Don’t worry, be happy J
-Oh dziękuję..-odwróciłam wzrok
do mieszkania iii usłyszałam : „NIESPODZIANKAAAA” Serce zamarło mi na kilka
chwil, czułam jak mocno i szybko bije …jak oszalałe, do oczu cisnęły mi się
zły. Lou skakał z wielkim plakatem, z napisem „Don’t worry , be happy J !” Liam z Harrym mieli
ogromny transparent na kijkach <wiecie taki jak na koncertach : )> z napisem „Witaj w domu” , Zayn miał plakat z napisem „Take a smile for me!”
, a Lencia miała w rękach wielki tort z napisem
„Nasza Nessa <3<było serduszko, takie normalne hihi>”….Wszędzie
dookoła były balony, serpentyny, każdy z nich miał śmieszne czapeczki…Boziu gdy
na to wszystko patrzyłam łzy leciały mi ze szczęścia i zaskoczenia jak głupie!
Nie wiedziałam co się dzieje, myślałam że to tylko sen i że zaraz się
obudzę…Odwróciłam się do Nialla, on stał uśmiechnięty złapał mnie w
przedramionach, delikatnie wytarł moje łzy z policzków i powiedział cieniutkim
głosem:
-Witaj w domu, mała! Już nigdy
więcej nie chcę widzieć że płaczesz, oki?
-Ale ja teraz ze szczęścia…
-Wiem, ze szczęścia i ze śmiechu
to będziesz codziennie płakać <śmiech> Ale nie pozwolę żebyś kiedykolwiek
płakała z powodu bólu, cierpienia itd.
-Dziękuję. –rozpłakałam się
jeszcze bardziej i wtuliłam w Nialla
-Nie płacz już, bo i ja się
rozkleję!
-Ok, ok...od teraz tylko uśmiech!
-Oh jak ja cię uwielbiam
<śmiech>
-To ja ciebie, uratowałeś mi
tyłek. Dziękuję ! <śmiech> - Niall znowu otarł mi łzy i powiedział :
-Nigdy już mi za to nie dziękuj.
Oki?
-Dlaczego?
-Wymyśl coś innego a nie tylko
dziękuję. Ja takiego dziękuję to nie chce! – wybuchł śmiechem i poszedł
odstawić pudełka
-Eeeej wy, możecie już do nas
przyjść, bo to przyjęcie dla Nessy…napracowaliśmy się a ty ją nam porwałeś na
jakieś pogaduszki! – wyskoczył z krzykiem Lou z salonu
-Już, już idziemy. –zanim Niall
się odwrócił to mnie już nie było, szybko w podskokach pobiegłam za Lou do
salonu
Oczami Nialla :
-idziemy? Ooo…faaajnie!
Gdy się odwróciłem już jej nie
było…Pierwszy raz widzę że jest bardzo szczęśliwa. Wiedziałem że przeprowadzka,
taka niespodzianka sprawi jej dużo radości i że w reszcie nie będzie nas
traktować jak dom pomocy społecznej tylko jako przyjaciół!
Jej oczy, buzia, wszystko się
cieszy! Jej oczy błyszczą jak gwiazdy na niebie….a ona aż cała chodziła z
radości gdy weszła do domu. Wreszcie zobaczyliśmy jej prawdziwy uśmiech, taki
szczery i na prawdę szczęśliwy nie udawany…
Stałem tak w przedpokoju
uśmiechnięty i myślałem o tym wszystkim. Gdy nagle „:
-Idziesz? Mam dla ciebie tort.
–krzyknęła Nessa wychylając się za ściany
-Tak,tak już idę! – pobiegłem do
niej i poszliśmy do reszty
Oczami Nessy:
To była najwspanialsza
niespodzianka jaką kiedykolwiek dostałam ! *.* Boże oni są wspaniali kilka
minut i już nic więcej się nie liczy, tylko to ze jesteś szczęśliwy,
uśmiechnięty i masz wspaniałych przyjaciół! Nic więcej nie jest ci
potrzebne…jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na kuli ziemskiej! Cały czas
chciało mi się płakać z radości.
Codziennie będę dziękować Bogu za
to że zesłał na moja drogę Nialla i całą ta paczkę! Oni są wspaniali, już ich
kocham hahaha :D
Bawiliśmy się cudownie , Lena
upiekła przepyszny tort, Liam zamienił się w DJ hahaha :D Boże to było coś :P
DJ Liam : > Harry wylał sobie na krok całą szklankę soku, ale że jak on to
powiedział „Jestem leniem do potęgi n” Wiec nie poszedł ich zmienić tylko
chodził z taka plamą . A było ja widać bo miał szare spodnie :D Głupek!
