Pewnego dnia było mało ludzi, chciało mi się bardzo
spać…siedziałam za ladą i głowa sama mi opadała. Nagle dostałam sms’a.
Podskoczyłam z przerażenia, wyjęłam telefon z kieszeni i
zobaczyłam że to sms od Leny.
„Nie będę przeszkadzać jak wpadnę do Ciebie do pracy? Muszę ci o czymś
powiedzieć.”
Odpisałam :
„No co ty wpadaj, zjesz i wypijesz herbatkę :)”
Lena :
„Oooo taak, no to szykuj zaraz będę ;)”
Delikatnie zaspana poszłam do kuchni, na zaplecze szykować
herbatę i wyjęłam coś do przekąszenia dla Leny.
Gdy wyszłam do lady Lena już siedziała i nerwowo kręciła
włosami.
-Heej. –powiedziałam i machnęłam ręką aby usiadła do stolika
-No hej, mała. Słuchaj mam problem!
-Jak ? Co się stało? Znowu Harry?
-Nie, nie … no co ty! Teraz to bardziej dotyczy ciebie.
-Mnie?? –zapytałam zaskoczona i postawiłam Lenie herbatę i
bułeczkę
-Taak, nie tak dokładnie ciebie. Ale wiem że tego tak nie
zostawisz, a przynajmniej liczę na to.
-Ale powiedz o co chodzi, bo ja nic nie rozumiem.
-Chodzi o Nialla. Wiem że nie widziałaś go długo i wiem….
-To nie ma dla mnie znaczenia, Lena!
-haha a co byś miała niby innego powiedzieć? On ma
dziewczynę a ja wiem że się w nim zakochałaś i że tęsknisz
-Nie, nie myślę o tym, o nim. Ale o co chodzi? Nadal nie
wiem.
-Podejrzewam że Demi zdradza Nialla. –
-Cooo? –krzyknęłam zszokowana
-Widziałam ją jak się z jakimś obściskiwała. A najgorsze
jest to że to ja zawsze zbliżałam Nialla i ją.
-Czemu? Czemu ich zbliżałaś?
-Bo wydawało mi się że do siebie pasują. On ją lubił, często
się spotykali itd., oczywiście gdy ty się pojawiłaś on więcej czasu poświęcał
tobie niż jej. Ja przestałam się udzielać bo już nie wiedziałam jak jest
naprawdę, co Niall czuje. Ale pewnego dnia Demi poprosiła Nialla o spotkanie.
–czułam że zaraz eksploduję, ta dziewczyna od początku wydawała mi się dziwna,
słuchałam i czułam się z tym faktem okropnie – No i na początku ochrzaniła go
że w ogóle się do niej nie odzywa itp.,
pierdoły. On coś tam powiedział, wymyślił nie wiem dokładnie. A ona mu wykrzyczała
że go kocha a on ma ją w dupie, zawsze zachowywał się jakby ona dla niego też
znaczyła więcej niż tylko zwykła koleżanka a teraz ją olewa.
-No i on nagle poczuł że ją
kocha? To głupie!
-Nie wiem…w każdym bądź razie wyszło tak że są razem. Ty nie
wiesz wszystkiego, ona jest córką
jakiegoś bogacza czy coś w tym stylu…wiesz wpływowy człowiek. Dopóki się
przyjaźnili to nic nie podejrzewałam ale
zauważyłaś jaki Niall chodzi przybity.
-Oooj taaak. Zauważyłam to już dawno, dawno temu. Prosiłam
żeby mi powiedział o co chodzi ale bez rezultatów.
-No bo jak miał ci powiedzieć że jest nie szczęśliwy z tą
laską bo kocha ciebie.
-Cooo? – on mnie kocha? Lena za dużo filmów romantycznych :D
– pomyślałam
-Oj dobra każdy o tym dobrze wie! Że Niall przez te pierwsze
dwa tygodnie kiedy u nas zamieszkałaś chodził jak w skowronkach….codziennie
spacerki, śmiechy do północy, ciągle jakieś tajemnicze uśmieszki i rozmówki.
Nessa nie dziwie się że się zakochałaś…ale musisz wiedzieć że on w tobie też
się zakochał.
-No to cholera jasna czemu jest z nią? I skąd to wiesz?
-Chłopaki mówią sobie wszystko, a Harry mówi mi wszystko
haha –wybuchła śmiechem i po chwili spoważniała
-Czemu on z nią jest?
-Właśnie takie jest nasze zadanie…dowiedzieć się tego!
-Żartujesz?
-Nie!
-Żart!
-Oj nie.
-Myślisz że nie mam nic do roboty tylko wtrącać się Niallowi
w jego życie!?
-Ale tylko ty…
-Nie! Stanowczo nie! To nie moja sprawa!
-Faajnie! –powiedziała i skrzywiła minę- Mam milszą
wiadomość, dziś przychodzą od remontu naszego pokoju. Już za pare dni będziemy
miały razem pokój! Akurat jak wrócą chłopaki.
