poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział 17


Wzięłam kieliszki i gdy wyszłam z pokoju wpadłam na Nialla

-Co tam ? Czemu uciekłeś?
-Ja? Uciekłem ?
-Nooo
-Nie, poszedłem porostu się położyć na chwilę.
-Ahaa, no to chodź na dół bo tam się imprezka szykuje .
-ooo jestem za. N którą masz jutro do tej pracy?
-Na 8 ale musze wstać o 5, więc ja zaraz uciekam spać.
-Ojej szkoda.

Zeszliśmy na dół, chłopacy już weseli zaprawiali :D

-Oooo Niall chodź uczcimy twoje szczęście. –krzyknął Harry
-No właśnie za twoje i Demi szczęście. –powiedziałam podnosząc kieliszek z winem do góry , wszyscy chórem powtórzyli za mną .

Posiedziałam z nimi do około 23 i zaczęłam się powoli zbierać. Ogólnie wesoło jak zawsze, chłopaki robili sobie nawzajem żarty i jakieś inne głupie rzeczy.

-Eeeej Nessa! –krzyknęła Lena gdy wstawałam od stołu
-Tak?
-Mam propozycję.
-Jaką?
-Chcesz mieć ze mną pokój?
-A niby dlaczego? –zapytał Niall, spojrzałam na niego
-No w sumie czemu by nie, fajnie by było mieć pokój z dziewczyną.
-Mogłybyśmy sobie jakoś fajnie go urządzić itd.
-A ja niby mam mieć z Harrym ?- zapytał Niall , chyba zbulwersowany
-No może tak będzie lepiej, ona maja jakieś te swoje wygórowane wymagania. Odpuść. –powiedział zakręcony Harry
-Ale w obrębie waszego pokoju zrobimy zakazaną strefę. Bo będzie tam niezły syf!! –powiedział Liam , pocierając nos
-Weź nie przeginaj, to nie jest już śmieszne. –powiedział bez humoru i uśmiechu Niall
-A ciebie osa w dupę ugryzła? –zapytał Lou
-Nie, nie ugryzła. Po prostu już mnie to nie bawi.
-A co cię w takim razie bawi? Zabawa…..
-Zamknij się!! –przerwał mu krzykiem
-Ej ej ej spokojnie! –krzyknęła Lena
-O co wam chodzi? O co wy się kłócicie? – pytałam zdezorientowana
-O nic. – burkną Niall i poszedł na górę

-Ooookeeeej  . Ja spadam się szykować do kąpieli.
-Oki, dobranoc. –powiedziała Lena i dała mi buziaka
-Dobranoc chłopaki!
-Dobranoc. –odpowiedzieli chórem

Wzięłam szybką kąpiel i szłam w stronę naszego pokoju i usłyszałam że Niall rozmawia przez telefon.

-Nie Demi nie. Nie zrobię tego.
-Dlaczegoo? Dlatego że ją szanuje!
-Rób co chcesz ale mnie w to nie mieszaj. Ja naprawdę nie chce mieć z tym nic wspólnego.

Znowu podsłuchuję! Nie dobrze, wchodzę. Reakcja na mój widok była niczym reakcja jakby wszedł tu krokodyl. :D

-Demi kocham cię, kończę. Pa.
-Pa, na serio nie interesuje mnie to. Nie chce nawet o tym słuchać.
-Ja ciebie też , do jutra. Pa.


-Fajnie patrzeć jacy wy wszyscy jesteście szczęśliwi.
-taa
-Coś się dzieje. Wiem…nie powiesz mi, ale pamiętaj że mam u ciebie dług i że zawsze możemy pogadać.
-Dzięki, ale nic się nie dzieje, hahaah
-No to dobrze.

Tylko położyłam głowę na poduszę i zasnęłam już  nic nie pamiętam.

Następny dzień :

Ledwo otworzyłam oczy, ja tak kocham spać. Na zegarku wybiła 5.00 a ja rzuciłam poduszę na swoją głowę. Po cichu wstałam ale gdy podeszłam do drzwi i spojrzałam na łóżko Nialla….niebyło go tam. :O Gdzie go wywiało przed 5 ???

Zeszłam powoli na dół z zamkniętymi prawie oczami i zobaczyłam Nialla na sofie przy rozpalonej lampie

-Fuck!
-O kur**!
-Coo? Świeci słońce
-Słońce?
-Fuck, lampa.
-Hhaahah no raczej, przestraszyłaś mnie
-Sorry! Czemu nie śpisz?
-Jakoś tak
-Dziwny jesteś w ostatnim czasie. – uśmiechnęłam się  i usiadłam naprzeciwko niego
-Eee wydaje ci się
-Eeee nieee.

Niall się skwasił .

-Dobra ja musze gotować .
-Poczekaj
-Tak?
-Co myślisz o Demi ? – wow czemu mnie o to pytasz….pomyślałam
-Nie wiem nie znam jej.
-No ale jakieś pierwsze wrażenie musiała zrobić.
-Wygląda na fajną- no co miałam powiedzieć, że nie pasuje mi bo mi się podobasz ?
-No to fajnie. Mam nadzieję  że poznacie się lepiej. Będziesz miała kolejną przyjaciółkę ! – przyjaciółkę ? hahaah dobry żart
-Taaa, tez mam taką nadzieję! – właśnie sobie uświadomiłam że jestem z deka fałszywa  : (
-Nie tryskasz entuzjazmem.
-Ja? Popatrz na siebie!

No więc każdy dzień mijał DZIWNIE ! Czemu ? Przez prawie tydzień słyszałam jakieś dziwne wycinki rozmów które miały dziwne znaczenia jak dla mnie! Ale moja praca nie pozwalała mi na rozmyślanie o nich. Od rana do nocy!! Jak wracałam to padałam.
Chłopaki wyjechali nie ma ich już tydzień………a ja , kurde chyba tęsknię! Gdy muszę zasypiać sama w tym pokoju to serce mi peka.

Pewnego dnia było mało ludzi, chciało mi się bardzo spać…siedziałam za ladą i głowa sama mi opadała. Nagle dostałam sms’a. 

Dobra miśki tak na zachętę rozsyłania linku -----> LINK

Wstawiłam ten króciutki rozdział! Kto nie wie o co chodzi z linkiem to niech luknie poprzedni post ;)  Dziękuję!

Czekam i liczę na Was !! <3 KOCHAM WAS <3 

Co będzie dalej ? : ) 

buziaki xoxox

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ! Jestem meega ciekawa co będzie się dalej działo ! Kocham twoje opowiadania xxx
    Życzę weny xoxox

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG!Kocham to opowiadanie! <3
    Jedno z moich ulubionych.:D
    Szybko pisz następny rozdział bo już nie mogę się doczekać.:)
    Pozdrawiam ciepło! ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. O Bosz jaki świetny rozdział! Mam nadzieje, że jak najszybciej okaże się co ukrywa Niall. Ciekawe co to był za sms. Czekam na następny. Kocham<3
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy dodasz następny :D

    OdpowiedzUsuń