niedziela, 30 września 2012

Rozdział 30


Ujrzałyśmy przecudowny hotel, wygląda pewnie jeszcze piękniej kiedy nie jest cały zasypany śniegiem ! Zaczęłyśmy skakać i piszczeć z radości, nie patrząc na chłopaków pobiegłyśmy do środka. Doznałyśmy tam jeszcze większego szoku. Chłopaki chyba musieli wydać fortunę na tak cudowny hotel. I dlatego chcemy iść do pracy żeby nie czuć się w takich sytuacjach głupio.
Harry i Niall wciągnęli nasze i swoje walizki do środka i poszli do recepcji, aby wziąć kluczki do pokoi.
-Pokoje mają być obok siebie! –powiedziała Natka, łapiąc Harego za ręke
-No wiem, wiem że nie przeżyjecie bez siebie 5min, ale robie się zazdrosny. –powiedział i zrobił smutną minę
-No chyba oszalałeś! Kocham was obydwoje tak samo mocno!!
-Yhy myślałem że mnie bardziej, no ale ok.
-Oj przestań, idź już lepiej do Niallera bo weźmie lepszy pokój.
-I tak przecież wiesz że głupki maja zawsze szczęście!
-No wiesz. Hahaha
-W sensie blondyni !
-Dobra, dobra. Idź już , idź!
Gdy już odchodził krzyknął:
-Kocham was!
Chłopaki wzięli pokoje naprzeciwko siebie, obydwa były cudowne, teoretycznie identyczne!!
Gdy weszliśmy pierwsze co z Niallem położyliśmy się na łóżko. Harry z Natką również bo nawet nie zamknęli drzwi.
-Kochanie chodź idziemy! –powiedział Niall
-Ale gdzie?
-Idziemy do Natki i Harrego, a potem na dół na obiadek!
-Oh oki. Tylko wejdę na chwilę do łazienki!
-Ale na chwile, a nie na wieczność!
-Spadaj misiek.
Poszliśmy do pokoju Natki i Harrego. A Hary standardowo przytulał się do brzucha Natki!
-Stary ty masz jakieś kompleksy? –zapytał Niall
-Nie a co?
-Może to ty byś chciał być w ciąży?! Hahaha
-Nooo, już przecież to mówiłem.
-O matko, chłopie ty masz….hahahhahaha-wybuchł wielkim śmiechem , aż kucał na podłodze
-Misiek, ogarnij się!-powiedziałam, łapiąc się za głowę
-Dobra idziemy jeść? –zapytała Natka
-Oooo chodźcie już bo moje maleństwo chce jeść! –powiedział Harry natychmiast podnosząc się i podchodząc do drzwi
Poszliśmy na dół, trochę błądziliśmy zanim znaleźliśmy stołówkę, ale udało się. Głodna Natka i Niall wywąchali w którą stronę mamy iść!! Zjedliśmy pyszny domowy obiad i poszliśmy na spacer. Po drodze chciałyśmy zajść do sklepu żeby kupić sobie sukienki których nie miałyśmy. A z tego co podsłuchałyśmy szykowała się dobra sylwestrowa impreza! Haha
Niestety chłopcy nie mieli zamiaru chodzić z nami po sklepach i zostawili nam karty i poszli do hotelu. A my wyruszyłyśmy na polowania na sukienki. Był baaaaardzo duży wybór, aż nie wiadomo było na którą spojrzeć najpierw. Szukałyśmy ładnej, eleganckiej, trochę skromnej ale nie za bardzo, no i oczywiście nie za drogiej!! A takich było mnóstwo.
Zakupy nam zajęły z około 4 godz. Chłopaki nawet nie dzwonili bo wiedzieli że zejdzie nam się długo. Ale najbardziej śmieszne jest to że zeszło nam się 4 godziny a kupiłyśmy po  jednej sukience haha!
Było już ciemno gdy wracałyśmy, trochę się bałyśmy ale chłopaki nie odbierali telefonów, jak zwykle !! Jakoś udało nam się dojść do hotelu.
Oczami Natki :
Mimo że byłam strasznie zadowolona z sukienki, byłam także bardzo zmęczona. Jak by nie patrzeć podróż, spacer, zakupy. Nogi mi odpadały myślałam już tylko o położeniu się na łóżko. Pożegnałam się z Niki, ona weszła do pokoju, ale moje drzwi były zamknięte a to Harry miał klucz. Wkurzyłam się i zapukałam do Niki:
-Ej…-nie zdążyłam dokończyć a Niki:
-Tak, tak twoja zguba jest u mnie!!
-Harry!! –krzyknęłam patrząc na wesołego Harrego i Nialla siedzących przy stole z piwkami .
-No co kochanie? Zakupy udane? Wiesz że cie kocham! –powiedział loczek
-Harry natychmiast do pokoju! Już!
Niall wybuchł śmiechem gdy Natka próbowała być sroga dla Harrego. Ja również ledwo powstrzymywałam się od śmiechu.
-Harry jutro sylwester a ty co odwalasz?
-Nic, ja się hartuje! –Niall pękał ze śmiechu, znowu go złapała faza hahaha
-Jak ja cię zaraz zahartuje to, to ….-nie wiedziała biedulka co ma powiedzieć
-Zacięłaś się skrabie?-powiedział Niall, a Natka zdzieliła go torba po głowie
-O matko!-krzyknął Niall, -stary uważaj na nią, chodź ja cię odprowadzę bo może ci krzywdę zrobić!!
Niall wziął Harrego pod rękę i zaprowadził do pokoju, Natka była bardzo wkurzona! Mnie to trochę śmieszyło. Gdy Niall wrócił poszedł się kąpać i usnął jak dzidziuś! Coś mamrotał przez sen ale nie za bardzo rozumiałam co. Ja również szybko zasnęłam, strasznie bolały mnie nogi!!
Następnego dnia :
Rano mnie i Nialla obudziło pukanie do drzwi! Ledwo, zaspana wstałam i otworzyłam drzwi. Był to Harry z soczkiem pomidorowym i ze smutną miną
-Ojej Harry co się stało? –zapytałam
-Mogę wejść?
-No jasne, wchodź!
-O boże co ty tu robisz?-zapytał zdziwiony Niall wyglądając z pod kołdry.
-No wiesz miły jesteś! –powiedział Harry
-No wiem! Dlatego mnie kochasz! Haha
-Tylko błagam nie śmiej się, bo boli mnie głowa.
-Ale chyba coś jeszcze się stało że do nas przyszedłeś, prawda? –zapytałam już bardzie przytomna
-Nooo!!
-O co chodzi?
-Natka się do mnie nie odzywa! L
Niall wybuchł śmiechem!
Harry podniósł się i krzyknął:
-Mówiłem że masz się nie śmiać! Ał moja głowa!
-No to nie krzycz, jak cie głowa boli.
-Przestańcie! Czemu Natka się nie odzywa?
-Chyba za wczoraj!
-Oj przejdzie jej. Zaraz do niej pójdę!
-Oh dziękuję! Jesteś kochana!!
-Ej, ej!-krzyknął Niall który był cały schowany pod kołdrą, było bardzo zimno!


