niedziela, 30 września 2012

Rozdział 30


Ujrzałyśmy przecudowny hotel, wygląda pewnie jeszcze piękniej kiedy nie jest cały zasypany śniegiem ! Zaczęłyśmy skakać i piszczeć z radości, nie patrząc na chłopaków pobiegłyśmy do środka. Doznałyśmy tam jeszcze większego szoku. Chłopaki chyba musieli wydać fortunę na tak cudowny hotel. I dlatego chcemy iść do pracy żeby nie czuć się w takich sytuacjach głupio.
Harry i Niall wciągnęli nasze i swoje walizki do środka i poszli do recepcji, aby wziąć kluczki do pokoi.
-Pokoje mają być obok siebie! –powiedziała Natka, łapiąc Harego za ręke
-No wiem, wiem że nie przeżyjecie bez siebie 5min, ale robie się zazdrosny. –powiedział i zrobił smutną minę
-No chyba oszalałeś! Kocham was obydwoje tak samo mocno!!
-Yhy myślałem że mnie bardziej, no ale ok.
-Oj przestań, idź już lepiej do Niallera bo weźmie lepszy pokój.
-I tak przecież wiesz że głupki maja zawsze szczęście!
-No wiesz. Hahaha
-W sensie blondyni !
-Dobra, dobra. Idź już , idź!
Gdy już odchodził krzyknął:
-Kocham was!
Chłopaki wzięli pokoje naprzeciwko siebie, obydwa były cudowne, teoretycznie identyczne!!
Gdy weszliśmy pierwsze co z Niallem położyliśmy się na łóżko. Harry z Natką również bo nawet nie zamknęli drzwi.
-Kochanie chodź idziemy! –powiedział Niall
-Ale gdzie?
-Idziemy do Natki i Harrego, a potem na dół na obiadek!
-Oh oki. Tylko wejdę na chwilę do łazienki!
-Ale na chwile, a nie na wieczność!
-Spadaj misiek.
Poszliśmy do pokoju Natki i Harrego. A Hary standardowo przytulał się do brzucha Natki!
-Stary ty masz jakieś kompleksy? –zapytał Niall
-Nie a co?
-Może to ty byś chciał być w ciąży?! Hahaha
-Nooo, już przecież to mówiłem.
-O matko, chłopie ty masz….hahahhahaha-wybuchł wielkim śmiechem , aż kucał na podłodze
-Misiek, ogarnij się!-powiedziałam, łapiąc się za głowę
-Dobra idziemy jeść? –zapytała Natka
-Oooo chodźcie już bo moje maleństwo chce jeść! –powiedział Harry natychmiast podnosząc się i podchodząc do drzwi
Poszliśmy na dół, trochę błądziliśmy zanim znaleźliśmy stołówkę, ale udało się. Głodna Natka i Niall wywąchali w którą stronę mamy iść!! Zjedliśmy pyszny domowy obiad i poszliśmy na spacer. Po drodze chciałyśmy zajść do sklepu żeby kupić sobie sukienki których nie miałyśmy. A z tego co podsłuchałyśmy szykowała się dobra sylwestrowa impreza! Haha
Niestety chłopcy nie mieli zamiaru chodzić z nami po sklepach i zostawili nam karty i poszli do hotelu. A my wyruszyłyśmy na polowania na sukienki. Był baaaaardzo duży wybór, aż nie wiadomo było na którą spojrzeć najpierw. Szukałyśmy ładnej, eleganckiej, trochę skromnej ale nie za bardzo, no i oczywiście nie za drogiej!! A takich było mnóstwo.
Zakupy nam zajęły z około 4 godz. Chłopaki nawet nie dzwonili bo wiedzieli że zejdzie nam się długo. Ale najbardziej śmieszne jest to że zeszło nam się 4 godziny a kupiłyśmy po  jednej sukience haha!
Było już ciemno gdy wracałyśmy, trochę się bałyśmy ale chłopaki nie odbierali telefonów, jak zwykle !! Jakoś udało nam się dojść do hotelu.
Oczami Natki :
Mimo że byłam strasznie zadowolona z sukienki, byłam także bardzo zmęczona. Jak by nie patrzeć podróż, spacer, zakupy. Nogi mi odpadały myślałam już tylko o położeniu się na łóżko. Pożegnałam się z Niki, ona weszła do pokoju, ale moje drzwi były zamknięte a to Harry miał klucz. Wkurzyłam się i zapukałam do Niki:
-Ej…-nie zdążyłam dokończyć a Niki:
-Tak, tak twoja zguba jest u mnie!!
-Harry!! –krzyknęłam patrząc na wesołego Harrego i Nialla siedzących przy stole z piwkami .
-No co kochanie? Zakupy udane? Wiesz że cie kocham! –powiedział loczek
-Harry natychmiast do pokoju! Już!
Niall wybuchł śmiechem gdy Natka próbowała być sroga dla Harrego. Ja również ledwo powstrzymywałam się od śmiechu.
-Harry jutro sylwester a ty co odwalasz?
-Nic, ja się hartuje! –Niall pękał ze śmiechu, znowu go złapała faza hahaha
-Jak ja cię zaraz zahartuje to, to ….-nie wiedziała biedulka co ma powiedzieć
-Zacięłaś się skrabie?-powiedział Niall, a Natka zdzieliła go torba po głowie
-O matko!-krzyknął Niall, -stary uważaj na nią, chodź ja cię odprowadzę bo może ci krzywdę zrobić!!
Niall wziął Harrego pod rękę i zaprowadził do pokoju, Natka była bardzo wkurzona! Mnie to trochę śmieszyło. Gdy Niall wrócił poszedł się kąpać i usnął jak dzidziuś! Coś mamrotał przez sen ale nie za bardzo rozumiałam co. Ja również szybko zasnęłam, strasznie bolały mnie nogi!!
Następnego dnia :
Rano mnie i Nialla obudziło pukanie do drzwi! Ledwo, zaspana wstałam i otworzyłam drzwi. Był to Harry z soczkiem pomidorowym i ze smutną miną
-Ojej Harry co się stało? –zapytałam
-Mogę wejść?
-No jasne, wchodź!
-O boże co ty tu robisz?-zapytał zdziwiony Niall wyglądając z pod kołdry.
-No wiesz miły jesteś! –powiedział Harry
-No wiem! Dlatego mnie kochasz! Haha
-Tylko błagam nie śmiej się, bo boli mnie głowa.
-Ale chyba coś jeszcze się stało że do nas przyszedłeś, prawda? –zapytałam już bardzie przytomna
-Nooo!!
-O co chodzi?
-Natka się do mnie nie odzywa! L
Niall wybuchł śmiechem!
Harry podniósł się i krzyknął:
-Mówiłem że masz się nie śmiać! Ał moja głowa!
-No to nie krzycz, jak cie głowa boli.
-Przestańcie! Czemu Natka się nie odzywa?
-Chyba za wczoraj!
-Oj przejdzie jej. Zaraz do niej pójdę!
-Oh dziękuję! Jesteś kochana!!
-Ej, ej!-krzyknął Niall który był cały schowany pod kołdrą, było bardzo zimno!