Lou niechcący się potkną i
wylądował w misce chipsów, Zayn kilka
razy spadł z krzesła na którym się ciągle bujał!
Niall dla odmiany ciągle siedział
obok mnie i ze wszystkich się śmiał!
Zayn nawet raz fajnie mu „przygryzł”
-Przykleiłeś się do tej kanapy ? - wszyscy zaczęli się pod nosem śmiać a ja nie
wiedziałam o co chodzi, bo zostałam obdarzona dziwnymi spojrzeniami haha
-Nie, nie przykleiłem się
-A no tak ty nie do kanapy się
przykleiłeś….soooooooryyyyy !!
-Spier*****!
-Ouuu nie odzywamy się tak
brzydko. – krzyknął Harry i po chwili dodał- Nessa może ty oduczysz go
przeklinania bo my nie umiemy! Lena ciągle zwraca mu uwagę ale on ma nas w
dupie!
-Mnie nikt tego nie oduczy, taki
już jestem! Dużo przeklinam i tyle . Ale wiem że w pewnych sytuacjach nie
wypada, ale tak w gronie znajomych….
-To klniesz jak szewc! – przerwał
mu Lou
-Oj spier… -zatrzymał się-
spadajcie! –dokończył
Wszyscy wybuchli śmiechem a ja
znowu nie wiedziałam o co chodzi hahaha. Chyba nie jestem jeszcze do końca w
ich sprawy wtajemniczona :D
-Widzisz już masz na niego dobry
wpływ. –powiedział przez śmiech Harry , aa czyli o to chodzi :P
-Okay, popracuję nad tym .
Po pewnym czasie byłam już bardzo
zmęczona…natańczyliśmy się , zrobiliśmy sobie karaoke. Ktoś rozpoczął głupią
zabawę rzucaniem jedzenie…tak to chyba Harry pierwszy rzucił w Nialla, małym
pączkiem prosto w głowę ! On chciał mu oddać ale Harry się schylił i oberwał
niewinny Liam, gdy Liam chciał oddać Niallowi ten zrobił unik i oberwał
kawałkiem ciasta Zayn, Zayn natomiast trafił w tył głowy Leny , a Lena niestety we mnie….. i już każdy
rzucał każdego!! było koszmarnie brudno! :D
-Lencia, może zacznijmy sprzątać
bo ja już padam. Tak w ogóle to dziękuję wam wszystkim za te wspaniale
przyjęcie, teraz czuję się o wiele swobodniej i lepiej! Dziękuję! Jesteście
kochani. I wierze że tu uśmiech z mojej twarzy nie zejdzie! Dziękuję! – każdego
przytuliłam i dałam po buziaku
Każdy oczywiście mówił że nie ma
za co itd. :D Tylko jeden Niall się powtórzył że jemu mam już nie dziękować!
Po chwili :
-A co do sprzątania, to jutro
przyjdzie taka pani. Przychodzi tu jak chłopaki narobią większy bajzer, którego
ja już nie mam zamiaru sprzątać! A więc możesz spokojnie iść odpoczywać, w
śmierdzącym królestwie Nialla! – wszyscy zaczęli się śmiać , a Lou powiedział że jutro kupi mi
maskę gazową :D Niall wypierał się że u niego nie śmierdzi a ja powiedziałam ze
sama to osądzę haha :D
Niall wziął moja jedną torbę z
ciuchami, ja drugą i poszliśmy do jego pokoju!
-Oh. –westchnęłam i rzuciłam się
na łóżko , obok mnie położył się Niall
-Jak się czujesz? –zapytał
-Zjebi****!! –powiedziałam z
wielkim uśmiechem ,-- jestem naprawdę przeszczęśliwa dzię…znaczy nie, nie…
--wybuchłam śmiechem
-Cieszę się, ale te dzię…było nie
potrzebne hahahaha Masz tu mojego laptopa , bo twój chyba jest w którymś pudle.
Chcesz to sobie cos popatrz a ja idę na chwile na dół! Zaraz wrócę!
-Oki.
