piątek, 26 kwietnia 2013

Rozdział 21


Zaraz oszaleje! Czułam że robi mi się nie dobrze, bolał mnie brzuch, kręciło mi się w głowie. W głowie miałam najgorsze myśli. Przypomniało mi się wtedy o mojej mamie, wyszła na chwilę i już nigdy nie wróciła! Brakuje mi jej i to bardzo. Po tej myśli już myślałam że do końca oszaleje.

Chwyciłam bluzę ze łzami w oczach i zbiegłam na dół!  Na dole nikogo nie było, wszyscy śpią. Wszyscy znaczy Harry, Liam i Zayn . Gdzie oni są ?

-Wyjdę na dwór. –powiedziałam pod nosem i tak też zrobiłam ‘
-Nessa! –krzyknęłam
-Nialll! – głucha cisza

Usiadłam na krawężniku i nagle usłyszałam że ktoś siada obok…szybko przekręciłam głowę, był to Niall.

-Niall! Gdzie do cholery jasnej ty byłeś?
-Ja, ja, ja byłem na spacerze. Musiałem trochę pomyśleć. Co się stało? Czemu jesteś taka zła?
-Kur**. Nie było z tobą Nessy?
-No coś ty. Ale
-Boże, gdzie ona jest ?!
-Nie ma jej?
-No nie! Już odchodzę od zmysłów!
-Ja chyba wiem  gdzie ona jest! Poczekaj !

Oczami Nialla :

Byłem na spacerze, musiałem przemyśleć parę spraw! A tak naprawdę to jedną ale bardzo ważną. Ale gdy wróciłem i usłyszałem że nie ma Nessy i że Lena nie wie gdzie ona jest….serce zaczęło mi walić! Ale domyślam się gdzie mogła pójść! Jeśli cos się jej stanie….to będzie to tylko i wyłącznie moja wina!

Zacząłem iść w stronę naszego jeziorka! Te miejsce było dla niej w pewien sposób wyjątkowe i zawsze powtarzała że jak będzie miała problem, zmartwienia to tam pójdzie.

-Niall gdzie idziesz?
-Zaraz wrócę! Wiem gdzie może być.,
-idę z tobą!
-nie, ty tu czekaj. Może wróci . musisz tu czekać!

Cały roztrzęsiony biegłem w stronę jeziorka! Było ciemno jak w dupie! Nic prawie nie widziałem, ale było również bardzo cicho. Gdy dobiegłem do krzaków przez które się przechodzi…usłyszałem ciche płakanie. Już byłem pewny że tam jest! Szybko przedostałem się przez krzaki i zbiegłem na dół. Już gdy zbiegałem zacząłem krzyczeć

-Neeeessssssaaa! Nessa! Neeeessaaa!
-Niall? –powiedział cichutki i zachrypnięty głosik
-Boże Vanessa! – krzyknąłem gdy zobaczyłem że ona siedzi zapłakana na tej ławce, ewidentnie zmarznięta
-Co? –zapytała przez zaciśnięte zęby które chciały latać z zimna
-Czemu tu siedzisz? Czemu nie jesteś w domu?
-Czemu?
-No czemu?
-Bo tu mi lepiej.
-Masz bluzę! Jesteś zmarznięta. –szybko zdjąłem bluzę i zarzuciłem ja na Nesse
-Dziękuję.
-Nie ma sprawy.
-Czemu tu przyszedłeś?
-Bo Lena odchodzi od zmysłów. Wyszłaś bez słowa i zginęłaś na tyle czasu. Dziewczyno!
-O matko, będę musiała ją przeprosić.
-No raczej. A jak ja wróciłem i okazało się że cię nie ma….
-Przecież to nie ma znaczenia.
-Co nie ma znaczenia?
-Ja nie mam znaczenia dla ciebie! Więc czemu się przejąłeś? To bez sensu.
-To co teraz powiedziałaś jest bez sensu. Jesteś dla mnie ważna.
-Serio? Ty masz Demi, to ona jest dla ciebie ważna, to logiczne!

Nessa wstała i podeszła do brzegu jeziorka.

-Wracaj do domu!
-No to chodź idziemy.
-Beze mnie
-Dlaczego?
-Wracaj, proszę.
-Okay.

Wstałem z ławki podszedłem kawałek pod górę żeby wydawało jej się że odszedłem i po cichutku usiadłem z powrotem na ławce.

Nessa przez chwile stała wpatrując się w wodę, zdjęła moją bluzę; złożyła ją i położyła na trawie. I nagle wyszeptała :

-Żegnajcie.
-Nie! –krzyknąłem jak oparzony, jakbym doznał szoku…ona chciała się zabić?
-Nessa! –podbiegłem do niej i złapałem ją za ręce
-Niall! Miałeś odejść!!
-Ale nie odejdę….nigdy.
-Niall! Odejdź…zostaw mnie…błagam!
-Nie !
-Bo co ? dlaczego ?
-bo cię kocham! – w oczach Nessy pojawił się dziwny blask
-Jak to mnie kochasz? Demi? Co z Demi?
-Kocham cię Nessa! Kocham cie! – mówiłem nie zwracając uwagi na to co do mnie mówi
-Kłamiesz.
-Czy ty do cholery jasnej nie rozumiesz? Kocham cię! Jesteś dla mnie…no kur** kocham cię! Jeśli ty mnie nie, to powiedz i skończmy tą scenkę.
-Przepraszam. –zabrała ręce z moich  rąk i odeszła na górę. Chwyciłem bluzę  i poszedłem za nią.

Szyliśmy bez słowa. Na dworze robiło się już szaro. Gdy doszliśmy do domu, ciągle tam stała Lena. Która gdy tylko nas zobaczyła rzuciła się na Nesse!

-Boże co ty wyprawiasz? Chcesz żebym dostała zawału?
-Nie, przepraszam. Nie pomyślałam że możesz się tak martwić.
-Czemu jesteś taka zapłkana?
-Nie ważne. Chce się położyć. Dobranoc…..dobranoc Niall.
-Dobranoc. –odpowiedziałem
-Dobranoc, zaraz do ciebie przyjdę.
-Okay. –mruknęła i poszła

Lena zdzieliła mnie wzrokiem

-Co?
-nawet się głupio nie pytaj!
-No co ?
-Boze czemu ona płakała!?
-Nie wiem!
-Nie wiesz? To się domyśl!
-O skoro wiesz, to powiedz mi!
-Wydarłeś na nią mordę idioto!
-Ja już jej powiedziałem co miałem do powiedzenia. – odwróciłem się i wszedłem do środka
-Niall!!
-Co?
-Co jej powiedziałeś?
-Nie ważne.  Może się kiedyś dowiesz….lub nie. Nie ważne. Dobranoc.
-Fajnie.

Poszłam do siebie do pokoju. Nessa już spała jak zabita. Była strasznie spuchnięta od płaczu. Pogłaskałam ja po głowie i spokojnie zasnęłam!

Następnego dnia rano.

Obudziłam się pierwsza! Kichałam, miałam zapchany nos, bolało mnie gardło i ledwo mówiłam <do siebie hah> .
Zeszłam na dół. Jeszcze wszyscy spali. Zrobiłam sobie herbatkę z miodem i usiadłam na kanapie.
Ciągle miałam przed oczami Nialla który ciągle powtarzał kocham cie! Aż chciało mi się płakać. Ale on jest z Demi i nie mogę zachować się jak taka świnia!

Spokojnie piłam sobie herbatkę kiedy nagle….

Wow! Już po egzaminach! :)) Jak Wam poszło? Ja mam nadzieję że jak najlepiej haha :D 

Wreszcie mogłam spokojnie napisać rozdział! Jestem prze szczęśliwa haha :D Boże kocham Was! dziękuję za wyrozumiałość, jesteście wspaniałe! <3 

A tak na marginesie....baaardzo dużo wejść! mmmm *.* 
DZIĘKUJĘ! 

Buziaki xxx 

4 komentarze:

  1. Ooo cudowny , tęskniłam za tobą ! <3
    Love xx

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny ! ;d też tęskniłam mam nadzieje że wszystko poszło po twojej myśli i że napisałaś te testy dobrze a nawet lepiej <33 ;** !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział! Już myślałam, że ona się zabiję! Chcesz zebym tutaj dostała zawału na miejscu? Mam nadzieję, że napisałaś testy jeszcze lepiej niż myślisz:). Życzę dużo weny:*
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest Wspaniałe! Nawet nie wiesz, jak Cię ubóstwiam za tego bloga!
    Rozdział jest Fantastyczny, Fenomenalny, Genialny, Świetny, Perfekcyjny, Zajebisty!!
    Jak dobrze, że Nessa się nie zabiła!
    Haha, Lena jest czyżby w....................ciąży? ^^
    A do drzwi zapukała Demi? ^^
    Czekam na kolejny i życzę Ci weny! :* xx

    OdpowiedzUsuń