Natka tak dla żartów nie odzywała się do loczka, i przyszła po niego. J
Ja z Niallem jeszcze się położyliśmy. Cały dzień spędziliśmy na przygotowaniach i kręceniu się z pokoju do pokoju. Cały czas ktoś wybuchał smiechem na caly hotel, ale na szczęście nikt nie zwrócił nam uwagi!!
No nadeszła długo oczekiwana chwila, wyjścia na imprezę. Ja i Natka wyglądałyśmy cudownie, chłopcy też niczego sobie hahaha.
Impreza była nieziemska !! Bawiliśmy się cudownie, każdy sobie „troszkę” wypił oprócz Natki która niestety ale nie może. Czuwała nad nami żebyśmy niczego głupiego nie robili. Bardzo dużo tańczyliśmy, śpiewaliśmy no i w ogóle najlepsza impreza w moim życiu!! I zaczęło się odliczanie…..
10…
9…
8…
7…
6…
5…
4…
3…
2…
1…
I słodki buziak na nowy rok. Haha Chłopcy zaczeli krzyczeć że nas kochają i w ogóle … ludzie dziwnie na nas patrzyli ale było to bardzo miłe. My tez ich mocno  kochamy! <3 <3 <3
Impreza nie skończyła się wcale tak szybko. Ale zaraz po niej udaliśmy się do siebie. Natka cały czas nas ogarniała.
Oczami Natki:
Myślałam że zwariuje z nimi!! Niall i Niki jeszcze, jeszcze ale Harry. Boże. Szkoda że nie mogłam nic wypić, nie musiała bym ich teraz uspokajać! :D
Po długich pożegnaniach każdy poszedł do siebie.
A następnego ranka:….
Jak wam się podoba, może macie do mnie jakieś uwagi ? Z chęcią posłucham ich. :) Nie musicie mnie cały czas chwalić, jeśli coś wam się nie podoba, śmiało piszcie :] xx

sobota, 29 września 2012

Rozdział 29


Pani przez mikrofon ogłosiła że nasz samolot spóźni się jeszcze godzinę!!
-No niee!! –krzyknęli razem Niall i Harry
-Spokojnie, możemy iść na deser lub obiad.-powiedziała Natka spoglądając na Nialla
-No tak, ale my jesteśmy tam umówieni na dokładną godzine, i nie za bardzo się spóźniać!!
-Spokojnie zadzwońcie i powiedźcie że samolot się spóźnia, przecież to nie wasza wina!- uspakajałam bardzo zdenerwowanego Nialla
-No właśnie! –krzyknął Harry
-No to dzwoń. –powiedział Niall
-Ojej, myślałam że ty zadzwonisz !
-No to źle myślałeś, skarbie! –powiedział Niall i wybuchł śmiechem, a za nim my też.
Udaliśmy się do restauracji która była pięć kroków od miejsca w którym czekaliśmy na samolot. Była to chińska restauracja, złożyliśmy zamówienie i Harry zadzwonił do kogoś by powiedzieć że się spóźnimy. Na jedzenie czekaliśmy bardzo krótko, jedzenie też nie czekało długo na zjedzenie. Hahaha
-Ej Hary chodź na chwilkę! –powiedział Niall
-O co chodzi?
-No chodź, jak bym chciał ci powiedzieć tu to bym cie nie wołał, chyba co?!
-No dobra, dobra!!
Wstali i poszli. Rozmawiali bardzo, bardzo długo!
-O czym oni tak gadaja? –zapytała Natka
-Nie mam pojęcia. Oni cały czas coś kombinują
-Zauważyłam!
Po jakimś czasie chłopcy przyszli do nas z deserami lodowymi! Wygladały bardzo apetycznie!
-Ja niedługo się przez ciebie w drzwiach nie zmieszczę! –powiedziałam patrząc z pod oka na Nialla
-Mi to nie będzie przeszkadzało. Możesz tyć ile chcesz! Hahaha
-Tak , tak ! Nie kłam.
-Jak możesz mnie osądzać o kłamstwo!
-Ej dzieci jedźcie bo zaraz samolot będzie i to my się jeszcze spóźnimy! –powiedział pałaszując, Harry
Zjedliśmy i poszliśmy do samolotu, który już czekał. Harry i Niall jak zawsze chcieli siedzieć od okna, żeby ludzie nie robili im zdjęć, ale i tak robią i tak. Oni chyba po prostu wiedzą że lubimy patrzeć na chmury no i żeby je zobaczyć to musimy się do nich przytulać.  Hahah :D
-Dobrze się czujesz ?-zapytał Harry Natkę
-Tak, znakomicie! –powiedziała i pocałowała go w policzek