Wzięłam laptopa Nialla…miał
bardzo fajną tapetę :D Wielki czerwony napis „Nandos” na białym tle :D
Weszłam na Twittera bo już dawno
nie byłam, weszłam w interakcje i uśmiech zszedł z mojej buzi… Zobaczyłam tam
bardzo, bardzo starego tweeta od Zacka :’( Poczułam straszne ukucie w sercu i
ból że chce być teraz przy nim…. Gdy przeczytałam „Kocham moją małą Nessię <3
Już za tobą tęsknie misia, nie wytrzymam do jutra : (.” Odpisałam mu
wtedy : „Nie widzisz mnie parę min. Jeszcze nie zniknęłam za zakrętem, odwróć
się! :D”, Odpisał : „Jesteś za daleko, zbyt daleko. A te parę
minut to dla mnie wieczność! Kocham,
kocham! :P” … odpisałam : „Wariat, tez Cię kocham! <3 <3 xx”
Nasze ostatnie tweety, czuję jakby to było wczoraj, jakby
jeszcze wczoraj przytulał mnie, całował i powtarzał że mnie kocha! : (( Nie
wytrzymałam, zaczęłam płakać, odłożyłam laptopa, wtuliłam się w poduszkę i
leżąc na brzuchu płakałam…wiem miałam nie płakać, ale nie potrafię!!
Do pokoju wszedł Niall :
-Mam dla nas…ej kur** co się stało? Przepraszam, co się
stało?
Podniósł mnie z poduszki, złapał za ramiona , a ja nie
patrząc na nic wtuliłam się w niego!
Oczami Nialla :
Zadowolony że Nessa
jest uśmiechnięta, pochwaliłem się reszcie że nasza niespodzianka
wypaliła. Wchodzę z krzykiem do pokoju a ona leży zapłakana! Aż znowu zabolało
mnie serce.
Gdy Nessa wtuliła się we mnie, głaskałem ja po włosach i
spojrzałem na ekran laptopa…zobaczyłem te stare tweety : ( Boże po co dałem je
tego laptopa, wszystko spieprzyłem !!
-Nessa, jestem z tobą. Wypłacz się, po to jestem , zawsze
możesz się mi wypłakać! Ale pamiętaj ze cos mi obiecałaś. – każde słowo
wypowiadałem bardzo ostrożnie, nie chciałem palnąć jakiejś głupoty
-Niall…-zaczęła i spojrzała zapłakanymi oczami na mnie-
Tęsknie za nim, za nim i za moim tatą! Tak cholernie tęsknię. – powiedziała i z
powrotem się przytuliła
-Nie będę ściemniał, nie wiem co powiedzieć. Nigdy nie byłem
w takiej sytuacji, nigdy nie wspierałem nikogo w takiej sytuacji! Nie wiem….
-A możemy po prostu pomilczeć? –zapytała cienkim i
zapłakanym głosem
-No pewnie
Oparłem się o górną część łóżka, Nessa usiadła obok mnie.
Później przesunęła się , położyła głowę
na mojej klatce i objęła mnie tak mocno, że aż czułem mini ucisk. Głaskałem ją
po głowie i siedzieliśmy w zupełnej , grobowej ciszy! Nie wiem ile minęło
czasu, ale było już późno…. Nessa podniosła się, usiadła, spojrzała na mnie…nie
wiedziałem czego mam się spodziewać, co może powiedzieć ?
-Niall
-Tak?
-Jesteś świetny w milczeniu. Już cię za to uwielbiam! –powiedziała
i się uśmiechnęła, nie patrząc na ekran zamknęła laptopa i jednym ruchem
odsunęła go na drugi koniec łóżka. Uśmiechnąłem się bo chyba chciała tak
gwałtownie zmienić nastrój i już do tego nie wracać!
-Cieszę się . Tez cię uwielbiam ale ja za co innego!
-Hmmm aha oki! Hahah Co tam przyniosłeś? Powiedz że cos do
jedzenia, bo jestem głodna haha
W mojej głowie pojawiła się tak wielka radość i podziw jaka
ta dziewczyna jest silna! Pomimo bólu udaję że jest ok .
-Taaak oczywiście. Nie jakieś treściwe te jedzenie, ale
słodycze haha :D
<Pozdrawiam Olcie, która razem ze mną nie je słodyczy <3 Kocham Cię małą
:* xx :P > Mam tu dwa pączusie, paczkę cukierków czekoladowych,
chipsy paprykowe <wybuchł śmiechem> Oj masz sama zobacz!
Postawił na łóżku spora tacę pełną słodyczy żelek,
cukierków, jakieś orzeszki itd. Itp. ! Wszystko takie angielskie hahah bo
wszystko pierwszy raz na oczy widziałam (po opakowaniach) :D
-No to jemy? –zapytałam z uśmiechem
-Kto zje więcej ?
-Ja !
-Hhahaah błagam cię! Jeszcze nikt mnie nie przebił! Kiedyś
założyłem się z Harrym, mieliśmy podobną taką spora liczbę
słodyczy i Harry odpadł po drugiej paczce żelków! A ja zjadłem wszystko do
końca!
