poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 14


Wychwalali bułeczki i nie chcieli wierzyć że sama je robiłam ! :P Zastanawia mnie co dręczy Nialla? I o co chodzi Harremu? Na serio dziwnie się zachowuję…. Chyba kroją się poważne dni…

-To jak pójdziesz?
-Tak pewnie.

Lou wybuchł śmiechem .

-Czemu wy się cały czas śmiejecie bez powodu? –zapytałam już delikatnie zirytowana
-Ale ja mam powód! Taki głupi nie jestem, żeby śmiać się bez powodu!
-A podzielisz się nim z nami?
-O nie, nie, nie…absolutnie! – nerwowo spojrzał na Liama i Zayna którzy zaczęli śmiać się pod nosem
-Okay, nie rozgryzam was.
-Ich nikt nie rozgryzie. –powiedział Niall z pełną buzią
-Niall świnio z pełna buzia się nie mówi!! –krzyknęła Lena
-Oj tam jestem wolnym człowiekiem!
-Hahaha wolnym. –mruknęłam pod nosem
-Idę spać! –powiedział Harry odstawiając talerzyk do zlewu
-Hmmm..tobie na serio tak chce się spać? –zapytałam
-Nooo, padam.

Dał buziaka Lenie.

-Kocham cię.
-Ja ciebie też.


Spojrzałam na Lenę która powstrzymywała łzy i nerwowo gniotła sweter.

-Dobra dzięki, ale się najadłem. Jadę po Perrie na lotnisko a potem jedziemy…..po co ja wam to mówię? – Zayn skrzywił się jakby….no nie ważne miałam dziwne skojarzenie  z ta mina :D
-Mów, mów. Będziemy wiedzieć że jesteś bezpieczny. – znowu Niall gadał z pełną buzią
-Ze świniami nie gadam!

Liam zaczął się dusić od śmiechu , szybko podbiegłam i poklepałam go bo plecach.
-Lepiej?
-Boże..taak…dzięki! Ta wasza głupota na serio wreszcie mnie zabije. –powiedział i zaczął się podśmiewywać
-Spokojnie zaśpiewamy ci sto lat na pogrzebie.
-Dość, dość! Jadę do Dan, na razie! – poszedł do drzwi – a było pyszneee…dziękuję!
-Och to ja dziękuję, cieszę się że smakowały !
-Dobra ja też spadam! Narka! –krzyknął Zayn i poszedł
-Dobra dwóch głupków mniej, Niall spadaj jeszcze ty przeszkadzasz. –powiedział Lou
-Jak wy lubicie sobie dopiekać! –powiedziałam kiwając głową
-Taa, to nasze hobby . –odparł Niall
-Dobra bez kitu idźcie już.
-No chwilaaa, jem!
-Ile można jeść?
-Będę jadł aż się najem. A tobie nic do tego. – powiedział z dziecinnym głosem :P? co za ludzie
-Gdzie Harry? –zapytałam
-Poszedł spać. –powiedziała Lena i podeszła do okna
-Może chcesz iść z nami na spacer?
-Nie, wy musicie pogadać…a ja zostanę z Lou. Zostajesz w domu?
-Taa, El jest dziś zajęta. Nialll jedź, jedź, jedź. –Lou ciągle go popędzał, a Niall biedulek wcinał jak najszybciej umiał :D
-No to już mam towarzysza do poprawienia humoru.
-Dobra zjadłem!!
-Jesteś pewna?
-Tak , leć Nessa bo ci pełen energii żarłok ucieknie! –powiedziała i puściła mi oczko

Ubraliśmy się , robiło się już coraz chłodnieje, ale ja zarzuciłam tylko sweter bo było mi akurat ciepło!

Oczami Leny :

-Co się dzieje? –zapytał Lou
-Cholera Lou wszystko się pieprzy! – powiedziałam, uderzyłam ręką o stół i oparłam się o krzesło
-Lencia, ale co? Przecież wszystko jest…
-Nie jest! Nie jest dobrze! Lou nie jesteś w tym.
-W czym ?
-w moim związku.
-Ałć to, to chodzi o Harrego?
-Taaak.- krzyknęłam i z oczu poleciały mi łzy
-ale co się dzieje powiedz mi!
-No nie widzisz tego? Harry cały czas jest zmęczony, nie ma czasu dla mnie wcale!! Nawe pare minut mi nie poświęca. Jakos reszta nie wraca taka zmęczona, Zayn pojechał do Per, Liam do Dan, Niall poszedł na spacer z Nessą, ty siedzisz tu ze mną! A on ? A on śpi!
-O matko o to tyle zamieszania?
-Kur** Lou gdyby El nie miała dla ciebie w ogóle czasu to fajnie byś się czuł?
-Nie, ale walczyłbym żeby miała.
-Na siłę?
-Na siłę!!
-Ale może ja mu się znudziłam?!
-Weź ty się walnij cegłą w głowę i spróbuj powtórzyć to jeszcze raz !
-Dzięki…To co mam zrobić?
-Teraz idziemy obejrzeć film, a później dam ci parę sposobów na nasze Hazziątko!
-No oki. To chodź. A masz jakiś film ?
-Nooo taki faaajny!
-Hahaha :D

Oczami Zayna :

Pojechałem na lotnisko, ale nigdzie nie mogłem znaleźć Per. Zapomniałem gdzie miałem czekać i bałem się że zgarnę przypał jak już ją znajdę :P Latałem po całym lotnisku, ciągle ktoś mnie zaczepiał, bez myślnie robiłem zdjęcia wciąż szukając Per, nawet jedno zdjęcie podpisałem Per zamiast Zayn haha :> Taka mała różnica! Obszedłem chyba dwa razy całe lotnisko

-Jest! –krzyknąłem gdy zobaczyłem ją w tłumie
-Miiiisiek! –krzyknęła Per gdy mnie zobaczyła
-Cześć kochanie! – przytuliłem ją i pocałowałem
-Jakim cudem zapamiętałeś gdzie masz czekać?
-Ta ja czekam dobrze? –zapytałem zdezorientowany
-No tak. Tu stoi twój samochód więc dobrze przyjechałeś. Ja miałam właśnie ten lot.
-To ja ….o fuck….Boże.
 -Co się stało?
-Nie nic, lepiej żebyś nie wiedziała! Chodź jedziemy. Opowiadaj jak było ?
-Zaje*****!
-No to super. wsiadaj! 

Wsiedliśmy do samochodu , po drodze rozmawialiśmy o wyjeździe Per dziewczynami do Nowego Jorku . Dziewczyny naprawdę dobrze się rozwijają :P

Oczami Liama :

Boże oni jednocześnie mnie rozbawiają i irytują. Czasem mam ochotę przywalić któremuś! Hahah :D No nie ważne jadę do Dan, zapomnę trochę o tych przygłupach!
Podjechałem pod dom i pocałowałem klamkę!  : | Nie ma jej !!! Wrrrr…..gdzie ona wyruszyła ?

Napisałem do Niej : „Dan misia gdzie jesteś ? :)”
Danielle : „Na próbie. A co tam kochanie? :*”
Liam : „Właśnie stoję u Ciebie pod domem! : (.”
Danielle : „Ooojej ! :< Ja wrócę ooo…hmmm…20. Przyjedź do mnie. :]”
Liam : Cały czas jestem u Ciebie. Haha Dobra to będę o 20.30. Miłej próby :* lovexx”
Danielle : „Oki, dziękuję! Kocham Cię misiek :* xoxo”

Co ja z sobą zrobię, na bank nie wracam do domu! Okay….


Oczami Nessy :

-To gdzie idziemy ? –zapytałam
-Chodź tu prosto, tam później jest taka fajna polanka.
-Oki, to chodź!

Szliśmy chwilę w ciszy, zupełnej, jak ja nienawidzę takiej ciszy! Krępuje się jeszcze bardziej niż jak rozmawiam!

-Oki, a więc co cię dręczy? –zapytałam, przypomniało mi się że chciał pogadać
-Nic. –powiedział i się uśmiechną
-No chciałeś pogadać.
-Nie. – uśmiechał się jak jakiś nienormalny ; D
-No jak to nie?!
-Oj tak na biegu to wymyśliłem żebyś nie odmówiła mi spaceru.
-a fajnie, od kłamstw zaczynamy znajomość?
-Ale my już się znamy!
-Głupek!! – krzyknęłam, klepnęłam go w ramię i szybszym krokiem odeszłam do przodu
-Oj nie gniewaj się.
-Nie gniewam się.

Odwróciłam się żeby o coś go zapytać, ale nie było go! : O

-Niall! Niall! No fajnie. – odwróciłam się
-Buuuuuu!
-Aaaaaa! O cholera, o ja ! Czyś ty oszalał ?!! Chcesz żebym zawału dostała?
-Hahahahahaahahah! Nie! Hahahhaha
-Śmieszneee.

Znowu zapadła cisza. Hmmm…nie wiedziałam co mogę powiedzieć, troszkę dziwnie się czułam.

-Wiesz co Niall
-Co?
-To jest dziwne.
-Co?
-No to że wzięliście obca osobę do siebie do domu i  się nie boicie! Przecież ja mogłam się okazać kims zupełnie innym, gorszym, no nie wiem jakimś złodziejem!
-Ale ja dobrze wiedziałem kogo biorę do swojego i już twojego domu!
-A niby skąd?
-Intuicja!
-A rozumiem. O  jej jaka piękna łączka.
-Polanka.
-Co za różnica? Hahahaha
-Spora. –powiedział z uśmiechem – Chodź, tam za tymi krzaczkami, i troszkę w dół….
-Yyyyy….-zamruczałam pod nosem bo jakoś nie uśmiechało mi się chodzi przez te krzaki
-Spokojnie , nie ma tam robaków. Jest fajna ławeczka i jeziorko. Chodź.
-Powiedz mi w jakich krzakach nie ma robaków, to …nie wiem zrobię co chcesz.!
-W tych.
-Oki, sprawdźmy !
-Ale jak nie będzie to ja sobie już wymyślę coś.
-Spoko.


Złapał mnie za rękę i weszliśmy w te krzaczyska !
-Oooo pająk!
-aaaaaaaaaaaaaaaa!!!! –zaczęłam piszczeć , a Niall złapał mnie z przerażenia na ręce i wybuchł śmiechem, który zwalił go z nóg i usiadł na ziemi i zwijał się ze śmiechu trzymając mnie.
-możesz przestać się śmiać! To nie moja wina ze boję się pająków. A i przegrałeś!! Oszust !
-Ja żartowałem. Hahhaha
-Co? Głupek!
-Ojć!
-Co? Wstawaj bo robaki ci w tyłek wejdą.
-Coś łazi mi po plecach!
-Aaaaa, jak znowu żartujesz to cie zabiję!
-Nie na serio nie żartuję!

Szybko wstałam a za mną zaraz Niall i okazało się że usiadł tyłkiem w mrowisko!!!! :D :D :D :D :D

Niall jeszcze nie wiedział i się otrzepywał.

-Niall
-Tak?
-Siedziałeś na mrowisku.
-HA HA Bardzo śmieszne, ja się nie nabiorę!
-Ale ja nie żartuję.
-O fuck! –krzyknął gdy zobaczył rozgniecione mrowisko i pełno mrówek 

Szybko z krzykiem zbiegaliśmy  na dół do ławeczki i jeziorka!

-Niall poczekaj!
-Nie przepraszam , zrobię dla ciebie wszystko ale czuję mrówki w tyłku!

Zaczęłam się śmiać i nie mogłam iść dalej! Niall szybko zaczął wszystko z siebie ściągać, miałam tylko na dzieje ze się nie rozbierze do waleta. Mnie na szczęście nic nie gryzło. Jeszcze nie zdążyły na mnie wejść!

Oczami Lou :

Obejrzeliśmy fajną komedię i  akurat na dół zszedł Harry.

-Wyspałeś się?-zapytałem
-Taaa….- pomruczał zaspany
-Czym ty się tak zmęczyłeś?
-Nie wiem, nie to ze się zmęczyłem , ale strasznie chciało mi się spać! Gdzie Lena?
-Tu jestem. Ślepy jesteś?
-Ooo, a co ty taka nie miła?
-Ja nie miła? Ja? – krzyknęła
-Lena spokojnie- powiedziałem w obawie że będzie zadyma
-Lou nie wtrącaj się ! – warknęła na mnie że aż się przestraszyłem
-Ale o co ci chodzi? Czemu tak na nas krzyczysz? –zapytał  o dziwo spokojnie Harry
-O to że masz mnie gdzieś, w ogóle się mną nie interesujesz. Dzień dobry i buziak rano, przyjdziesz do domu to samo, i na wieczór dobranoc buziaczek !! I dziękuję nic więcej! Z innymi więcej gadam niż ze swoim chłopakiem!
-Ale spokojnie nie krzycz! Nie chce się z tobą kłócić, więc spokojnie! Ile razy tak się zdarzyło że po pracy wracam i idę spać?
-Nie wiem! Ostatnio cały czas.
-Ostatnio czyli? Lena to się stało kilka razy, a ty sprawiasz wrażenie jakby tak było od dwóch lat! Nie przesadzasz?
-Harry…
-Nie przesadzasz?

Lena spuściła wzrok, spojrzała na mnie, ja wzruszyłem ramionami….nie wiem co się dzieje ? I dlatego chciało mi się śmiać :D

-Lena. –powiedział ciepłym głosem , spojrzałam na niego załzawionymi oczami
-Lencia ja cię kocham i jeśli jestem czasem zmęczony to chyba nie oznacza że mam cię gdzieś! Prawda? Lena powiedz coś bo wybuchnę, nie milcz, twoje łzy nic mi nie mówią, tylko bola mnie. Nie płacz tylko mów.
-Pzrepraszam…
-Nie,  nie przepraszaj, tylko postaraj się mnie zrozumieć! Patrzysz na chłopaków że oni sa nie zmęczeni…są…ale każdy miał coś do zrobienia! Zayn musiał odebrać Per, Liam od nas uciekał, Niall….no to Nessa, chyba mu zawróciła w głowie, a Lou siedział z tobą, bo pewnie płakałaś mu w rękaw, ale pewnie każdy gdyby mógł to z miłą chęcią by się położył spać!
-Ok, ok, ok rozumiem już. Kocham cię i nie chcę cię stracić. Jeśli ci się…
-Powiedziałem już ci coś na ten temat! –wtrącił Lou

Uśmiechnęłam się.

-kocham cię ! –powiedział Harry i zaczął mnie całować
-Dobra to ja się usuwam do siebie.
-Masz racje spadaj! –powiedział zadowolony Harry.

Rzuciłem w te zakochane gołąbeczki poduszkę,

-Louuuu! Jak podejdę. Liczę do pięciu i ma cie nie być! Raz……dwa…..trzy…..cztery….pięć….jeśli stoisz to źle to się skończy

Harry odwrócił się a ja stałem z założonymi rękami

-Co tam?
-Looou , mój kolego! Jaki chcesz kolor wiązanki?
-Pomarańcz, bo to kolor marchewek. To ja spadam. Paaaa.! – krzyknąłem i uciekłem na górę

<Zostawmy ich samych :P>

Oczami Nessy :

Podeszłam do niego gdy on miał już na sobie tylko majtki ! Gdyby tu się przyplątał jakiś reporter lub fanka to Niall by już nie żył :D

-Niall, jesteś w samych majtkach.
-Wiem przecież. Weź wytrzep te moje ciuchy jak możesz .

Wytrzepałam jego spodnie, bluzkę, bluzę trochę ich z spodni poleciało. Ale najgorsze że poleciały tez na mnie! Zaczęłam skakać bo czułam jak drepczą mi po plecach. Niall zaczął się ubierać i śmiał się.

-Teraz ty się rozbieraj!
-O nie kolego! Nie! Weź mi ręką je zabierz z pleców, bo zaraz oszaleje .
-Poczekaj.
-No nie, nie poczekaj…teeeraz!

Niall podszedł do mnie (założył tylko spodnie) i ręką zabiera mi je z pleców.

-Ale masz gęsią skórkę hahaha
-Dziwisz się? Jeszcze mnie łaskoczę…..
-Ale to już ja tym listkiem

Spojrzałam na niego z pod oka.

-Chyba ci mrówki do głowy przez ucho weszły!

Niall dziwnie na mnie spojrzał, przysunął się a potem szybko odsunął i poszedł założyć bluzkę i bluzę. Stałam jak wryta…to było bardzo dziwne. Ten jego uśmiech a potem natychmiast poważna i grobowa mina, a później jakby był zły! Co to miało w ogóle być, znaczyć ???

Odwróciłam się , Niall rzucał kamyki do wody.

-Nie masz już mrówek ? –zapytałam dla rozluźnienia sytuacji
 -Niee- uśmiechnął się- A ty?
-No już nic nie czuje, jak na razie! Piękne jest te miejsce.
-Wiem. Mało ludzi o nim wie. Takie w głębi drzew i krzaków, trzeba sporo w dół zejść . Lubię tu przychodzić. Ale jeszcze nigdy nie oblazły mnie robale.
-No bo ja pechowa jestem hahahaha
-Niee, po prostu boisz się mniejszych od siebie.
-Ha ha bardzo śmieszne!
-A żebyś wiedziała !

Już trochę zaczął normalnie się zachowywać, ale widzę że coś go męczy! I to chyba bardzo. : <

Posiedzieliśmy na ławeczce, porzucaliśmy kamienie…..i tak spędziliśmy czas aż zrobiło się ciemno!

-Niall wracamy ?
-Boisz się?
-Nie, może nie to ze boję, ale coraz mniej przyjaźnie się tu robi.
-Poczekaj jeszcze, o 21 jest tu pięknie.
-Jest 20.
-ale jak wybije 21 to nie będziesz chciała z tond iść.
-Oki, kolejny raz ci zaufam. Tak jak z robakami. Haha

-Chyba ci zimno. Przysuń się do mnie!
-Ooo dzięki!

W tuliłam się  w niego i jego cieplutka bluzę. Miałam jakieś dziwne wrażenie że Nialla  coś  męczy i przez to, to męczyło mnie .

Oczami Harrego :


Wszystko sobie wytłumaczyliśmy, na spokojnie pogadaliśmy i wszystko jest dobrze. Zawsze trzeba takie sprawy załatwiać spokojnie a nie krzykiem! Bo to nic wtedy nie daje :P

Zastanawialiśmy się z Lena dlaczego Niall z Nessą jeszcze nie wracają, ale nasze rozmyślania i różne podejrzenia przerwało pukanie do drzwi. 


Hej :*  Powiem szczerze że się napisałam trochę !

Mam nadzieję że tej mojej kochanej gitarzystce udowodniłam, że ja kocham baaardziej ^_~ Starałam się kochana... love ya <3 xoxox

Mam nadzieję że ten humor w rozdziale sprawi że dodacie trochę komentarzy ^^ : ] 

Kocham Was miśki :* 

Jak tam święta i śnieżny dyngus ? :P : ) 

18 komentarzy:

  1. Cudddddnyyy ! <3 Uwielbiam to opowiadanie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Następny błagam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ommm cudowny dziękuję!!! No ok. Niechętnie ale przyznaję Ci rację haha.
    Cieszę się że Harry z Leną się już pogodzili ale dalej nie wiem o co chodzi Horanowi :p Hahaha nie mogę z tego jak usiadł na mrowisku.
    Tak jak prosiłam było duużo humoru!
    Dziękuję! Luv ya xxx
    Wczoraj chyba w ogóle nie zapytałam. Ja Ci Święta mijają? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha a widzisz MÓWIŁAAAM : D hahha <3

      Dobrze, oprócz tego że jestem chora i mam mnóstwo nauki do której nie chce mi się zabrać.... to super :) A Tobie ?

      Kocham <3 xxx

      Usuń
    2. Ja powinnam przeczytać lekturę za którą się nawet nie zabrałam xd Tak ogólnie to no jakoś lecą.. Nie przepadam za świętami.. No i jeszcze ten śnieg za oknem grr.
      Luv xo

      Usuń
  4. cuuuuuuuudo ! <3
    świetny !! ;*
    kiedy możemy spodziewać się następnego? <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ten rozdział , jej ale się cieszę że Lena z Harry się pogodzili *.* Proszę, błagam , płaczę , kocham , piszczę , błagamm Cię dodaj dzisiaj następny .Mamy wolne więc z miłą chęcią poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaa ! Kocham tego bloga i Ciebie <33 proszę dodaj dzisiaj kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Misiaaaa <3 Świetny ! Nie wiem kto to jest ta gitarzystka, ale kocham Cię najbardziej na świecie i nikt ze mła nie wygra ! hah

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodaj następny dzisiaj , proszęę :[

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej , super rozdział.Dawaj następny.Czekamm <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej nawet nie wiesz jak się cieszę że Lena i Harry się pogodzili , ciekawe co będzie dalej .Wstaw dzisiaj nn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten rozdział jest przecudowny;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże jak ja kocham te twoje opowiadania <3 w dwa dni wszystko przeczytałam <3 po prostu brak słów na opisanie moich uczuć <3 życzę szczęścia i weny przy kolejnych rozdziałach <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział czekam na next ;d <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodasz dzisiaj kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ej czemu nie ma jeszcze następnego ? :/

    OdpowiedzUsuń