Wyszedłem z psem i zobaczyłem załamaną Niki podążającą w stronę
domu .
-Kochanie !! - krzyknąłem , ona nic nie powiedziała nawet nie
spojrzała na mnie .
-Skarbie wszyscy się strasznie martwiliśmy ! Gdzie byłaś ?
-Musiałam być sama . Chciałam sobie wszystko przemyśleć
-Ale kochanie , zareagowałaś zbyt gwałtownie , gdybyś mi nie
powiedziała że przytyłaś to nawet bym nie zauważył
-To jest nie ważne , zawsze można pozbyć się brzucha .
Zareagowałam tak bo prosiłam Natkę żeby tobie nie mówiła bo źle zareagujesz a
nie jest mi to potrzebne zwłaszcza teraz gdy wyjeżdżacie .
-Skarbie zapomnij o tym . Chodź przytul się !
-Strasznie mi było głupio . Wiem że za gwałtownie zareagowałam .
Natka penie jest strasznie na mnie zła
-Zła jest dlatego bo jak ja i Harry nie wiedzieliśmy co się z tobą
dzieje , nie odbierałaś, zero znaków życia . Myśleliśmy że może jeszcze zrobisz
coś głupiego . Dobra teraz to już nie ważne , chodź do środka .
Gdy
weszliśmy do domu Natka od razu gdy mnie zobaczyła rzuciła mi się na szyję .
-Przepraszam
– powiedziałam
-Nie to ja
przepraszam , prosiłaś mnie o dyskrecje a ja zachowałam
się jak .. no nie wiem
, ale źle się zachowywałam . Jestem twoją
przyjaciółką o powinnam dotrzymać
tajemnicy .
-To niebyła żadna wielka tajemnica ,
a ja zareagowałam jak idiotka
. Twojej winy nie ma tu ani trochę .
-Dobra bo zaraz się pokłócicie która
bardziej zawiniła ! Obydwie
jesteście dobre hahah! – powiedział Harry i zaczął
się śmiać
-No właśnie ! Jutro wyjeżdżamy więc
to ja i Harry jesteśmy teraz
ważni – powiedział Niall
-No właśnie – dodał Harry –Byście się
trochę nami zajęły .
-No już , już . –powiedziałyśmy
Wieczór miną nam bardzo dobrze .
Zamówiliśmy pizze , obejrzeliśmy horror ale mi było później tym smutniejsi się
robiliśmy
.
-Będę za wami tęsknił – powiedział Harry
-Ja też , znaczy my też skarbie –
powiedziała Natka
-Cholera ja sobie nie poradze bez was
-Musimy dać radę , cały czas będziemy
z tobą . No i mamy telefony
więc będę Cię zasypywać sms’ami
-Oj tak pisz co 5 s , nawet jak nie
będę mógł odpisać , to pisz !
Potem wieczorem będę cytować
-Wariat . –powiedziała Natka , a
Harry wtulił się do jej brzucha
-Kocham was !- powiedział Harry
-My Ciebie też – powiedziała Natka
Siedzieliśmy wszyscy smutni na
kanapie i cieszyliśmy się ostatnimi
chwilami razem . Nagle strasznie zrobiło mi
się nie dobrze , czułam
jak by zbierało mnie na wymioty .
-O cholera – powiedziałam
-Co jest ? – zapytała Natka ,
spojrzałam tylko na nią i pokręciłam
głową , przeszły mnie straszne dreszcze
-Misia co się dzieje ? – zapytał zdenerwowany
Niall
Harry zrobił dziwną , śmieszną ,
kwaśną minę . Gdy na niego
spojrzałam chciało mi się śmiać , ale krzyknęłam
tylko :
-Nie dobrze mi ! – i szybko pobiegłam
do łazienki
Po chwili słyszałam jak cała trójka
stoi pod drzwiami .
-Niki skarbie , już Ci lepiej ? –zapytał
Niall
-Tak,nie znaczy no zaraz wyjdę !
Oni zaczeli się śmiać , ale mi
niebyło so śmiechu . Wszystko było
ok. i tak nagle zrobiło mi się nie dobrze
,dziwne. Jak wyszłam z
łazienki wszyscy siedzieli ze śmiesznymi minami
-Przestańcie hahah Chyba ta pizza mi
zaszkodziła
-Już ok. ? –zapytała Natka .
-Tak już ok. – ale wciąż mnie w
środku trzęsło
Była już 21,00 , nagle ktoś zapukał
do drzwi
-kto o tej godzinie do was przyszedł
?! –powiedział Harry
-Nie mam pojęcia – powiedział Niall i
poszedł otworzyć drzwi
Byli to Zayn , Lou i Liam !!
-OO SIEMA ! Co WY tu robicie ?
wchodźcie ! – powiedział
zdziwiony Niall
-A no bo jest mała zmiana planów –
powiedział Zayn
-I to nawet nie mała chyba się nie
ucieszycie . –powiedział Lou
-No mówcie o co chodzi ! – krzykną Harry
-Ej poczekajcie , co jest Niki ? –
zapytał Liam
-Eee tam trochę źle się poczułam
-Na pewno nic poważnego ?
-Niee
-Możecie już powiedzieć o co chodzi ?
