bo nie ma co owijać w bawełnę. Chcę wyjechać.
-Na litość boską gdzie???
-Tato spokojnie.
-No jak spokojnie jak chcesz gdzieś…od tak jechać! A do szkoły, tak?
-Nie tato! Chcę wyjechać i zacząć nowe życie, za bardzo męczę się w tym mieście. Wszystko przypomina mi mamę i wracam do punktu wyjścia, czyli znowu się załamuje i potem znowu muszę się podnosić . I tak w kółko!
-Ale wyjazd to nie rozwiązanie! Zack czemu nic nie mówisz?
-Bo ja nie wiem co…zaskoczyła mnie tą decyzją! Kochanie gdzie byś chciała wyjechać?!
-Nie wiem, może Londyn lub jakieś miasto nad morzem !
-A nie możesz wyjechać na mazury do naszego domku? Tam będziesz miała spokój, a ja będę spokojny.
-Ale tam tez wszystko przypomina mi mamę! Tato, będę dzwonić codziennie będziesz mógł być spokojny.
-Zack czy ty jesteś w stanie z nią wyjechać?
-No oczywiście jeśli ona wyjedzie to ja też, zawsze i wszędzie będę z nią! O to pan może się nie martwić! Ale czy to ci pomoże? Czy tam będzie nam lżej? Pomyśl sama, teraz trudno o dobrą płatną pracę.
-O to będziemy martwić się na miejscu!
-Jesteś zbyt spontaniczna Nesso! –powiedział delikatnie zły tata
-Tato to dla mojego dobra. Nie chcę cię tu zostawiać…..może jedź z nami!!
-Nie ja zostaje tu, tu z tymi wspomnieniami i ze wszystkim jest mi dobrze!- zamyślił się i po chwili dodał- Skarbie jeśli ma cię uszczęśliwić to jedź, jedź i bądź szczęśliwa!! Mamy w Londynie rodzinę, pamiętasz?
-Tak ciocia…nie pamiętam imienia.
-Amy i Bob!
-A no właśnie!
-Ciocia Amy jest tam w Londynie już bardzo, bardzo długo zna wielu wpływowych ludzi . Bo doże wiemy że praca tłumacza no to nie byle jaka praca! Na pewno zgodzi się aby wam pomóc!
-O jej było by wspaniale!
-A więc zaraz zadzwonię i zapytam! Ale najpierw zjedzmy te pyszności!
-Dziękuję tatusiu! Kocham cię!
-Ja ciebie też córeczko! –pocałował mnie w czoło i spojrzał na Zacka- A ty chłopie masz jej pilnować jak oka w głowie bo cię obedrę ze skóry! – mówił niby poważnie ale z uśmiechem na twarzy :D
-Tak jest prze pana! – powiedział uśmiechnięty Zack i przyłożył do czoła dwa palce( wiecie o co chodzi? :D )

Zjedliśmy obiad i poszłam z Zackiem na spacer! A tak naprawdę tata nas wygonił bo chciał w spokoju pogadać z ciocią i chciał „zrobić mi niespodziankę” tym czy ciocia nam pomoże!

Poszliśmy do parku.

-Nessa, jak ty to sobie wyobrażasz?
-Boisz się? –zapytałam z podejrzliwym uśmiechem
-Nie, nie chodzi o to..
-Zack nie bój się choć raz przyznać że czegoś się obawiasz, jeśli nie chcesz użyć słowa boje się!  : )
-Okay, obawiam się tego ze jeśli twoja ciocia nam nie pomorze to nic z tego!
-Ale ja wiem że ciocia i wujek nam pomogą! Mnie weźmie do pracy gdzieś ciocia…być może i dla ciebie wuj coś znajdzie! 
-Do dobra dobra. Widzę że budzi się w tobie ta dziewczyna która od zawsze próbuję z ciebie wyciągnąć!
-Widzisz ona sama wyjdzie jak będzie taka potrzeba
-Ale żeby nie okazało się że jesteś bardziej  szalona niż ja sobie to wyobrażam!
-Spokojnie musze trzymać fason! Hahaha

Poszliśmy na moją ulubioną ławeczkę nad brzegiem rzeczki!

-Kiedy chcesz wyjechać, jeśli twoja ciocia zgodzi się nam pomoc?
-Pewnie domyślasz się ze jak najszybciej! Chce już jak najszybciej z tond uciec.
-Czemu ty tak koniecznie chcesz uciekać? Zazwyczaj ludzie nie chcą ruszać się z miejsca gdzie mają wiele wspomnień o jakiejś osobie. A ty robisz wszytko na odwrót!
-Bo może ja nie jestem jak wszyscy, może inaczej czuję! Gdybym chciała tu być to bym została, ale nie chcę i mam nadzieję ze to widać!
-Widać, widać i to bardzo!
-Przecież nie robiłabym nic wbrew sobie. Prawda?
-No w sumie prawda.
-Najbardziej szkoda mi zostawiać  tutaj tate :(
-Ma tu bardzo dużo znajomych, sąsiadów! Wychował się tu i jets mu to bardzo dobrze. A na pewno spodziewał się tego że niedługo będziesz chciała opuścić rodzinne gniazdo!
-No tak ale na przykład do Warszawy, Szczecina a ja jadę do Londynu! To dość duża odległość i….
-Błagam cię nie wahaj się, rób to co mówi ci serce!
-Dobra nie rozmawiajmy więc o tym! Lepiej powiedz co powiesz rodzicom? Hahaha
-Hmmmm….
-Hahaha tak myślałam !
-Pójdziesz ze mną?
-Yyymmm
-No weź ja cię przy tacie broniłem !
-No dobra pójdę!
-Oh dziękuję- pocałował mnie w policzek- Wiesz problemu z kasa to nie będzie, ale może być z tym…no sam fakt że chcę wyjechać!
-Spokojnie. No to chodźmy a później do mnie, bo już nie mogę się doczekać aby usłyszeć co powiedziała ciocia!
-Oki oki! To chodźmy!