-Hahahahhahaah jaja chyba sobie robisz? Zjadłeś tyle
słodyczy?
-noooo a co to?
-Gdzie ty to trzymasz?
-Aaaaa nie powiem.
-Bo tego nie masz gdzie trzymać, same kości.
-O boże na serio same kości?
-Noooo raczej!
-Ok , od jutra jem dwa razy więcej….muszę przytyć!
-Oł to jak zaczniesz jeść dwa razy tyle więcej niż teraz, to
nie wyrobicie z kupowaniem jedzenia!
-Oj tam, jedzmy! – powiedział i zacierał ręce
-Ja biorę to! – powiedziałam i chwyciłam paczkę misiów żelek
-A aj tooo ! Mniam! – zabrał paczkę żelek dżdżownic
-Mniaaaam ale pychota! – mruknęłam gdy zjadłam parę misiów
-masz spróbuj tej .
Otworzyłam buzię a on wrzucił mi tą glistę do buzi hahha :D
Próbowałam zapomnieć o tym co się stało, o tym co przeczytałam
. Miałam być szczęśliwa i uśmiechnięta, obiecałam to Niallowi! A ja zawsze
dotrzymuje obietnic!
Zajadaliśmy się słodyczami, Niall co jakiś czas robił jakieś śmieszne wygłupy itd.
Straszył mnie żelkowymi pajączkami haha , łaskotał , zabierał jakieś przekąski,
więc ja zabierałam mu a on mnie ganiał po pokoju! Udawał jakieś śmieszne głosy.
Niby płakał gdy odgryzałam głowy myszkom, misiom, pajączkom i innym potworkom. Było
zabawnie, nawet nie wiem do której godziny siedzieliśmy, nie patrzyłam na zegarek.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam! …..
Rano obudził mnie przepiękny zapach kawy…uchyliłam oczy i
zobaczyłam…..
Na
kogo stawiacie : Lena, Niall , czy może któryś z chłopaków ? : ] To może być
każdy hahha :D
Przepraszam ze nie odpowiadałam na Wsze komentarze, ale jestem chora i kompletnie nie mam siły....ale baardzo poprawiły mi one dziś humor! Dziękuję :*
Rozchorowałam się akurat na święta :(
Umieraaam :/
Kocham Was bardzo, bardzo, bardzo mocnoo !! Żadna z Was nie kocha mnie mocniej hahah : * :P
Buziaki :**
Oo, kochana wracaj do zdrowia <3<3 Sądzę, że to będzie Niall haha
OdpowiedzUsuńUzależniona
Hahah dziękuje :* <3 Oki jeden głos na Nialla :P
UsuńKocham <3<3 xxx
Ja Ci psiuto dam słodycze , tak bardzo mi ich brakuje [*] . Hahah kocham Cię <3
OdpowiedzUsuńHahaha :* Mła kocham Cię :* Ja zajadam orzechy żeby o nich nie myśleć :( <3
UsuńO Boże ale to było świetne. Lena i chlopacy bardzo się postarali z tym przyjęciem:). Nie mogłam wytrzymać z tej kanapy, a później z maski gazowej hahah. Nie wiem kogo mogła zobaczyc ale chyba stawiam na Nialla;). Wracaj kochana do zdrowka<3. Nie jesteś sama w chorobie bo ja też:((( nie ma to jak na same święta, ale takie już moje szczęście...Jeszcze raz zdrowia i czekam na następny<3
OdpowiedzUsuńhahaha :D
UsuńDokładnie na święta... :/ A co lepsze ja nigdy nie choruje , na serio nigdy :D A tu taki pech i w święta jestem ledwo żywa :(
Kocham <3<3<3xxx
swietnyy ♥ stawiam na nialla ...wracaj do zdrowia, ja też jestem chora, więc nie jesteś sama;** kochamm twojego bloga!♥♥♥
OdpowiedzUsuńOh Ty też wracaj do zdrówka :* Kocham <3<3 xx
UsuńZe mną nie wygrasz ! Kocham Cię bardziej xx Zdrowieeej mi tu szybko :3 Rozdział mega <3 Kocham :**
OdpowiedzUsuńHahaha no nie wiem :* Dziękuję <3
UsuńKocham xxx
Świetny rozdział ^.^ już czekam na next'a + zapraszam do mnie: http://make-your-dreams-come-true-x.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham xx
Usuń[SPAM] Na http://my-dreams-become-a-reality.blogspot.com/ pojawił się już 6 rozdział, jak zakończyła się zabawa w butelkę?+Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuń