Zaraz oszaleje! Czułam że robi mi się nie dobrze, bolał mnie
brzuch, kręciło mi się w głowie. W głowie miałam najgorsze myśli. Przypomniało
mi się wtedy o mojej mamie, wyszła na chwilę i już nigdy nie wróciła! Brakuje
mi jej i to bardzo. Po tej myśli już myślałam że do końca oszaleje.
Chwyciłam bluzę ze łzami w oczach i zbiegłam na dół! Na dole nikogo nie było, wszyscy śpią.
Wszyscy znaczy Harry, Liam i Zayn . Gdzie oni są ?
-Wyjdę na dwór. –powiedziałam pod nosem i tak też zrobiłam ‘
-Nessa! –krzyknęłam
-Nialll! – głucha cisza
Usiadłam na krawężniku i nagle usłyszałam że ktoś siada
obok…szybko przekręciłam głowę, był to Niall.
-Niall! Gdzie do cholery jasnej ty byłeś?
-Ja, ja, ja byłem na spacerze. Musiałem trochę pomyśleć. Co
się stało? Czemu jesteś taka zła?
-Kur**. Nie było z tobą Nessy?
-No coś ty. Ale
-Boże, gdzie ona jest ?!
-Nie ma jej?
-No nie! Już odchodzę od zmysłów!
-Ja chyba wiem gdzie
ona jest! Poczekaj !
Oczami Nialla :
Byłem na spacerze, musiałem przemyśleć parę spraw! A tak
naprawdę to jedną ale bardzo ważną. Ale gdy wróciłem i usłyszałem że nie ma
Nessy i że Lena nie wie gdzie ona jest….serce zaczęło mi walić! Ale domyślam się
gdzie mogła pójść! Jeśli cos się jej stanie….to będzie to tylko i wyłącznie
moja wina!
Zacząłem iść w stronę naszego jeziorka! Te miejsce było dla
niej w pewien sposób wyjątkowe i zawsze powtarzała że jak będzie miała problem,
zmartwienia to tam pójdzie.
-Niall gdzie idziesz?
-Zaraz wrócę! Wiem gdzie może być.,
-idę z tobą!
-nie, ty tu czekaj. Może wróci . musisz tu czekać!
Cały roztrzęsiony biegłem w stronę jeziorka! Było ciemno jak
w dupie! Nic prawie nie widziałem, ale było również bardzo cicho. Gdy dobiegłem
do krzaków przez które się przechodzi…usłyszałem ciche płakanie. Już byłem
pewny że tam jest! Szybko przedostałem się przez krzaki i zbiegłem na dół. Już
gdy zbiegałem zacząłem krzyczeć
-Neeeessssssaaa! Nessa! Neeeessaaa!
-Niall? –powiedział cichutki i zachrypnięty głosik
-Boże Vanessa! – krzyknąłem gdy zobaczyłem że ona siedzi
zapłakana na tej ławce, ewidentnie zmarznięta
-Co? –zapytała przez zaciśnięte zęby które chciały latać z
zimna
-Czemu tu siedzisz? Czemu nie jesteś w domu?
-Czemu?
-No czemu?
-Bo tu mi lepiej.
-Masz bluzę! Jesteś zmarznięta. –szybko zdjąłem bluzę i
zarzuciłem ja na Nesse
-Dziękuję.
-Nie ma sprawy.
-Czemu tu przyszedłeś?
-Bo Lena odchodzi od zmysłów. Wyszłaś bez słowa i zginęłaś
na tyle czasu. Dziewczyno!
-O matko, będę musiała ją przeprosić.
-No raczej. A jak ja wróciłem i okazało się że cię nie ma….
-Przecież to nie ma znaczenia.
-Co nie ma znaczenia?
-Ja nie mam znaczenia dla ciebie! Więc czemu się przejąłeś? To
bez sensu.
-To co teraz powiedziałaś jest bez sensu. Jesteś dla mnie
ważna.
-Serio? Ty masz Demi, to ona jest dla ciebie ważna, to
logiczne!
Nessa wstała i podeszła do brzegu jeziorka.
-Wracaj do domu!
-No to chodź idziemy.
-Beze mnie
-Dlaczego?
-Wracaj, proszę.
-Okay.
Wstałem z ławki podszedłem kawałek pod górę żeby wydawało
jej się że odszedłem i po cichutku usiadłem z powrotem na ławce.
Nessa przez chwile stała wpatrując się w wodę, zdjęła moją
bluzę; złożyła ją i położyła na trawie. I nagle wyszeptała :
-Żegnajcie.