-Może powiesz mi coś, tylko troszkę… no wiesz co będziemy robić  w tym Paryżu?! –zapytałam Nialla, który wpatrywał się w okno
-No więc…-serce mi zabiło szybciej, cieszyłam się że może mi cos powie
-nie jestem pewny, ale
-No mów już , nie przeciągaj. –siedziałam jak na szpilkach
-ale nie mogę ci powiedzieć, kochanie!
-O ty! No wiesz! –krzyknęłam i uderzyłam go w ramię
-Kochanie, ma to być wielka niespodzianka, i nic a nic ci nie powiem !
-Ale…-uciszył mnie buziakiem
-Nie ma żadnego ale, skarbie!
-No dobra!
-No i więcej mnie nie proś, no nie lubię ci odmawiać!
-Czego odmawiać?-zapytał Harry odwracając się do nas
-Nooo…
-No nie chcesz to nie mów
-Ale nie dałes mi nic powiedzieć. Chodzi o to że ciągle mnie wypytuje o ten wyjazd!
-No właśnie.-dodałam
-Aaaa! No dobra, dobra!
-A ty jednak głupi jesteś!
-Spadaj ! hahaha

Lot minął nam bardzo przyjemnie, Natka dobrze się czuła i cała reszta też. Ciągle się śmialiśmy i z czegoś lub nieraz kogoś żartowaliśmy. Ofiarą żartów często padałam niestety ja! Jak zwykle. Ale to co niektóre żarty były na prawde śmieszne! I każy był ta „ofiarą” więc nie czułam się aż tak bardzo głupio.
-Mam nadzieje że uda nam się przejść tak żeby nas nie zauważyli.-powiedział Niall wychodząc z samolotu
-Jasne, możesz sobie pomarzyć!-powiedział Harry
-Oj przestańcie ile waszych fanek może być akurat teraz na lotnisku?! Przecież nikt nie wie że tu przylecieliśmy..-powiedziałam
-No dobrze, ale żebyś się nie zdziwiła. –powiedział Harry
No i Hary miał racje, co chwile jakaś dziewczyna lub małe dziewczynki podbiegały prosząc o zdjęcie lub autograf. To jest bardzo męczące. Ale gdy wyszliśmy do taxi ludzie przechodząca obok (zwłaszcza nastolatki) zaczęły krzyczeć, piszczeć i szaleć na ich widok. Chłopcy szybko wpakowali walizki do bagażnika i pojechaliśmy. Ja i Natka oczywiście nie wiedziałyśmy gdzie. Jechaliśmy około 20 min.
Gdy trzeba było wysiadać chłopaki zawiązali nam oczy i nie pozwolili podglądać. Było nam ciężko iść bo były dość duże zaspy, ale ich to bawiło jak zresztą wszystko. 
-Jesteś gotowa? –wyszeptał mi Niall do ucha
-Tak, tak! –krzyknęłam
-A ty Natka? –zapytał Niall
-Oczywiście, szybciej. Kobiety w ciąży nie wolno stresować!
-Hahaha! Już, już!
Harry rozwiązał Natce opaskę, a mi Niall i ujrzałyśmy: ….

Jak mija wam weekend ? :))