-Oooo fajnie! W sumie…nie ważne. –odwróciłam się i
zobaczyłam klienta przy ladzie.
-Sorrki muszę podejść.
-No pewnie leć, ja popatrzę haha :D
-Okay haha
Poszłam obsłużyć klienta i kompletnie nie myślałam o nim!
Myślałam o Niallu i o tym ż eto nie moja sprawa! Nie mogę się wtrącać. To
naprawdę nie mój interes jest dorosłym człowiekiem i wie co robi. Lena nie może
mnie do tego zmusić, bo ja nie mogę ingerować w jego związek. Nagle usłyszałam
krzyk :
-Co pani roooobi ?
Potrząsnęłam głową i zobaczyłam rozlaną kawę , zagapiłam się
-przepraszam
-Nie szkodzi, ale mogła się pani poparzyć !
Spojrzałam na niego i był to młody chłopak, może ze dwa lata
starszy ode mnie.
-Taa. Mam dziś kiepski dzień. Proszę pana kawa i cisto.
-Dziękuję. Chyba pani tez musi zjeść bo wygląda pani nie za
dobrze.
-Dziwnie to brzmi jak ktoś chyba w moim wieku mówi do mnie
na pani.
-Taaak zgadzam się !
-Jestem Justin .
-Vanessa.
-Miło poznać. Długo tu pracujesz? Bywałem tu prawie
codziennie, ale ostatnio byłem zajęty. Pierwszy raz cię widzę.
-Hahah nie pracuję tu długo ale jestem już wystarczająco
wymęczona tą pracą.
-Słyszałem że tak łatwo to tu nie jest.
-Oj tak pozory mylą.
-Dobra idę zjeść i wypić kawkę, bo muszę zaraz iść.
-Smacznego !
-Dziękuję!
Poszłam do Leny która uśmiechała się od ucha do ucha.
-Cooo? –zapytałam
-Nic, nic. O której kończysz?
-O tej co zawsze, czyli 18!
-O Boże! – powiedziała i posmutniała
-No niestety.
-To ja spadam pilnować tych od pokoju.
-Oki
-No pa, a i przemyśl tą rozmowę o Niallu. On na serio chyba
potrzebuje twojej pomocy.
-Oki, ale nie chce się w to mieszać. Naprawdę.
-Dobra ale przemyśl.
-Oki, pa
-Pa.
Do końca dnia było mało ludzi. Gdy już miałam zamykać
przyszła właścicielka.
-Dzień dobry.
-O dzień dobry.
-mam dla pani nie miłą wiadomość.
-Jaką?
-Wróciła z Polski pani poprzedniczka. To moja rodzina musze
dać jej ta pracę.
-Co ? Boże, czemu pani od razu nie mówiła że to tylko na
pewien okres?
-Przykro mi. Miało być na
cały czas, ale ona wróciła i nie ma pracy.
-Trudno. Dziękuję za pracę.
-Ja również. Proszę
to pani wypłata i pieniążki na przeprosiny. Bardzo mi głupio.
-Dziękuję. Nic się nie stało. Pewnie tak samo bym zrobiła na
pani miejscu. – no nie wiem , to bezczelne
-Dziękuję! Do widzenia.
-Do widzenia!
Zła poszłam do domu. W domu był straszny bałagan, aż jeszcze
bardziej rozbolała mnie głowa.
-Heeej! –krzyknęła uradowana Lena i mnie przytuliła ,
przetarłam oczy i powiedziałam
-Znowu jestem bezrobotna!
-O matko . dlaczego?
-E tam szkoda gadać.
-W sumie to dobrze ta praca cię męczyła. Nawet chłopaki
mówili że powinnaś zrezygnować .
-Ale skąd wezmę kasę?
-Spokojnie, jak będziesz w domu ogarniać i ugotujesz im coś
do jedzenia to to wystarczy! Uwierz! Hahaha
-Ale to trochę głupie.
-E tam ! Chodź zobaczysz zdemolowany pokój.
Cały wieczór spędziłyśmy na objadaniu się słodyczami.
Gadałyśmy o wszystkim . Nagle Lena dostała sms’a.
-O kto to może być? Podałabyś mi telefon? Lezy obok ciebie.
-No spoko. Proszę
-Dzięki
Lena przeczytała sms’a i nic nie powiedziała. Odłożyła
telefon i nic. Ale uważałam że jest coś na rzeczy.
looove xoxox
Ooo proszę daj kolejny ! Wspaniały jak zawsze ! :) . Kurczę wydaje mi się że do Leny napisał Harry z jakąś niemiłą sprawą ? LOVE Yaaa ! <3
OdpowiedzUsuńTaaak !!! Wreszcie odblokowali mi konto :3 Patka świeeetny rozdział jak zawsze ! Kochaam Cię misia :* Ucz się po egzamin już blisko :(
OdpowiedzUsuńTaaak !!! Wreszcie odblokowali mi konto :3 Patka świeeetny rozdział jak zawsze ! Kochaam Cię misia :* Ucz się po egzamin już blisko :(
OdpowiedzUsuń