–niecierpliwił się Harry
-Jesteście już zapakowani ? – zapytał
Zayn
-Noo – odpowiedzieli
-No to dobrze bo zaraz wyjeżdżamy
-Cooo ?! – wykrzyczeli razem
-No my też jesteśmy źli , ale podobno
musimy na miejscu być
bardzo wcześnie , a czeka nas długa droga i byśmy nie
zdążyli –
powiedział Lou
-No i co mamy zaraz wyjść ? – zapytał
niedowierzający Niall
-No tak , bierzcie co potrzebne i
wychodzimy
Niall spojrzał na mnie byłam załamana
. Nie wiem jak ja tak długo
bez niego wytrzymam . Nialler pobiegł na górę po
torbę . Z góry
schodził za łzami w oczach
Ej stary nie płacz , wrócimy ! –powiedział
Lou , śmiejąc się z Nialla
-Spadaj – powiedział zły Niall
Podbiegłam do niego i mocno się do
niego przytuliłam . Chciałam
coś powiedzieć , ale Niall mi przerwał .
-Nic Nie mów ! Bo to jeszcze gorzej .
Najlepiej pożegnajmy się w
ciszy . Łzy leciały mi ciurkiem , Harry przytulał
Natkę no i
oczywiście jej brzuch też .
-pilnuj mamusi , gdy tatusia nie
będzie ! Ja wrócę i sprawdzę czy
dobrze się nią opiekowałaś . I pamiętaj kocham
Cię i do Ciebie
wrócę .
Wszyscy śmiali się z Harrego , ale to
tylko on był w takiej sytuacji
-Ej chłopaki musimy już iść ! –
powiedział Liam
-Kocham Cię Niki !
-Ja Ciebie tez Niall ! Błagam Cię –
powiedział i zaczął się śmiać .
-Ok. Dla Ciebie wszystko . Kocham Cię
.
Harremu i Natce też był bardzo ciężko
się pożegnać L
Pomachałyśmy im i odjechali . Przytuliliśmy się do siebie i
zaczęłyśmy jeszcze gorzej płakać
-Mogę dziś u ciebie spać ? – zapytała
Natka
-No pewnie , będę bardzo zadowolona
Gdy tylko samochód znikł za zakrętem
, dostałam sms’a „ Ja już
tęsknię !! ” – Niall
Odpisałam : „Ja też misiek , Kocham
Cię ”
Poszłyśmy do domu . Mi ciągle było
nie dobrze . Co chwila latałam
do łazienki .
-jutro koniecznie idziemy do lekarza
. Może masz coś nie tak z żołądkiem . Może to być jakaś poważna choroba .
-Przestań to pewnie przez tą pizze
-ale to by było wszystkim nie dobrze .
A jest tylko tobie
-No dobra to pójdziemy do tego
lekarza
Usnęłyśmy w salonie na kanapie . Rano
jak się obudziłam o 10 Natki obok mnie
już nie było . Podniosłam się a ona siedziała przy stole w jadalni z telefonem w
ręku . Na stole było zrobione już śniadanie
-Dzień dobry ! misia – powiedziała Natka
-Dzień dobry ty już nie śpisz , o
której wstałaś ?
-Nie ważne , pisze z Harrym
-A.
-Słuchaj Niall Cię przeprasza że do
Ciebie nie pisał ale chłopaki mu niechcący wrzucili telefon do hotelowej
fontanny .
-Hahaha ok. Niech mu Harry przekaże
że go kocham i tęsknie
-Ok. Mówię Ci oni od samego początku
przypał zbierają . Paul już ich musiał ganiać , bo chcieli do fanek uciec przed
hotel
-Ale udało im się ?
-Nie niestety nie
-Oj oni to są wariaci
-No ale jadz śniadanie , szykuj się i
idziemy do lekarza
-Ale ja się dobrze czuję już .
-ale nie ma takiej opcji , idziemy i
koniec
-okok
Jadłam śniadanie , a Natka wciąż
smasowała z Harrym .
-Co tam u nich ciekawego ?
-Teraz siedzą w hotelu w pokoju .
Niall rozpacza nad telefonem Lou i Zayn biją się na poduszki , a Liama porwał
Paul
-No to ciekawe . A co z tym telefonem
?
-Nie wiem . Poczekaj zapytam
Po chwili :
-hahaha ! Nie działa . Musi chyba kupić
nowy . Bo naprawa wyjdzie drożej . Biedny Niall
-Kurde to kiedy on będzie miał Tel ?
-Nie wiem skarbie . Ooo Horanek
przekazuje ci że cię kocha
-Cholera ja też go kocham i tęsknie .
I niech sobie załatwi jakiś , byle jaki telefon jak na razie .
-Noo , bo ja nie będę z Harry waszym pośrednikiem
.
-Hahhah Dobra idę wziąć kąpiel i
idziemy do tego lekarza
-No leć , leć .
Wzięłam szybki prysznic i uszykowałam
się do wyjścia do lekarza . Czułam się już dobrze a Natka dramatyzuje , przez
to nie poszłyśmy do szkoły .
-Jestem już gotowa ! –krzyknęłam gdy
wyszłam z łazienki , ale szybko się przestałam uśmiechać bo Natka siedziała i
wycierała łzy
-Misia co się stało ? – szybko
zapytałam
-Bo ..
-Bo co ? No mów
-Bo …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz