wtorek, 2 października 2012

Rozdział 34


-Daj! –krzyknęłam
-Spokojnie, misia!
-Nie wiem kto to, nie mam zapisanego tego numeru!  
-To może lepiej nie odbieraj.-powiedział Niall
-Oj przestań-powiedziałam i odebrałam
Rozmowa Natki przez telefon:
-Halo! –powiedziałam niepewnie
-No cześć kochana! Tak dawno cie nie słyszałam, nie widziałam! –odpowiedział damski głos w słuchawce
-Ale przepraszam z kim rozmawiam?
-No proszę, proszę! Twoje życie zmieniło się o 360 stopni i pousuwałaś stare numery i po głosie tak jak dawniej już nie poznajesz. Nie ładnie Natka
-Proszę mi powiedzieć z kim rozmawiam bo się rozłączę! –wkurzyłam się bo ktoś mi tu prawił jakieś morały a nawet nie wiedziałam kto to
-No Patryśka!
-Ooo boże. W jaki sposób znalazłaś mój nowy numer?
-No wiesz z niektórymi ludźmi utrzymujesz kontakt no ale ze mną i z Agnieszką to nie czujesz z Niki takiej potrzeby.
-Ej no zadzwoniłaś żeby mnie umoralniać czy normalnie pogadać?
 -Oj no przepraszam. Co tam u Ciebie? A w sumie to nic nie mów bo wszystko można w necie i gazetach przeczytać. –mówiła to z tak wielką zazdrością i jakby nienawiścią za to że nam się tak dobrze układa
-Hahaha! No wiesz  tak się ułożyło. I pamiętasz jak kiedyś mówiłaś że nie poznamy 1D, i że na marne się nimi interesujemy i że jesteśmy poje**** że tak się jaramy nimi i w ogóle! ?!
-Tak pamiętam.
-A ja z Niki mówiłyśmy ci za każdym razem ze marzenia się spełniają, a ty się smiałaś! I kto się teraz śmieje? –byłam chamska wiem, ale taka jest prawda ona z Agnieszka zawsze nas wyśmiewały a my szczerze wierzyłyśmy że ich spotkamy, no o miłości to chyba nie śmiałyśmy marzyć ale to taki bonus za wytrwałość w dążeniu do celu, Jestem z siebie dumna że jej to powiedziałam
-Oj dobra, dobra. Udało wam się. Ale mi się tez dobrze układa i Agnieszce.
-Tak?! To opowiadaj.
-No wiesz ja jestem teraz z Kamilkiem no i wiesz w ogóle takie fazy z ludźmi z mojego osiedla, ciągłe imprezy i przypały ogólnie zaje***** życie!!
-O fajnie. Życzę wam szczęścia w miłości. –troche mi się chciało śmiać bo oni byli w wyglądzie zupełnymi przeciwnościami
-A co u Agnieszki?
-No wiesz ona to cały czas kręci z tym Pawłem, ale chyba nie idzie jej za dobrze. Ja to się nie wtrącam.
-Ale z tym 15lat starszym?
-Nooo. On chyba ją trochę jak dzieciaka traktuje
-Bo ona jest dla niego dzieciakiem, soory!
- A co robisz teraz w ogóle?
-No ja jestem teraz z Harrym, Niallem i Niki w Paryżu!
-Gdzie!??
-W Paryżu, przylecieliśmy na sylwestra no i oczywiście zostaniemu ty na jakiś czas.
-Oo fajnie a co robi Niki?
-Śpi wtulona w Nialla, miała dziś ciężki i dziwny dzień! W ogóle siedzimy bez prądu bo jest straszna wichura na dworze, cały dzień w pokoju siedzimy. Ale jutro nadrobimy. Hahah !
-Oj ta Niki zawsze lubiła się przytulać! Hahah!
-Nooo, a Niall tez lubi więc się dobrali dobrze.
-Dobra ja kończę mama mnie po coś woła, odezwij się czasem. Wiesz w necie jest o tobie i Niki dużo ale nie wiem czy wszystko to prawda!
-Ok na pewno się odezwę! PA!
-Pa!
Harry od razu zapytał :
-Kto to był?
-Moja koleżanka z Polski! Do jednej klasy chodziłyśmy!
-Oł chyba się nie lubiłyście.
-No chyba trochę, ogólnie fajna była no ale wiesz różnie bywa.
-Oj nie tłumacz się skarbie wszystko zrozumiem.
-O Boże ona jeszcze śpi ? –zapytałam spoglądając na łóżko na którym spała Niki obok Nialla
-Noo, już mi ręka drętwieje. A tak w ogóle podejdź i sprawdź czy nie ma gorączki… chyba jest trochę rozpalona
-O matko. Jest bardzo rozpalona!
-Jesteś za gorący! –powiedział Harry
Wybuchliśmy śmiechem i Niki się obudziła.
-Hej skarbie dobrze się czujesz? –zapytała Natka
-O tak. Wyspałam się nieziemsko dobrze.
-A nie boli cię głowa? –zapytał Niall
-Nie, o co wam chodzi?
-Bo masz chyba gorączkę.
-Nie po prostu ta kołdra jest ciepła i jeszcze byłam do Nialla przytulona i dlatego pewnie.
-No mówiłem jesteś za gorący! –znowu powiedział Harry
Niall pokręcił głową i wstał rozprostować kości.
-Zgadnij kto do mnie dzwonił? –zapytała mnie Natka
-Nie mam pojęcia, mów!
-Patryśka
-Ta?!
-No
-I co chciała?
-No tak pogadać, ale wiesz widać że zazdrość ją zżera! Ona jest z Kamilkiem a Ag….
Natka nie zdarzyła dokończyć bo wybuchłam śmiechem i nie mogłam się przestać śmiać, brzuch mnie strasznie rozbolał od śmiechu. Myślałam że się z sikam. Oni razem, kiedyś tak z Natka się śmiałyśmy ze oni będą razem no ale….
Gdy się uspokoiłam zapytałam :
-No Agnieszka co?
-No ona kręci z tym starszym od niej facetem!
-Oooo boze ja tez bym wyśmiała ale już mnie brzuch boli. One sa nie normalne.
Nastała chwila ciszy, przerwałam ją :
-Zjadłabym coś!
-No ja też! –dołączył się Harry i Niall
-Ja chyba nie jestem głodna, ale można iść na dół zobaczyć czy można już coś wziąć do jedzenia!
-No to idziemy, jestem głodna jak wilk! –powiedziałam
Nie chciało mi się szukać mojego swetra więc szybko zarzuciłam bluzę Nialla i zamknęłam pokój na klucz.
Schodziliśmy po schodach bo strasznie szaro, ledwo stawiałam nogi na stopniach no i w pewnym momencie postawiłam zadaleko nogę i spadłam na sam dół, tych stopni było dużo.
-Niki!! –wszyscy krzyknęli
Ja gdy leżałam na dole krzyknęłam :
-Fuck! I wybuchłam straszliwym śmiechem, ponieważ mi się takie rzeczy często przytrafiają! Przyzwyczajona już jestem :D
Niall podbiegł do mnie jak opętany:
-Boże nie rozcięłaś głowy, możesz ruszać rękoma nogami?! Wszystko ok?!
Natka także zadawała 1000 pytan w ciągu jednej sekundy a mi po prostu chciało się śmiać!
-Nie śmiej się trzeba cie obejrzeć!
-Ale najpierw coś zjemy?!
-Ok, skarbie! –powiedział i z zaskoczenia wziął mnie na ręce i zaniósł na stołówkę
Natka i Harry wzięli się za ręce i powoli szli obok nas, coś sobie szeptali na ucho. Nie słyszałam co i tak naprawdę nie wsłuchiwałam się bo to nie moja sprawa J
Nie musiałam się dziś uczyć więc zaszalałam z rozdziałami :) 
Życzę Wam udanego jutrzejszego dnia, ja jadę na wycieczkę mam nadzieje że będzie w miarę udana :> 
Kocham Was misiaczki <3 

2 komentarze:

  1. Jejciu! Ja też chciaąm się posiusiaćze śmiechu ale mi to tak dobrze nie wyszło! Kocham,Loffam, sznauje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwspanialszy , najlepszy . Kocham , kocham a co do tego zlecenia ze schodów . Sikam śmiechem ! <3

    OdpowiedzUsuń