Złapaliśmy się za ręce i poszliśmy w stronę domu Zacka!
Na podwórku jak zwykle ujadał pies na każdego kto przechodził obok.
-Jak ty z tym psem wytrzymujesz? Ona ciągle szczeka!
-Przecież ja ciągle siedzę u ciebie, jak wracam to już śpi, jak rano wstaję i wychodzę tez jeszcze śpi!
-A hahaha! Gorzej rodzice.
-No weekendy to kara boska siedzieć w domu! Haha Trzymaj kciuki!
-Spokojnie, wszystko im dobrze wytłumacz i przede wszystkim spokojnie!
-Zawsze jestem spokojny.
-Yhy!

-dzień dobry!
-Oh dzień dobry Vannesso. –powiedziała mama Zacka
-Witaj witaj Nesso! –powiedział tata wystawiając nos z okularami po wyżej gazety
-Hahaha – roześmiałam się i usiadłam na fotelu
-Mamo tato chcę z wami porozmawiać.
-Co się stało? –zapytał zaciekawiony tata i odłożył gazetę no stolik
-Mamo możesz przyjść!
-Kobieto zostaw te gary i chodź. Nasz syn ma do nas sprawę!
-Idę, idę, przecież się nie pali!
-A może pali.
Mama posłała swojemu mężowi śmiesznie ostre spojrzenie!
-Mów synku, mów!
-A więc chcę wyjechać do Londynu.
-Booooże synu, co chcesz zrobić? –zapytał spokojnie tata ale widać że te zaskoczenie nie było pozytywne
-Zack czyś ty oszalał? Po cholerę do Londynu? Nesso co mu odbiło?
-Mama….
-Cii ja wytłumaczę! To ja chcę wyjechać. Chcę uciec-hmmm chyba za często używam  słowa „uciec” pomyślałam- od wspomnień o mamię to za bardzo mnie przytłacza.
-Ale Zack nie musi z tobą jechać?
-Nie muszę, ale chcę! Mamoooo to moja dziewczyna nie puszczę jej do Londynu samej!
-Zack uspokój się ! – zwrócił mu uwagę tata- Ja nie widzę przeszkód abyś wyjechał, przecież musisz w końcu zacząć samodzielne, dorosłe życie! Jesteś o rok starszy od Vanness’y a on już myśli o byciu samodzielną! Rozumiem ci że nie chcesz już mieszkać ze swoimi staruszkami haha
-Nie jesteście starzy i w sumie nie przeszkadza mi mieszkanie z wami hahha ale reszta się zgadza! 
-A więc jedź! –powiedział, poklepał go po ramieniu i wziął z powrotem gazetę
-Przepraszam bardzo czy w tym domu liczy się jeszcze moje zdanie? –krzyknęła wciekła mama Zacka
-Kochanie nie krzycz! – powiedział tata, który aż podskoczył
-No rozmawialiście no to się nie wtrącałam, ale wy sobie sami podjęliście decyzję! No chyba troszkę nie w porządku!?
-Mamo proszę zgódź się!! –powiedział Zack ze swoimi słynnymi ozami kotka hahah wszyscy się na nie łapią :D
-Ohh Zack od małego zawsze masz szalone pomysły a ja muszę podejmować trudne decyzję!
-Mamo takie życie, przez cały czas musimy podejmować ciężkie i trudne decyzję!
-Ok ok ok….jedź i się ciesz hahah
-Dziękuje dziękuję! –wyściskał i wycałował swoich rodziców
-Dobra a teraz idziemy do ciebie-spojrzał na mnie- dowiedzieć się wieści od twojej cioci!
-No to chodź! Do widzenia!
-Ale jakiej cioci? –zapytała w ostatnim momencie mama
-Później wam wyjaśnię! –krzykną wybiegając już z domu

Szybkim krokiem szliśmy do mnie do domu!

-I co tato? –krzyknęłam zdyszana od razu w progu
-No cóż…
-Czyli nie ?! –powiedziałam smutna
-Córciu ciocia ma dużo pracy itd.
-Trudno poradzimy sobie sami! –powiedziałam zła i jednocześnie załamana , spojrzałam na Zacka z którego twarzy zapał już uciekł
-Żartowałem!! –krzyknął nagle tata, a na mojej twarzy i Zacka znowu pojawił się uśmiech
-Naprawdę?  aaaaa!!!
-Naprawdę, ale musicie już za tydzień być w Londynie! Co nie jest dla mnie fajną nowiną!
-Tatusiu będę cię odwiedzać!
Przytuliliśmy się we trójkę

Cały tydzień spędziliśmy na szykowaniu się do wyjazdu mam nadzieję, ze wszystko pójdzie dobrze! : ) 

Heej :* I jak się podoba pierwszy rozdział ? :) Mam nadzieję że może być haha :D Troszkę się boję opinii o nim nie wiem czemu :< 

Nowe wieści :

Nowy blog, obiecany haha :D -----> http://me-crazy-lifexx.blogspot.com/   ZAPRASZAM xx 

Kocham Was !! <3 

6 komentarzy:

  1. Ciesze się że dalej piszesz. Boooski. <3 Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh ja też się cieszę xd hahah

      Kocham <3<3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hahaha awww, nioch --> ulubione :D

      Kocham <3<3

      Usuń
  3. uu szykuje sie swietne opowiadanie!
    super rozdzial
    czekam na nastepny<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah cieszę się że się podoba!

      Kocham <3<3<3

      Usuń