Wyjrzał przez wizier…..
-O matko! –powiedział,
zbladł, wyglądał jak żywy trup
-Niall kto to?
-Otwórzcie! –krzyknął głos
za drzwiami
Niall otworzył drzwi a ja aż
z wrażenia upuściłam kanapkę, Harry wylał kefir który wypadł mu z rąk. Byli to
rodzice Klary! Siedziałam z Harrym z otartymi ustami . Nie wiedziałam co mogę
zrobić.
-Dzień dobry. –powiedzieli.
-Dzi dzie dzień dobry.
–odpowiedział zająkany Harry
-Był. –wymamrotał pod nosem
Niall
-Co państwa tu sprowadza?
–zapytałam jak się delikatnie otrząsnęłam i zrozumiałam ze musze walczyć
-Musimy porozmawiać .
–powiedział twardym głosem tata Klary
Spojrzałam na Nialla a on
akurat wziął głęboki wdech, przełkną ślinę , złapał się za głowę i powiedział
-Tak musimy porozmawiać! –
złość kipiała z niego jak gotująca się woda z garnka, aż sama się
przestraszyłam
-Niall słuchaj kocham swoją
córkę i nie pozwolę żebyś ja ranił!
-No tu chyba jest pan ślepy,
albo nie do końca kocha pan swoją córkę! Bo ja jej nie krzywdzę, nie ranię
…chyba że darząc ja miłością ranię ja?!
-Ona miała prze ciebie
wypadek!! –powiedziała jej mama, Niallowi zakręciły się łzy
-Przykro mi, ja cierpię
razem z nią przez ten wypadek, ale to nie moja wina! Ja jej tego nie zrobiłem,
nie chciałem tego i nigdy bym nie chciał booo ją kocham nad życie !!!
-Ale gdyby cię nie poznała
to by tego nie było!
-Bez urazy ale jeśli nie
poznałaby one direction to być może chodziłby pan do córki tylko zanieść
kwiatki i zapalić znicz!!
-Co ty za głupoty opowiadasz?
–wybuchła jej mama, a ja znowu czułam się zamurowana, nie pomyślałabym ze on
może coś takiego im powiedzieć
-Wiem jakie problemy miała
Klara, wiem że ledwo dała radę bo było za mało osób które mogłyby jej pomóc!
Było ich za mało, a ona sama czuła się samotna czuła ze nie ma nikogo. Bo jej
mama nie potrafiła podejść i przytulić jak prawdziwą córkę! Tata nie potrafił
zażartować. Nie potrafili jej rodzice być prawdziwymi rodzicami! Jej rodzice po
prostu byli jej wychowawcami, którzy chcieli ja wychować na jak najlepszego
człowieka. Najlepiej trzymanego z dala od innych bo może nauczyła by się za
dużo prawdy o życiu! Nie sądzi pan że zabranianie jej spotykania się z jej
miłością jej nie pomoże?! – WOW gdybym miała w tamtym momencie powiedzieć
cokolwiek to powiem szczerze że chyba nawet nie wiedziałam jak się nazywam !
-Ja nie wiem co mam
powiedzieć!
-To co pan do cholery jasnej
czuje!
-Czuję że przez całe życie
myśląc że daje mojej córce jak najlepsze życie ….ja…my…..je jej niszczyliśmy!
-Nie, nie niszczyliśmy Wychowaliśmy
ją na porządną dziewczynę….
-I co? On zna lepiej nasza
córkę chodź zna ją tak krótko my jesteśmy z nia 17 lat i tak naprawdę gówno o
niej wiemy.
-Proszę cię przestań!
–powiedziała jej mama
-Ale taka jest prawda!
–powiedział Niall
-Nie prawda taka nie jest. I
od razu ci oświadczam że już nigdy więcej nie zobaczysz Klary! –powiedziała
mama
-No tak, oczywiście. Pani
myśli że ja do tego dopuszczę?
-A masz inne wyjście?
-Tak będę o nią walczyć, będę walczyć aż wygram nie ma
innej możliwości!
-Hahaha śmieszny jesteś!
-Okey, okey , spokojniej
troszkę! Krzykiem nic nie załatwimy! –wtrącił się Harry i ustał pomiędzy
Niallem a rodzicami Klary
Oczami Klary :
Każdy dzień mijał nudno i w
ogóle bezsensownie! Zaczęłam dziś pisać
pamiętnik, być może to mi pomoże, być może bardzie zrozumiem swoje uczucia i
emocje, z którymi znowu sobie nie radzę!! Brakuje mi przytulenia, pocałunku
Nialla. Brakuje mi rozmów w cztery oczy z Lencią. Tak bardzo mi ich wszystkich
brakuje! Brakuje mi kawałów reszty chłopaków, no w ogóle strasznie, strasznie
mi ich brakuje!!
Nie wiem czemu ale Niall
niby nie widziałam jego twarzy, miny i zachowania ale czułam ze pisze jakoś
inaczej niż zawsze. Był taki jakby troszkę czymś zdołowany. Nie wiem Lena mówi
że wszystko jest dobrze, ze musi mi się wydawać, ze chłopaki są bardzo w
dobrych humorak. No mówi że Nialla jedynie troszkę przyłamuję fakt że jestem
tak daleko, a że po za tym wszystko jest dobrze.
Moje życie tak jak każdej
uczennicy której chłopak, przyjaciółka i 4 szalonych przyjaciół wyjechali do
UK; JEST DO KITU!! Moja mama też jakoś nie ma kaprysu do mnie się odezwać, może
to i lepiej przynajmniej się z nią nie pokłócę o Londyn. Jedynie męczy mnie
jeszcze to ze ten pan już w ogóle się nie odzywa, próbowałam do niego zadzwonić
ale nie odbiera. Nie wiem być może się już rozmyślił. : ( Wszystko jest do
dupy!!
Oczami
Nialla :
-Stary czy ty nie widzisz że tu inaczej się nie da?
–zapytałam zły, aż się we mnie gotowało
-Niall cholera uspokój się !! –krzyknął na mnie az się
przestraszyłem :P
-Wstawię wodę, a państwo niech usiądą i się uspokoją.
Niall ty też weź parę głębokich wdechów! –powiedziała Lena i poszła do kuchni
-Usiądźcie wszyscy i spokojnie porozmawiajmy! –powiedział
Harry
-Harry widzę ze ty jesteś bardzo ogarnięty i wyrozumiały
i rozumiesz nasze zdanie i ze je tolerujesz! –powiedziała mama
-Pff…- jasne on ich rozumie , raczej nie chce żebym za
dużo powiedział, a sam na moim miejscu tak by zrobił. A nie chce wyjść na
głupka przezd jej rodzicami.
-Nie to nie jest taaak! –powiedziała Harry już bardziej
nastawiony na twardą rozmowę
-A jak w takim razie? – zapytała mama
-A więc, jestem za Niallem i Leną która nic się nie odzywa ale sądzi tak jak my! Niall i
Klara powinni być razem a państwo jako jej rodzice nie macie takiego prawa żeby
wybierać jej chłopaka! To jest jej sprawa z kim jest! Bez urazy i z całym
szacunkiem do państwa ale nie macie racji!
-Co za ludzie?! Ja mogę mojej córce wybierać wszystko co
mi się za marzy. Nawet jaka ma bluzkę założyć danego dnia!
-Hahahahah!
–wybuchła śmiechem Lena w kuchni! – Przepraszam. –powiedziała po chwili
przez śmiech
-Nie szkodzi. –powiedziała zła mama
-No dobra ja proponuję takie rozwiązanie…państwo się nie
wtrącają i po prostu zaobserwują czy Klara jest szczęśliwa czy nie! –Powiedział
Harry
-Ale to jest bez sensu bo moja córka nie będzie z nim i
koniec kropka
-Nie, nie, nie , nie nie zgadzam się!!! –zaczął krzyczeć
jej tata
-Uspokój się! –krzyknęła jej mama
-Nieee! Niall moim zdaniem to głupota żeby zabraniać być
wam razem bo skoro się kochacie to tak czy siak będziecie razem. A więc ode
mnie macie stu procentowe poparcie. I ja się w wasz związek nie będę wtrącał
wiem że Klara jest z tobą szczęśliwa, a to jest dla mnie najważniejsze!! –
powiedział tata i podał rękę Niallowi
Niall dziwnie się spojrzał i z uśmiechem podał Klary
tacie rękę!
