wtorek, 9 października 2012

Rozdział 38


Wyszedłem z psem i zobaczyłem załamaną Niki podążającą w stronę domu .
-Kochanie !! - krzyknąłem , ona nic nie powiedziała nawet nie spojrzała na mnie . 
-Skarbie wszyscy się strasznie martwiliśmy ! Gdzie byłaś ? 
-Musiałam być sama . Chciałam sobie wszystko przemyśleć 
-Ale kochanie , zareagowałaś zbyt gwałtownie , gdybyś mi nie powiedziała że przytyłaś to nawet bym nie zauważył 
-To jest nie ważne , zawsze można pozbyć się brzucha . Zareagowałam tak bo prosiłam Natkę żeby tobie nie mówiła bo źle zareagujesz a nie jest mi to potrzebne zwłaszcza teraz gdy wyjeżdżacie . 
-Skarbie zapomnij o tym . Chodź przytul się ! 
-Strasznie mi było głupio . Wiem że za gwałtownie zareagowałam . Natka penie jest strasznie na mnie zła 
-Zła jest dlatego bo jak ja i Harry nie wiedzieliśmy co się z tobą dzieje , nie odbierałaś, zero znaków życia . Myśleliśmy że może jeszcze zrobisz coś głupiego . Dobra teraz to już nie ważne , chodź do środka . 

Gdy weszliśmy do domu Natka od razu gdy mnie zobaczyła rzuciła mi się na szyję .

-Przepraszam – powiedziałam

-Nie to ja przepraszam , prosiłaś mnie o dyskrecje a ja zachowałam 

się jak .. no nie wiem , ale źle się zachowywałam . Jestem twoją 

przyjaciółką o powinnam dotrzymać tajemnicy .

-To niebyła żadna wielka tajemnica , a ja zareagowałam jak idiotka 
. Twojej winy nie ma tu ani trochę .

-Dobra bo zaraz się pokłócicie która bardziej zawiniła ! Obydwie 
jesteście dobre hahah! – powiedział Harry i zaczął się śmiać

-No właśnie ! Jutro wyjeżdżamy więc to ja i Harry jesteśmy teraz 

ważni – powiedział Niall

-No właśnie – dodał Harry –Byście się trochę nami zajęły .

-No już , już . –powiedziałyśmy

Wieczór miną nam bardzo dobrze . Zamówiliśmy pizze , obejrzeliśmy horror ale mi było później tym smutniejsi się robiliśmy 
.

-Będę za wami tęsknił – powiedział Harry

-Ja też , znaczy my też skarbie – powiedziała Natka

-Cholera ja sobie nie poradze bez was

-Musimy dać radę , cały czas będziemy z tobą . No i mamy telefony 

więc będę Cię zasypywać sms’ami

-Oj tak pisz co 5 s , nawet jak nie będę mógł odpisać , to pisz ! 

Potem wieczorem będę cytować

-Wariat . –powiedziała Natka , a Harry wtulił się do jej brzucha

-Kocham was !- powiedział Harry

-My Ciebie też – powiedziała Natka


Siedzieliśmy wszyscy smutni na kanapie i cieszyliśmy się ostatnimi 

chwilami razem . Nagle strasznie zrobiło mi się nie dobrze , czułam 

jak by zbierało mnie na wymioty .

-O cholera – powiedziałam

-Co jest ? – zapytała Natka , spojrzałam tylko na nią i pokręciłam 

głową , przeszły mnie straszne dreszcze

-Misia co się dzieje ? – zapytał zdenerwowany Niall


Harry zrobił dziwną , śmieszną , kwaśną minę . Gdy na niego 

spojrzałam chciało mi się śmiać , ale krzyknęłam tylko :

-Nie dobrze mi ! – i szybko pobiegłam do łazienki

Po chwili słyszałam jak cała trójka stoi pod drzwiami .

-Niki skarbie , już Ci lepiej ? –zapytał Niall

-Tak,nie znaczy no zaraz wyjdę !


Oni zaczeli się śmiać , ale mi niebyło so śmiechu . Wszystko było 

ok. i tak nagle zrobiło mi się nie dobrze ,dziwne. Jak wyszłam z 

łazienki wszyscy siedzieli ze śmiesznymi minami

-Przestańcie hahah Chyba ta pizza mi zaszkodziła

-Już ok. ? –zapytała Natka .

-Tak już ok. – ale wciąż mnie w środku trzęsło


Była już 21,00 , nagle ktoś zapukał do drzwi

-kto o tej godzinie do was przyszedł ?! –powiedział Harry

-Nie mam pojęcia – powiedział Niall i poszedł otworzyć drzwi


Byli to Zayn , Lou i Liam !!

-OO SIEMA ! Co WY tu robicie ? wchodźcie ! – powiedział 

zdziwiony Niall

-A no bo jest mała zmiana planów – powiedział Zayn

-I to nawet nie mała chyba się nie ucieszycie . –powiedział Lou

-No mówcie o co chodzi ! – krzykną Harry

-Ej poczekajcie , co jest Niki ? – zapytał Liam

-Eee tam trochę źle się poczułam

-Na pewno nic poważnego ?

-Niee


-Możecie już powiedzieć o co chodzi ? –niecierpliwił się Harry

-Jesteście już zapakowani ? – zapytał Zayn

-Noo – odpowiedzieli

-No to dobrze bo zaraz wyjeżdżamy

-Cooo ?! – wykrzyczeli razem

-No my też jesteśmy źli , ale podobno musimy na miejscu być 

bardzo wcześnie , a czeka nas długa droga i byśmy nie zdążyli – 

powiedział Lou

-No i co mamy zaraz wyjść ? – zapytał niedowierzający Niall

-No tak , bierzcie co potrzebne i wychodzimy


Niall spojrzał na mnie byłam załamana . Nie wiem jak ja tak długo 

bez niego wytrzymam . Nialler pobiegł na górę po torbę . Z góry 

schodził za łzami w oczach

Ej stary nie płacz , wrócimy ! –powiedział Lou , śmiejąc się z Nialla

-Spadaj – powiedział zły Niall


Podbiegłam do niego i mocno się do niego przytuliłam . Chciałam 

coś powiedzieć , ale Niall mi przerwał .

-Nic Nie mów ! Bo to jeszcze gorzej . Najlepiej pożegnajmy się w 

ciszy . Łzy leciały mi ciurkiem , Harry przytulał Natkę no i 

oczywiście jej brzuch też .

-pilnuj mamusi , gdy tatusia nie będzie ! Ja wrócę i sprawdzę czy 

dobrze się nią opiekowałaś . I pamiętaj kocham Cię i do Ciebie 

wrócę .

Wszyscy śmiali się z Harrego , ale to tylko on był w takiej sytuacji

-Ej chłopaki musimy już iść ! – powiedział Liam

-Kocham Cię Niki !

-Ja Ciebie tez Niall ! Błagam Cię – powiedział i zaczął się śmiać .

-Ok. Dla Ciebie wszystko . Kocham Cię .


Harremu i Natce też był bardzo ciężko się pożegnać L 
Pomachałyśmy im i odjechali . Przytuliliśmy się do siebie i zaczęłyśmy jeszcze gorzej płakać

-Mogę dziś u ciebie spać ? – zapytała Natka

-No pewnie , będę bardzo zadowolona

Gdy tylko samochód znikł za zakrętem , dostałam sms’a „ Ja już 

tęsknię !! ” – Niall

Odpisałam : „Ja też misiek , Kocham Cię ”

Poszłyśmy do domu . Mi ciągle było nie dobrze . Co chwila latałam 
do łazienki .

-jutro koniecznie idziemy do lekarza . Może masz coś nie tak z żołądkiem . Może to być jakaś poważna choroba .
-Przestań to pewnie przez tą pizze
-ale to by było wszystkim nie dobrze . A jest tylko tobie
-No dobra to pójdziemy do tego lekarza

Usnęłyśmy w salonie na kanapie . Rano jak się obudziłam o  10 Natki obok mnie już nie było . Podniosłam się a ona siedziała przy stole w jadalni z telefonem w ręku . Na stole było zrobione już śniadanie

-Dzień dobry ! misia – powiedziała Natka
-Dzień dobry ty już nie śpisz , o której wstałaś ?
-Nie ważne , pisze z Harrym
-A.
-Słuchaj Niall Cię przeprasza że do Ciebie nie pisał ale chłopaki mu niechcący wrzucili telefon do hotelowej fontanny .
-Hahaha ok. Niech mu Harry przekaże że go kocham i tęsknie
-Ok. Mówię Ci oni od samego początku przypał zbierają . Paul już ich musiał ganiać , bo chcieli do fanek uciec przed hotel
-Ale udało im się ?
-Nie niestety nie
-Oj oni to są wariaci
-No ale jadz śniadanie , szykuj się i idziemy do lekarza
-Ale ja się dobrze czuję już .
-ale nie ma takiej opcji , idziemy i koniec
-okok
Jadłam śniadanie , a Natka wciąż smasowała z Harrym .
-Co tam u nich ciekawego ?
-Teraz siedzą w hotelu w pokoju . Niall rozpacza nad telefonem Lou i Zayn biją się na poduszki , a Liama porwał Paul
-No to ciekawe . A co z tym telefonem ?
-Nie wiem . Poczekaj zapytam

Po chwili :
-hahaha ! Nie działa . Musi chyba kupić nowy . Bo naprawa wyjdzie drożej . Biedny Niall
-Kurde to kiedy on będzie miał Tel ?
-Nie wiem skarbie . Ooo Horanek przekazuje ci że cię kocha
-Cholera ja też go kocham i tęsknie . I niech sobie załatwi jakiś , byle jaki telefon jak na razie .
-Noo , bo ja nie będę z Harry waszym pośrednikiem .
-Hahhah Dobra idę wziąć kąpiel i idziemy do tego lekarza
-No leć , leć .

Wzięłam szybki prysznic i uszykowałam się do wyjścia do lekarza . Czułam się już dobrze a Natka dramatyzuje , przez to nie poszłyśmy do szkoły .
-Jestem już gotowa ! –krzyknęłam gdy wyszłam z łazienki , ale szybko się przestałam uśmiechać bo Natka siedziała i wycierała łzy
-Misia co się stało ? – szybko zapytałam
-Bo ..
-Bo co ? No mów
-Bo …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz