wtorek, 20 listopada 2012

Rozdział 56

Weszliśmy do gabinetu, lekarz usiadł za biurkiem i oparł twarz o swoje ręce
-Proszę usiądźcie -powiedział cichym głosem
-O co chodzi? Co się stało? -zapytała Natka
-Yyyymmmm nie wiem od czego zacząć. Nie będę wam tak profesjonalnie tłumaczył bo nie zrozumiecie. Powiem prosto z mostu.

Oczami doktora:

Siedzieli obydwoje bladzi i wpatrywali się we mnie szklanymi oczami, aż brakowało mi słów na wytłumaczenie tego co się stało.

-Prosze nie przeciagać, bo to nie jest fajne. -powiedział Niall,

Wziąłem głęboki wdech i powiedziałem
-Niki nie żyje!

Boże oni obydwoje patrzyli na mnie tak strasznymi wzrokami. Czułem sie winny tego co sie stało. Niall po chwili wpatrywania się ze łzami w oczach, wstał przewrócił krzesło, krzyknął : "To koniec" i wybiegł ze szpitala. Natka pobiegła za nim. Oni nawet nie wiedzą że Niki ciągle będzie przy nich sercem....ona oddała serce dla swojego synka!! Dosłownie !! Myślałem że nie skończę tej operacji, gdy Niki leżała w śpiaczce cięgle widziałem jak się uśmiecha, śmieje i ona tak bardzo chciała szczęścia innych czesto zapominając o sobie. Tłumaczyła że to wielkie szczęście oddać serce dla swojego dziecka. Mówiła że nie umiała by żyć z myślą że mogła je uratować ale stchórzyła, nie mogła by tak. Mi jest ciężko pogodzić sie z tym że jej nie ma już z nami, że nie może przytulić swojego dziecka. Nie wiem jak ta cała gromadka ludzi przed gabinetem sobie poradzi. Wiem jedno ona odeszła w pełni szczęśliwa na pewno było jej ciężko zostawić tu wszystkich których kocha, ale przez cały czas trwania operacji ona była uśmiechnięta!! Tylko gdy usypiała popłynęło jej kilka łez bo wiedziała że juz nigdy nie otworzy oczy i nie zobaczy tego swiata. Teraz patrzy na nas góry jest dumna z tego co zrobiła. Wielkie ukłony sie jej należą, wszyscy ze szpitala ja podziwiali, podziwiali jej odwagę i mocne słowo którego nawet przez chwilę nie miała zamiaru zmienić !!!

Oczami Nialla:

Nie wierze w to że jej juz nie będzie !! To nie prawda to tylko zły sen. Kto będzie mnie budził słodkim buziakiem, usmiechem i słowem "kocham cię ! " ?? Jej usmiech, jej spojrzenie, jej dotyk, ciepło......ciągle to widzę i czuje. Nasze pierwsze spotkanie była taka bardzo zawstydzona. Jej telefon spadł i udeżył mnie w głowę i od tego się zaczęło. Na początku byłem zły ale gdy ją zobaczyłem. Gdy ją tylko zobaczyłem.....czułem że się chyba zakochałem. W jej szczerym usmiechu nie można sie nie zakochać. Teraz  tak bardzo żałuję że musiała przeze mnie płakać, że doprowadziłem do tego że cierpiała. PRZEPRASZAM !!! Wiem że już za późno. Kocham Cię Niki zawsze tylko ty będziesz moją jedyną. Czekałem na Ciebie tak długo i teraz ty czekaj na mnie. Wychowam naszego syna i pójdę do Ciebie. Ale proszę czekaj na mnie!!

Oczami Natki:

Myślałam że doktor zaraz krzyknie : "Żartowałem !! " Ale nie, on nie żartował. Jej juz nie ma z nami. Moja najlepsza przyjaciółka moja siostrzyczka...odeszla, Tak bardzo żałuję że sie pokłóciłyśmy, to była nasza pierwsza kłótnia . Ale mówiac "ostatnia" nie miałam na myśli.....to nie tak !! Wszyscy mielismy być szczęśliwi !! Wszystkie wspomnienia teraz tak bardzo bolą ..

Po pogrzebie !! 

Dostałem w pudełku wszystkie rzeczy Niki ze szpitala. Była tam duża koperta. W niej był zeszyt w którym ciągle coś pisała, na ostatniej stronie było napisane : "Kocham Was! Żegnajcie...Nie płaczcie ba ja na Was patrze! : ) Macie się cieszyć życiem, zrobiłam to dla Waszego i mojego szczęścia <3 <3 <3 " ~~Niki xxx

-Ale co zrobiła? -zapytała Natka, wszyscy byli przy ogladaniu tych rzeczy, oprócz rodziców którzy nie byli w stanie przylecieć
-Nie wiem poczekajcie! 

Wróciłem się stronę wczesniej i przeczytałem: "Moje serce-sercem mojego synka ! Cudowne uczucie....już niedługo !!" 

Wszyscy spojrzeli sie na siebie i zaczęli płakać. Spojrzałem na mojego synka i widziałem w nim Niki! Zeszyt przeczytam cały na pewno. Były w nim koperty z imionami była także podpisana : "Dla mojego skarba ! Niall dasz mu kiedy będziesz uważał <3 " 

Do rodziców wysłałem pocztą. Nikt nie opowiadał co przeczytał w liście, każdy zatrzymał to dla siebie. 

5 lat później !! 

Wciąż Niki jest moja najukochańszą siostrzyczką !! Zawsze nia będzie. Ale spełniam jej życzenie i żyje normalnie. Ożeniłam się z Harrym ale na ślubie bardzo brakowało Niki.. Jej szaleństwa, zabawy, smiechu i w wogóle wszystkiego. Nie chce o tym myśleć bo to boli :( 
Jestem z Harrym, naszą córeczką, Niallem i ich synkiem raz w tygodniu na cmentarzu. To już nasz zwyczaj, ale wiem że Niall jest prawie codziennie.


Nigdy sie nie ożenię, chciaż Niki o to prosiła! NIE ! Mogę wszystko dla niej zrobic ale tego nie. To ona jets moja żoną, a zoną ma sie jedną. Kocham ja i tęsknię za nią ale muszę żyć dla naszego synka. On wie o mamie wszystko mimo że ma tylko 5 lat. Wie że mamusia oddała mu swoje serduszko i czesto jej za to dziękuję, jest bardzo szczęśliwy. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi, ale brakuje nam Niki. 



Koniec !!! :*) 

12 komentarzy:

  1. O boże , boże , boże . Rycze ! . Moja klawiatura jest cała mokra :'(((((((((((( . Proszę zaczynaj pisać nowe opowiadanie aby zakryć mój smutek po tym , proszę : < <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej :( Już niedługo pokaże się wstęp do następnego :*

      Usuń
  2. boże !!! wzruszyłam się co ja gadam ja po prostu rycze !! bardzo podoba mi sie to opowiadanie.Napisz następne !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, widzę że jest trochę chętnych na następne więc już zaczynam szukać pomysłu. : ) Bardzo jest mi miło że Ci sie podobało i troche przykro że musiałaś na koniec płakać :*( To chyba Twój pierwszy komentarz ?! :* :*

      Usuń
  3. Nosz kurde mówiłam że nie ;*( to nie jest zakończenie jakiego oczekiwałam i teraz przez ciebie płacze ;\ no ale cóż zrobiłaś jak chciałaś o czym bd to następne opowiadanie ? ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam że przeze mnie płaczecie, ale taką miałam wizję :( :D Aaaaa to tajemnica o czym haha : ) :* <3

      Usuń
  4. Szkoda, że tak sie skończyło :( trochę smutne ale i tak kocham :) :** czekam na Twoje kolejne opowiadanie i mam nadzieje, ze jak najszybciej ogarnie Cię wena

    OdpowiedzUsuń
  5. No i się stało popłakałam się. Piękna historia :). Mam nadzieje że drugie opowiadanie też będzie równie dobre, ale weselsz. Czekam z niecierpliwością! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Popłakałam się na końcu jak dziecko! To poprostu piękne i wzruszające! Lecz trochęsmutne albo bardzo smutne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabije cie zabije cie zabiej rozumeisz ; ccccccccc jak moglas to tak zakonczyc jak moglas ; c rycze jak jakkas pojebana -,- ; * kcoham cie i neinawidze jednosczesnie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedawono zaczełam czytać twojego bloga i jest zajebisty . Gy tylko dowiedziałam się, że Niki nie żyje od razu zaczełam ryczeć . !

    OdpowiedzUsuń
  9. O booozee :c czytaałam tegoo bloga calutkiego od początku i jak doszłam do zakonczenia poryczałam siee :c dlaaczeegoo noo.?!?!?!?! :( onaa powinna zyc ;((( smuutaam :c ale nie moge sie doczeekac az zaczne czytac nowego ;DD załuje ze tak puzno znalazłam twojeego bloogaa xd http://my-love-story-69.blogspot.com/2013/04/nikola-to-gowna-bohaterka.html zapraaszam do mniee tez <33

    OdpowiedzUsuń