-Dziękuję! –powiedział i przytulił jej tatę
-Ojej spokojnie, cieszę się że będziecie razem
szczęśliwi!
-Ale – zaczęła jej mama
-Bądź już cicho, wystarczająco namieszałaś. Wydałem przez
ciebie tylko kasę na bilety! – powiedział i zaczął się śmiać
-Hahaha a mają państwo gdzie spać? –zapytał Harry
-Spokojnie my za godzinę lecimy z powrotem do Krakowa.
-Aha. Ale na obiad zostaniecie? –zapytał Niall
-Lena gotowała, my się nie dotykaliśmy więc mogą być
państwo spokojni! Hahah –powiedział Harry
-Okey, zostaniemy! –powiedział i pocałował mamę Klary w
policzek
-Daj mi spokój!
-Kochanie, oni się tak kochają jak my a nawet może
bardziej. Chciałabyś żeby nam twoi rodzice się wepchali w związek?
-No raczej nie
-No właśnie. Podaj mu rękę , przytulcie się na zgodę i
już wszystko będzie oki!
Niall wyciągną rękę do mamy Klary ze swoim uśmieszkiem ,
Klary mama podała mu rękę, przytuliła go i poczochrała po włosach. Hahah
-Przepraszam, mam nadzieję że mi wybaczysz, zapomnisz o tym i ze już nigdy
do tego nie będziemy wracać! Okey?
-Okey. Lubię
panią, ale mam nadzieję ze nie lubi się pani wtracać?!
-Hmmm..-mrukną pod nosem tata Klary
Wszyscy wybuchli śmiechem a ja poczułem że to nie ostanie
nasze takie starcie :P Ale ja za każdym razem wygram!
Zjedliśmy obiad, rodzice Klary pojechali na lotnisko.
Niall siedział zły z telefonem na kanapie, Harry poszedł się położyć bo go
brzuch rozbolał. A ja postanowiłam ze zapytam Nialla o co chodzi, przecież był
taki zadowolony i nagle posmutniał, od kąd wziął telefon do ręki!
-Niall co jest?
-Nic, nic. Po prostu Klara nie odpisuje!
-Może się uczy i nie słyszy!
-Może! Ona ma za często takie akcje że nie słyszy tego
telefonu.
-Ona ma tak od kąd tylko ją poznałam. Kiedyś musiałam
dzwonić po 10 razy, i nawet za tym 10 razem nie słyszała po prostu po paru
godzinach jak zauważyła że dzwoniłam to oddzwaniała. Hahaha
-hahah no okeey, dobra ona jest!
-Nie martw się pewnie się uczy, może ma słuchawki w
uszach, tak jak zawsze.
-Oo ja też zawsze z muzyką w słuchawkach się uczyłem .
-Ona to nawet śpi, je, uczy się, wszystko z nimi robi
hahahha
-Hahah spoko. A tak w ogóle to ty szkoły nie kończysz?
-No właśnie nie wiem za bardzo jak
-No teraz to nie da rady bo Harry..- złapał się za buzię
-Niaaaaall !!! Co Harry ?
-Nic, cholera ja mam za długi język !! Nic ci nie powiem,
zmieńmy temat! Okey ?
-Nie, powiedz!
-Nie. Powiem ci tylko tyle że to niespodzianka więc żeby
się udała ja ci nie mogę powiedzieć!
-Ale ja będę udawała że jestem zaskoczona i w ogóle.
-Zapomnij !!!
-Yyyyhhh….foch.
-Trudnooo.
Oczami
Nialla :
Zawsze musi mi się coś wymsknąć ! Oh mam stanowczo za
długi język! Lena siedziała z założonymi rękami i udawała że się pogniewała
hahah . Jaaaasneee. Na mnie nie można się gniewać!
Denerwuję się o Klarę. Za długo nie odpisuje, ona teraz
zawsze często sprawdza telefon.
Oczami
Klary :
Uczyłam się na górze na łóżku, i nagle usłyszałam że
dostałam sms’a. Telefon lezal na dole więc szybko pobiegłam na dół i ……
Przepraszam że tak długo musieliście czekać, ale brakowało mi weny i ogólnie jakos mi sie strasznie nie chciało! Przepraszam <3 <3 <3
Jak myślicie co sie wydarzyło ? ; ]
Kocham <3<3 Buziaki xxxx