piątek, 28 września 2012

Rozdział 28


Oczami  Nialla:
Obudziłem się bardzo wcześnie, bo już o 6.30!! Spakowałem swoje ciuchy, zjadłem kanapki, dla Niki nie robiłem śniadania bo wiedziałem że jeszcze pewnie pośpi trochę. Trochę się nudziłem więc usiadłem na dole na kanapie i grałem na gitarze.  Po pewnym czasie poszedłem na górę zobaczyć czy Niki jeszcze śpi. Tak jak myślałem, smacznie spała. Położyłem się obok i patrzyłem na nią. Boże jak ja ją kocham ! Nagle Niki zaczęła się budzić.
-Dzień dobry kochanie!
-O dzień dobry! Ty już nie śpisz? Która jest godzina?-powiedziała zaspana
-Ooo kochana ja już nie śpie od 6.30! Jest już 8!
-Już?
-Hahaha! No dobra dopiero!
-Czemu tak wcześnie wstałeś?
-Bo nie mogłem spać.
-A o której wylatujemy tak w ogóle?
-O jedenastej kochanie mamy samolot, wiec tak o 10.30 trzeba wyjechać.
-O boże to ja mam tylko 2 i pół godziny?!
-Oj przestań, jeszcze będziesz siedzieć i się nudzić.
-Zobaczymy.
Niki wstała dała mi buziaka i poszła do łazienki, siedziała tam 30 min. O matko myślałem że wyjde z siebie.
-Kochanie jak tak długo będziesz w tej łazience siedzieć, to my i jutro nie wyjedziemy.
-Oj przestań, skarbie! Ty jak nieraz wejdziesz do łazienki to nie ma mocnych żeby cie wyciągnąć.
-Haha! Nie prawda.
Oczami Niki:
Musiałam wziąć kąpiel, umyć głowę, wysuszyć włosy ułożyć je, umalować się, ubrać. To i tak szybko jak na tyle rzeczy!!
Gdy już miałam wychodzić krzyknęłam : wychodzee!
-No nareszcie. Śniadanie już czeka.
-Ojej ale ty jesteś kochany.
-No wiem! Ale mogę być jeszcze bardziej!
-Ta jasne!
Niall spojrzał na mnie z pod oka i podszedł do mnie i wziął mnie na ręce.
-Co ty robisz? –zapytałam
-Zanoszę cie na śniadanie! Hahaha
-Wariat!
-Ale za to jaki kochany.
Niall zaniósł mnie do jadalni i posadził na krześle, dał mi buzi i powiedział:
-Smacznego, ja zaraz wracam!
-Dziekuje! Ale gdzie idziesz?
-Zaraz wróce!
Zjadłam śniadanie i Niall wciąż nie wracał! Zaczęłam pakować swoje ciuchy. Niall nie powiedział mi ile czasu tam będziemy, ale kazał lepiej wziąć więcej ciuchów niż za mało. Więc pakowałam wszystko po kolei, torbę miałam dużą i spokojnie się zmieściłam.
Nagle ktoś wszedł do mnie do pokoju. Odwróciłam się i zobaczyłam smutnego Harrego!
-Hej! Co się stało?
-Hej blondynko! – spojrzałam na niego z pod oka, dobrze wiedział że tego nie lubie!
-Co się stało? Czemu jesteś taki przybity?
-Bo Natka…
-Co Natka!?-przerwałam mu
-No bo ona oddała Horanowi mojego twixa !
-Hahahaha! Ojej! –przytuliłam Harrego i cały czas się śmiałam
-To nie jest śmieszne, on go zjadł!
-A co on tak w ogóle robi u was?
-Je mojego twixa!-powiedział wpatrują się w ściane
-Poczekaj! –powiedziałam i poszłam na dół, do naszej szafki ze słodyczami, wiedziałam że coś musi się dla loczka znaleźć!
Wzięłam 2 twixy i zaniosłam Harremu, strasznie się ucieszył! To takie duże dziecko ! hahaha
Po pewnym czasie zebraliśmy walizki i wsiedliśmy do taxi. Pojechaliśmy na lotnisko na którym standardowo było multum fanek, piszczały, krzyczały, czułam że byłyby wstanie zrobić wszystko żeby dotknąć któregoś z chłopaków.
-Podchodzimy do nich?-zapytał Niall
-Nie, bo wszystkim nie damy autografów i to będzie nie fair! –odpowiedział mu Hazza
-No spoko, to pomachajmy im!
Gdy chłopcy im pomachali dziewczyny wpadły w straszliwy krzyk. Wybuchliśmy wielkim śmiechem, na ich reakcje!
Siedzieliśmy na ławce na lotnisku około 30 min, samolot chyba się spóźniał, ale miło spędziliśmy ten czas. Ciągle się śmialiśmy, żartowaliśmy. A Natka i ja próbowałyśmy cos wyciągnąć z chłopców odnośnie naszego wyjazdu, niestety nic nam nie powiedzieli. Harry ciągle wypytywał czy Natka dobrze się czuje i takie tam inne. On jest bardzo kochany dla Natki. Ciągle głaskał ją po brzuchu i powtarzał że bardzo mocno ich kocha!! Niall nagle powiedział:
-Zazdroszczę wam! –i uśmiechnął się
-Czego?-zapytał Harry
-Pewnie dzidziusia! –powiedziała Natka
-Ooo Niall, ty tez możesz mieć ! –powiedział przez smiech Harry
-Yyyy no wiem! –powiedział Niall
-No to..
-Dobra nie kończ!
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Bardzo mnie zaskoczyła reakcja Nialla, nie wiedziałam że on tak do tego chyba podchodzi!
Niall przytulił mnie  i dał mi buziaka. Temat nagle o szkrabie się skończył, Harry trochę się jakby zmieszał, ale nie wiem czemu! A Natka patrzyła na mnie i się śmiała pod nosem. Zapanowała dziwna atomsfera. Ale zaraz żarty chłopców to zmieniły! J
W pewnym momencie pani ogłosiła przez mikrofon że nasz samolot….
Zastanawiam się nad zakończeniem niedługo tej historii i zaczęciu nowej! Co wy na to ? 
Dziś piątek cieszycie się? :)) xx
Zapraszam na mojego tt: @PatryskaSien  ;]

poniedziałek, 24 września 2012

Rozdział 27


-Niki…-powiedział i się zatrzymał
-Taak?! Czy coś się stało?  
-Na pewno zauważyłaś jaka Natka i Harry są szczęśliwi!
-No oczywiście, nie da się tego ukryć. Ale co chcesz przez to powiedzieć?
-No myślę że jako przyszli chrzestni tego szkraba, musimy zrobić im i jemu jakąś niespodziankę!
-Dobry pomysł. Ale jaką? No i jest problem bo ja nie mam pracy! Ale właśnie miałam ci cos powiedzieć!
-Spokojnie, kasę ja mam. Tylko pomysł. A co chcesz mi powiedzieć?
-Że idziemy od nowego roku z Natką do pracy! Do cukierni!
-Ale nie ma takiej potrzeby, kochanie!
-Jest bo my z Natka źle  się czujemy na waszym i rodziców utrzymaniu. Nie narobimy się i nie zarobimy kokosów ale nie będziemy siedzieć na tyłkach w domu kiedy wy pracujecie!
-Ale ciężko pracujemy! Ooohoho!!
-No ja tez ciężko pracować nie będę, a nie ważne jest czy ciężko czy nie tylko sam fakt że się pracuje i dokłada swoje pieniądze do życia!
-A co ze szkołą? Przecież teraz miałyście iść razem do następnej klasy.
-No tak razem będziemy w drugiej klasie. Zaakceptowali to że pierwszy rok skończyłam w Polsce!
-Ale pogodzicie to razem?
-Oczywiście, nie przejmuj się! Lepiej jedzmy bo będą zimne i nie dobre.
W czasie jedzenia Niall powiedział:
-Kocham cię!
-Ja ciebie też!-powiedziałam trochę zaskoczona tym wyznaniem właśnie w tym momencie
-Mam dla ciebie niespodziankę!
-Ale teraz?
-Tak! Słuchaj dotyczy ona sylwestra!
-A więc słucham!
-Jutro lecimy dooo……-zatrzymał się
-Gdzie, gdzie, gdzie!!???
-Do Paryża!!
Odjęło mi mowe, nie wiedziałam co mam powiedzieć, jak mu podziękować. Rzuciłam mu się naszyje, pocałowałam go i krzyknęłam:
-Kochanie, kocham cię! Kocham cię! Jesteś niesamowity!
-Ja ciebie tez kocham skarbie! Dla ciebie zrobię wszystko!
-A więc lecimy razem z Natka i Harrym ?
-Taaak!
Łał to będzie niesamowity Nowy Rok!! Najlepszy w całym moim życiu! Już się nie mogą doczekać! Jak dowiedziałam się że Harry chce zabrać Natkę do Paryża ucieszyłam się i trochę im zazdrościłam. A tu taka niespodzianka. Ciekawe jaka minę będzie miała Natka!
Usiedliśmy jeszcze na chwile przed telewizorem bo Niall chciał zobaczyć pogodę, ja byłam strasznie zmęczona, zadowolona że aż chyba usnęłam na tej kanapie bo nie pamiętam żebym wchodziła na górę!
Oczami Nialla:
Niki chyba nie była zainteresowana pogodą bo usnęła. I nie wie że jutro o 11 wylatujemy! Tak słodko spała. Uwielbiam patrzeć jak śpi! Cieszę się że niespodzianka się jej podobała, moim największym szczęściem jest jej szczęście!! Ona jeszcze nie wie ale to nie koniec niespodzianek na ten rok! ;)
Wziąłem ja na ręce i powoli  zaniosłem na góre. Nawet nie mrugnęła jednym okiem. Spała bardzo twardo! Przytuliłem się do niej i zasnąłem.
Oczami Natki:
Pojechaliśmy do sklepu, ja chciałam zrobić duże zakupy bo wiedziałam że ne ma nic. A nie opłaca jeździć codziennie do centrum na zakupy. Ale Harry ciągle narzekał że za dużo. Zazwyczaj to on brał wszystko, nawet nie patrzył na cenę, po prostu wrzucał wszystko do wózka !! Sytuacja była napięta, obydwoje byliśmy trochę na siebie źli, ale to tylko zakupy. Gdy wyszliśmy z supermarketu Harry zobaczył coś ładnego na wystawie w sklepie po drugiej stronie ulicy, kazał mi poczekać w aucie a sam pobiegł !
Wrócił dość szybko, trzymał w ręku małą torebeczkę.
-Co to?-zapytałam
-Do dla was!
-Dla was?-zapytałam zdziwiona
-No wiesz, ciebie
-A przepraszam, już rozumiem!-przerwałam mu i wyjęłam jakiś mały ciuszek. Były to białe śpioszki, ale co najfajniejsze na górze po lewej stronie miały serduszko ułożone z ćwieków! Skąd Harry wie że ja lubię ćwieki?! Nie ważne były przepiękne!!
-Harry dziękuję! Na pewno się spodobają jak będzie to dziewczynka! Są piękne, kocham cię!!
-Ja ciebie też kochanie!
Pojechaliśmy do domu. Gdy podjechaliśmy byliśmy zdziwieni że u Natki i Nialla jest już ciemno, no cóz może byli zmęczeni!
Gdy weszliśmy do domu Harry od razu chciał iść się kąpać, no ale ja przez ten czas wyjęłam zakupy i posiedziałam w internecie! Znalazłam mnóstwo zdjęć Niki i moich! Z chłopakami i nawet bez nich, jak byłyśmy w galerii!! Gdy Harry wyszedł postanowiłam wziąć baaardzo długa kąpiel!!
Po jakimś czasie usłyszałam:
-Natka błagam cie szybciej!!
-O co chodzi?
-Zaraz usnę ! A nie chce bez ciebie!
-Już zaraz!
Gdy wyszłam Harry już słodko chrapał , ale on tak dosłownie chrapał!! Haha Położyłam głowę na jego ramieniu i chciałam usnąć, ale Harry się obudził.
-Kochanie muszę ci cos powiedzieć!-powiedział zaspanym glosem zrywając się z poduszki
-Co takiego? Jesteś strasznie zmęczony idź spać!
-Poczekaj!....Skarbie jutro lecimy do Paryża!! Wiem że się cieszysz ale to jutro. Idę spać, dobranoc!
-Dododobranoc, kocham cię Harry!-powiedziałam i dałam mu buzi w policzek
-Ja ciebie też -wymamrotał przez sen!
Oczami Natki:
O mój boże nie wieże będę w Paryżu! Jak ja strasznie kocham Harrego!! Ciekawe co z Niki i Niallem!?
Na początku  nie mogłam zasnąć ale gdy Harry się do mnie przysunął przez sen i mnie przytulił zasnęłam strasznie szybko! 

niedziela, 23 września 2012

Rozdział 26


Pan poszedł przynieść nam łopaty, a my wszyscy spojrzeliśmy się na siebie i bez słowa zaczęliśmy biec. Zrozumieliśmy się  bez słów, fajnie to wyglądało! Haha Niestety nikt z nas nie miał zamiaru przegarniać śniegu!!
Natka zapomniała że miała zrobić zakupy! Wszyscy poszliśmy do mnie do domu.
-No to kto gotuje?-zapytał Niall, spoglądając na każdego śmiesznym wzrokiem, nie było chętnych
-No ja !? –zapytał po chwili
-No myślałem że się już nie zgłosi nikt, i będę musiał ja gotować! –powiedział Liam
-Ale ja..
-Oj kochaniee!- przerwałam mu i dałam buziaka
Niall strzelił focha i poszedł do kuchni gotowac obiad, wszyscy się śmieli z jakim entuzjazmem on to robił!
-Ej co robicie w sylwestra? Przecież to już tak blisko!- zapytała Zayn
-Ja będę z Danielle na takim balu sylwestrowym, no wiesz te co sa organizowane co roku. Nigdy tam nie byliśmy i Dan chciała tam iść! –powiedział Liam
-Ja oczywiście z El, idziemy na imprezę  do znajomej El! A ty Zayn?-powiedział Lou
-Ja z Perrie będziemy w domu, jakos nie mamy ochoty na huczną impreze!
-Jak możesz tak mówić? Gdzie jest nasz Zayn? Porwali nam Zayna!! - powiedział zszokowany Lou
-Oj spadaj! Haha
-Dobra, dobra! A wy? –powiedział Lou spoglądając na Harrego i Natke
-Ja to nic nie wiem! Nawet nie wiem jak mam ciuchy dobrać! Bo nie wiem gdzie będę i w ogóle!
-O jak to? –zapytał Liam
-No niespodzianka! –powiedział Harry
-Aaaa no tak! –powiedzieli wszyscy razem
-No tylko ja nic nie wiem widzę! –powiedziała smutna Natka
-Nooo! –Powiedział Harry i zaczął się śmiać
-A nasz Niallek gdzie baluje?- zapytał Zayn
-Ja gotuje!- odpowiedział zły z kuchni
-Wiem co robisz kochanie, ale gdzie idziesz na sylwestra?- powiedział śmiejąc się pod nosem Zayn
-Ja gotuje!!
-Ok, ok. Nie denerwuj się skarbie!
-Ale zaraz do ciebie podejdę, ale zaraz będziesz się śmiał!!
-Co ty taki nerwowy ?-zapytał Harry
-Przecież żartuje! Wy możecie a ja niee?! – powiedział i pukną Harrego marchewką w nos, Harry zrobił dziwną minę i powiedział:
-Jesteś na maksa dziwny!
-Oooo macie marchewki! –krzyknął Lou gdy zobaczył że Niall obiera marchewkę
-Mamy i nie damy! –powiedział Niall
-No weź, daj jedna! Nie bądź żyła. Ja tez ci nie oddam więcej kanapek, jak nie będziesz miał swoich! –powiedział ze smutną mina, i schylił głowę
-Masz!-powiedział i rzucił marchewkę do Lou, niestety marchewka natrafiła na przeszkodę i uderzyła mnie w głowę, akurat chciałam napić się herbaty i się cała oblałam
-Noooo niee!! Drugi raz muszę się przebrać! Niall cholero i to za każdym razem  przez ciebie.
Niall stał z zakrytą buzią, widać że chciało mu się śmiać:
-Ale to Lou jest taki łapczywy i chciał marchewkę!!
-Tak właśnie Lou chciał a nie moja głowa! Haha
-Przepraszam misia!
-Dobra już nie przepraszaj!
Wstałam żeby się przebrać, a Lou ni z gruszki ni z pietruszki:
-Ej no dajcie mi ta marchewkę!
Zaczęliśmy się śmiać! Dałam Lou marchewkę i poszłam na górę się przebrać!
Gdy zeszłam Niall podawał obiad! Zjedliśmy, był przepyszny!! Wszyscy chwalili Nialla, i mówili że będę miała z nim za dobrze! Ja tam nie narzekam. Haha!
-Dziękujemy, za obiad i duża dawkę śmiechu ale ja musze lecieć, odebrać Dan z lotniska! –powiedział Liam wstając
-O to podrzucisz mnie i Zayna do mnie? –zapytał Lou
-No jasne! A po co idziecie do Ciebie?
-Musimy dokończyć oglądać horror! Ostatnio zaczęliśmy ale cos nam przeszkodziło!
-A no spoko!
-Mogli byście jeszcze posiedzeć! –powiedziała Natka
-Dobraa niech idą! Jeszcze się z nimi nasiedzisz! –powiedział Harry
I za to oberwał poduszką po głowie od Lou!
-Oj soory!
-Naraziee!-krzyknęli wychodząc
-Narka!- odpowiedzieliśmy
My siedzieliśmy na kanapie i wzdychaliśmy po obiedzie! Strasznie się najedliśmy i bolały nas brzuchy! Oprócz Nialla!
-Czego nam dosypałeś? Jak zatrułeś moje skarby to dostaniesz! –powiedział zły Harry, który miał się najgorzej haha
-Jakie skarby, jakie skarby ?!! Ty od mojej Niki to trzymaj się zdala!-powiedział zbulwersowany Niall
-Ale ty głupi jesteś! Typowy blondyn! Bardzo lubię Niki ale chodziło mi o Natkę i dzidziusia !!
-Aaaaa! Spokojnie po prostu za dużo zjedliście!
-Znasz te uczucie chyba dobrze prawda? –zapytała ze smutna minął Natka
-Oj nie, ja nigdy nie czuje się najedzony!
Zaczęliśmy się smiać! Siedzieliśmy i słuchaliśmy muzyki na eska tv. Co chwilę Harry narzekał że boli go brzuch! W pewnym momencie tak o koło 15 Natce się przypomniało ze nie ma nic w domu do jedzenia!
-Harry!!
-Co się stało?
-My musimy iść do sklepu, przecież ja nie zrobiłam zakupów a nasza lodówka świeci pustkami!
-No to zaraz pojedziemy! Spokojnie sklepy długo są otwarte!
-No dobra, ale nie zapomnij!
-Spokojnie!
-Może się czegoś napijecie?-zapytałam
-No może bym wypiła ciepłą herbatkę! –powiedziała Natka
-Ja dziekuje.-powiedział Harry i Niall
-Spoko, to zrobię nam herbatę. –powiedziałam i poszłam do kuchni
Gdy czekałam na wodę patrzyłam na kanapę na której siedzieli Niall, Natka i Harry !
Harry i Natka cały czas wpatrywali się w swoje oczy, Hazza co chwile przysuwał się do brzucha Natki: głaskał, całował je, przystawiał ucho nasłuchując jakiegokolwiek dźwięku. Mówił że trzeba szykować pokoik, kupić wózek i inne potrzebne akcesoria. Powiedział że jeśli będzie to dziewczynka to będzie miała mnóstwo ciuchów, a jeśli chłopiec to będzie chciał żeby dużo grał w piłkę nożna, on oczywiście z nim. No i w ogóle wyglądali przepięknie!! Ale zwróciłam dużą uwagę na Nialla który siedział jak zaczarowany, patrząc się na nich! Wpatrywał się w nich jak w najpiękniejszy obraz świata, tak w sumie to byli oni takim obrazem. Trochę im zazdroszczę i wydaje mi się że Niall chyba tez :D
Wypiliśmy herbatę, jeszcze sporo  posiedzieliśmy i Natka chciała już jechać do sklepu bo była prawie 20!
-Do jutra kochani!-powiedziała Natka wychodząc
-Na razie!-powiedział Harry
-Na razie, do jutra!-powiedziałam z Niallem
-No dobra ty kochanie robisz śniadanie, ja idę wziąć kąpiel! –powiedział zadowolony Niall
-No ok! Ale będziesz na mnie musiał poczekać z jedzeniem.
-Oj duże wyzwanie! Haha
Niall bardzo długo się kąpał jak zwykle!! Zdążyłam zrobić naleśniki. Gdy wyszedł ja wzięłam szybki prysznic bo byłam już troszkę głodna!
Usiedliśmy do stołu,  Niall w zdechną i  powiedział z jakby zmartwiona miną:
-Niki…  
Podoba wam sie takie częste dodawanie rozdziałów? :) W tygodniu az tak nie będzie, ale w wolne weekendy będę nadrabiać xx 

sobota, 22 września 2012

Rozdział 25


 -Co się stało?-zapytałam przestraszona
-Nie mam nic do jedzenia!-powiedziała ze smutna mina Natka
-Ojej! Hahaha! Chodź do mnie u mnie zawsze jest więcej jedzenia. No wiesz na czarna godzinę Nialla!
-No nie ukrywam że zjadłabym cos przed pójście do sklepu!
-No to chodź. :)
Poszłyśmy do mnie zrobiłam 5 kanapek z sałata, rzodkiewką i ulubioną miodowa szynką Natki, zrobiłam tez herbatę z cytryną.
-Nie zjem 5 kanapek!
-Oj zjesz! Haha
-A czemu ty nic nie jesz, tylko herbatę sobie pijesz? Znowu zaczynasz z tym głupim pomysłem odchudzania się?
-Nieee! Ja już jadłam!
-Tak jasne! Masz jedz!-powiedziała podając mi kanapkę.
-Kochanie ja jadłam. Niall przed wyjściem zrobił mi sniadanie, jak wstałam to już na mnie czekało! Mam nawet karteczkę jak nie wierzysz!
-No dobra, dobra! Po prostu myślałam że znowu się głodzisz! Haha
-Nie. Przy Niallu nie da rady się głodzić! Jak on je to zaraz i mi się chce jeść! Ja jem teraz tyle, że to szok! Nigdy bym nie powiedziała że mogę tyle zjeść!
-Hahaha! To dobrze! Pójdziesz ze mna do sklepu? Nie chce mi się iść samej! –powiedziała patrząc na mnie oczami jak kot ze Shreka! :D
-Oczywiście że pójdę! Przy okazji tez zrobię jakieś małe zakupy.
-No ok.
Natka dokończyła śniadanie i wyruszyłyśmy na zakupy. Pogoda była dość przyjemna, było zimno ale nie padał śnieg nie wiało, bardzo miło nam się szło. A był to spory kawałek!
-Ej a Niall będzie w końcu na sylwestra z tobą czy nie?
-Nie wiem!
-Kurde!
-Co?
-No bo Harry ma jakieś plany, a jak Niall cię zostawi?
-Przestań, mam nadzieje że zostanie ze mną! A jak nie to ty nie możesz dać Harremu kosza. On bardzo długo już szykuje dla ciebie ta niespodziankę!!
-Coooooo?!!! To ty wiesz?
-O kuuurcze! –powiedziałam i zaczęłam przyspieszać
-Ej ej ej! Śpiewaj mi tu wszystko!
-No chyba oszalałaś to niespodzianka! A ty chyba nie możesz biegać prawda?!
-No tak a co?
-A nic!- szybko rzuciłam Natkę gałką śniegu i zaczęłam uciekać!
-Osz ty ! W końcu się zmęczysz! Haha
Miała racje nie wygodnie biega się po śniegu. Musiałam się zatrzymać! Zrobiłam skłon żeby pozbyć się kolki, nie pomyślałam że Natka mnie zaskoczy z tyłu.
Natka rzuciła się na mnie i wylądowałam w wielkiej zaspie. Byłam w szoku i tak odruchowo pociągnęłam Natkę za rekę, ona tez się przewróciła. Obydwie leżałyśmy w śniegu, zrobiło nam się strasznie zimno. Miałyśmy śnieg wszędzie! Haha
Usiadłyśmy na ławce i nagle ktoś zakrył mi oczy, Natce chyba tez bo krzyknęła
-Ej Niki jak ty to zrobiłaś, przed chwilą siedziałaś obok mnie!
-To nie ja wariatko! Ja siedzę obok. I ja tez mam zakryte oczy.
Ale ja te ręce rozpoznam wszędzie, to był Niall!! :)
-Niall?! Wiem że to ty!- nic cisza
-Skąd wiesz że to on? Jak to Niall to to Harry!
-Haha bo wiem. Niall puść już bo się dziwnie czuje jak nic nie widzę!
Oczy miałam wciąż zakryte a ktoś dał mi buziaka w policzek
-Niall! Wiem że to ty kochanie!
-Jesteś pewna?-zapytał dziwny głos
-Tak!
-No to należy ci się nagroda!
To był Niall, a nagrodą był cudowny pocałunek! Głos miał dziwny, bo zachrypnięty po wczorajszym jego balecie :D
Oczami Natki:
-Harry to ty!
Cisza.
-Misiek! Wiem że to ty!
Odchylił mi głowę do tyłu i jednocześnie zabrał ręce i pocałował mnie.
-Wiedziałam że to ty!