Natka tak dla żartów nie odzywała się do loczka, i przyszła po niego. J
Ja z Niallem jeszcze się położyliśmy. Cały dzień spędziliśmy na przygotowaniach i kręceniu się z pokoju do pokoju. Cały czas ktoś wybuchał smiechem na caly hotel, ale na szczęście nikt nie zwrócił nam uwagi!!
No nadeszła długo oczekiwana chwila, wyjścia na imprezę. Ja i Natka wyglądałyśmy cudownie, chłopcy też niczego sobie hahaha.
Impreza była nieziemska !! Bawiliśmy się cudownie, każdy sobie „troszkę” wypił oprócz Natki która niestety ale nie może. Czuwała nad nami żebyśmy niczego głupiego nie robili. Bardzo dużo tańczyliśmy, śpiewaliśmy no i w ogóle najlepsza impreza w moim życiu!! I zaczęło się odliczanie…..
10…
9…
8…
7…
6…
5…
4…
3…
2…
1…
I słodki buziak na nowy rok. Haha Chłopcy zaczeli krzyczeć że nas kochają i w ogóle … ludzie dziwnie na nas patrzyli ale było to bardzo miłe. My tez ich mocno  kochamy! <3 <3 <3
Impreza nie skończyła się wcale tak szybko. Ale zaraz po niej udaliśmy się do siebie. Natka cały czas nas ogarniała.
Oczami Natki:
Myślałam że zwariuje z nimi!! Niall i Niki jeszcze, jeszcze ale Harry. Boże. Szkoda że nie mogłam nic wypić, nie musiała bym ich teraz uspokajać! :D
Po długich pożegnaniach każdy poszedł do siebie.
A następnego ranka:….
Jak wam się podoba, może macie do mnie jakieś uwagi ? Z chęcią posłucham ich. :) Nie musicie mnie cały czas chwalić, jeśli coś wam się nie podoba, śmiało piszcie :] xx

2 komentarze:

  1. CUDOWNY , CUDOWNY , CUDOWNY , CUDOWNY . Nie ma żadnych uwag nawet jednego punktu zaczepienie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest extra! Proszę pisz częściej na codzień. Kocham ten blog i pale siędo czytania!

    OdpowiedzUsuń