-Nie! –krzyknąłem jak oparzony, jakbym doznał szoku…ona
chciała się zabić?
-Nessa! –podbiegłem do niej i złapałem ją za ręce
-Niall! Miałeś odejść!!
-Ale nie odejdę….nigdy.
-Niall! Odejdź…zostaw mnie…błagam!
-Nie !
-Bo co ? dlaczego ?
-bo cię kocham! – w oczach Nessy pojawił się dziwny blask
-Jak to mnie kochasz? Demi? Co z Demi?
-Kocham cię Nessa! Kocham cie! – mówiłem nie zwracając uwagi
na to co do mnie mówi
-Kłamiesz.
-Czy ty do cholery jasnej nie rozumiesz? Kocham cię! Jesteś
dla mnie…no kur** kocham cię! Jeśli ty mnie nie, to powiedz i skończmy tą
scenkę.
-Przepraszam. –zabrała ręce z moich rąk i odeszła na górę. Chwyciłem bluzę i poszedłem za nią.
Szyliśmy bez słowa. Na dworze robiło się już szaro. Gdy doszliśmy
do domu, ciągle tam stała Lena. Która gdy tylko nas zobaczyła rzuciła się na
Nesse!
-Boże co ty wyprawiasz? Chcesz żebym dostała zawału?
-Nie, przepraszam. Nie pomyślałam że możesz się tak martwić.
-Czemu jesteś taka zapłkana?
-Nie ważne. Chce się położyć. Dobranoc…..dobranoc Niall.
-Dobranoc. –odpowiedziałem
-Dobranoc, zaraz do ciebie przyjdę.
-Okay. –mruknęła i poszła
Lena zdzieliła mnie wzrokiem
-Co?
-nawet się głupio nie pytaj!
-No co ?
-Boze czemu ona płakała!?
-Nie wiem!
-Nie wiesz? To się domyśl!
-O skoro wiesz, to powiedz mi!
-Wydarłeś na nią mordę idioto!
-Ja już jej powiedziałem co miałem do powiedzenia. –
odwróciłem się i wszedłem do środka
-Niall!!
-Co?
-Co jej powiedziałeś?
-Nie ważne. Może się kiedyś
dowiesz….lub nie. Nie ważne. Dobranoc.
-Fajnie.
Poszłam do siebie do pokoju. Nessa już spała jak zabita. Była
strasznie spuchnięta od płaczu. Pogłaskałam ja po głowie i spokojnie zasnęłam!
Następnego dnia rano.
Obudziłam się pierwsza! Kichałam, miałam zapchany nos,
bolało mnie gardło i ledwo mówiłam <do siebie hah> .
Zeszłam na dół. Jeszcze wszyscy spali. Zrobiłam sobie
herbatkę z miodem i usiadłam na kanapie.
Ciągle miałam przed oczami Nialla który ciągle powtarzał
kocham cie! Aż chciało mi się płakać. Ale on jest z Demi i nie mogę zachować się
jak taka świnia!
Spokojnie piłam sobie herbatkę kiedy nagle….
Wow! Już po egzaminach! :)) Jak Wam poszło? Ja mam nadzieję że jak najlepiej haha :D
Wreszcie mogłam spokojnie napisać rozdział! Jestem prze szczęśliwa haha :D Boże kocham Was! dziękuję za wyrozumiałość, jesteście wspaniałe! <3
A tak na marginesie....baaardzo dużo wejść! mmmm *.*
DZIĘKUJĘ!
Buziaki xxx
Ooo cudowny , tęskniłam za tobą ! <3
OdpowiedzUsuńLove xx
cudowny ! ;d też tęskniłam mam nadzieje że wszystko poszło po twojej myśli i że napisałaś te testy dobrze a nawet lepiej <33 ;** !!
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział! Już myślałam, że ona się zabiję! Chcesz zebym tutaj dostała zawału na miejscu? Mam nadzieję, że napisałaś testy jeszcze lepiej niż myślisz:). Życzę dużo weny:*
OdpowiedzUsuńfriends-and-maybe-love.blogspot.com
To jest Wspaniałe! Nawet nie wiesz, jak Cię ubóstwiam za tego bloga!
OdpowiedzUsuńRozdział jest Fantastyczny, Fenomenalny, Genialny, Świetny, Perfekcyjny, Zajebisty!!
Jak dobrze, że Nessa się nie zabiła!
Haha, Lena jest czyżby w....................ciąży? ^^
A do drzwi zapukała Demi? ^^
Czekam na kolejny i życzę Ci weny! :* xx