-No dziewczyny ładnie się bawiłyście!-powiedział Louis
-Hahaha! Wiemy!-powiedziałyśmy razem
-Pasujecie do nas jak nic!- dodał Zayn
-No ba!-powiedziała Natka, zrobiło mi się bardzo miło jak to powiedział
-Może macie jeszcze ochotę się potarzać w śniegu?-zapytał Liam
-Oj nie nie!-powiedziałyśmy chórem
Chłopaki spojrzeli się na siebie, wiedziałyśmy że cos się szykuje.
-Ale to nie fair, was jest pięciu a nas dwie! –powiedziała Natka która bardzo odczuwała zagrożenie
-Oj dziewczyny,  śnieg jeszcze nikomu nie zaszkodził!- powiedział Louis uśmiechając się tak szyderczo
-Niall ! Proszę broń mnie!
-Haaaarry! Ty jesteś ze mną prawda?
Chłopcy szli do przodu na nas a my powoli do tyłem do tyłu, ciągle obserwując ich każdy ruch! Nagle Niall podbiegł do mnie, A Harry do Natki wzięli nas na ręce i wrzucili nas na dwie wielkie góry odśnieżonego śniegu!! Zatopiłyśmy się całe. Słyszałam jedyne słowo to : „Zabije” Reszta chłopaków szczała ze śmiechu, aż się zanosili, nie mogli złapać powietrza!! Niall i Harry oczywiście z nimi!! Po chwili chcieli podać nam ręce żeby pomóc nam wstać, my spojrzałyśmy się na siebie i pociągnęłyśmy ich w ten śnieg!!
-Teraz my się pośmiejemy! –powiedziałam patrząc na nich, niestety nie umiałam ich za bardzo wyśmiać bo nie było mi do śmiechu po tak bliskim i wielkim spotkaniem ze śniegiem! Ale Zayn, Liam i Louis nie mieli z tym problemu siedzieli na ziemi i zanosili się ze śmiechu. To musiało bardzo zabawnie wyglądać, ludzie chodzili i pokazywali na nas palcami! Już czuje reakcje wszystkich fanek haha !
Nagle podbiegł do nas wściekły pan z łopatą i krzyczał:
-Bachory, zbóje, człowiek ciężko pracuje a oni wszystko psuja! Ja musze zrobić to jeszcze raz wiecie?
Nie wiedzieliśmy co mamy powiedzieć, nagle się odezwał nasz daddy!
-Przepraszamy pana, poniosła nas zabawa!
-Zabawa? Zabawa?!!
-Możemy to naprawić jeśli pan chce?! Ale proszę nie krzyczeć!
-Jesteśmy OneDirection.-powiedział cichutko Louis ale i tak wszyscy to słyszeli a ja i Niall nie powstrzymaliśmy się od wybuchnięcia śmiechem. Jak zawsze zresztą !! haha
-Mam w d***e kim jesteście, ten śnieg ma być zgarnięty tak jak był! Jasne?
-Jest pan niekulturalny.-powiedział znowu Louis pod nosem
-Lou ogarnij bo nie wyrobie!- powiedział Niall, dyskretnie do Louisa
-A co skiu ci się chce? –zapomniał się i to powiedział głośno, wszyscy wybuchli wielkim śmiechem a pan aż kipiał ze złości!
-Prosze przynieść nam łopaty, my to ogarniemy! –powiedział ledwo Liam
-Już zaraz wam przyniosę, zobaczycie jaka to ciężka praca! Tylko nie ucieknijcie!
-Oczywiście proszę pana, musimy naprawić swój błąd! –powiedział Harry
Pan poszedł a my…. 

Rozdział dużo szybciej specjalnie dla JennLove1D i Ola Nieznane !! Kocham Was dziewczyny i dziękuje za komentarze xx <3<3<3<3
Aż chce się pisać jak się wie że jest dla kogo :))